sobota, 27 kwietnia 2019

Megan McDonald – „Hania Humorek i przyjaciele. Wróżka Zębuszka”

Autor: Megan McDonald
Ilustracje: Erwin Madrid
Tytuł: Hania Humorek i przyjaciele. Wróżka Zębuszka
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 64
Ocena: 8/10
Wiek: 8+

Opis:  

Ta historia rozśmieszy każde dziecko! 
Kiedy Hania i jej przyjaciele grają w piłkę na boisku szkolnym, Julka Wróbel przynosi straszliwą wiadomość: pewien piątoklasista powiedział, że… Wróżka Zębuszka nie istnieje! Czy to możliwe? Na szczęście do akcji wkracza Hania Humorek! Potrzebuje tylko ruszającego się zęba, nieco opornego młodszego brata, wanny, nitki, nakręcanej motorówki i… Smrodku, otwórz szeroko buzię! A jeżeli Wróżka Zębuszka nie przyleci?

Wielbiciele Hani Humorek na pewno ze smakiem wgryzą się w tę opowieść pełną niespodzianek… i odrobiny magii.

Recenzja: 

Czy znacie Hanię Humorek? Muszę przyznać, że Wróżka Zębuszka to pierwsza książka z tą bohaterką w roli głównej, którą przeczytaliśmy. Być może już wiecie, że jest ich wiele, zatem my – chcąc nadrobić zaległości – musimy sięgnąć po kilkanaście innych części. Wspomniana wyżej opowieść pochodzi z nowej serii zatytułowanej Hania Humorek i przyjaciele. Fani tej fantastycznej dziewczynki z pewnością zacierają ręce zastanawiając się, co też tym razem ona wymyśliła. Natomiast ci mający zamiar spotkać się z nią po raz pierwszy muszą przygotować się na to, że prawdopodobnie skradnie ich serca. Nie trzeba nawet sięgać po tomiki w kolejności w jakiej zostały wydane. Ja sugerowałam się wyłącznie tytułem i nie miałam pojęcia, że jest to książka z siódemką na grzbiecie. Na szczęście w niczym to nie przeszkadza, bo przygody we wszystkich częściach są odrębne a łączą je jedynie ci sami bohaterowie. 

Chociaż etap utraty mlecznych ząbków mój syn ma za sobą to stoi przed nim jego czteroletnia kuzynka. Razem postanowiliśmy przybliżyć jej ten temat, przy okazji przeprowadzając trening czytania  z czynnym udziałem starszego dziecka.


W tej książeczce nie opisano zwykłej i prostej historii, bowiem Hania staje przed trudnym zadaniem udowodnienia, że Wróżka Zębuszka istnieje naprawdę. Poznaliśmy więc pomysłową dziewczynkę i z zainteresowaniem słuchaliśmy o jej poczynaniach. Ta opowieść zawiera w sobie magię i sytuacje powodujące wybuchy śmiechu. Czas spędzony z nią jednogłośnie zaliczyliśmy do udanych. Co warto jeszcze o niej wspomnieć?

Książka nie jest obszerna pod względem liczby stron, ale zawiera na nich dość dużo tekstu. Cała opowieść podzielona jest na trzy rozdziały o zbliżonej długości. Czytając je dziecku przed snem możemy nawet nie dobrnąć do końca jednego z nich. Format wydania okazał się niezwykle przyjazny – mniejszy niż zeszytu A5 – nie przytłacza swoim rozmiarem i umożliwia wygodne korzystanie z książeczki. Posiada okładkę z zakładkami – taką jaką lubimy najbardziej, gdyż można bezproblemowo zaznaczyć sobie miejsce, w którym skończyliśmy czytać a poza tym taki rodzaj oprawy znacznie chroni ją przed zniszczeniem.


Jeśli natomiast chodzi o fabułę to opiera się ona na bardzo dobrym pomyśle. Któż z nas nie słyszał o Wróżce Zębuszce zostawiającej pod poduszką monetę a zabierającą w zamian dziecięcy ząbek? Z pewnością wiele maluchów ufa, iż to dzieje się naprawdę. Moim zdaniem należy pozwalać im wierzyć w tę magię i nie wyprowadzać z nieświadomego błędu jak najdłużej. Podczas słuchania historii Hani mogą one przez chwilę poczuć grozę i rozczarowanie, ale spokojnie, bo... wszystko kończy się szczęśliwie. Ta trochę detektywistyczne a zarazem śmieszna i przede wszystkim interesująca przygoda zaciekawiła nas do tego stopnia, że przeczytaliśmy ją za pierwszym razem w całości. Jaki będzie koniec dochodzenia rozpoczętego przez tą słynną w świecie literatury dziecięcej bohaterkę? Przekonajcie się sami.


Warto poruszyć jeszcze jeden aspekt wydania tej książeczki. Otóż na okładce znajdziemy informację, że ta seria jest dedykowana dzieciom, które uczą się czytać. Skorygowałabym ją trochę i napisała, że po prostu wspiera ten proces, gdyż nie zawiera żadnego charakterystycznego ułatwienia dla początkujących czytelników oprócz dużej czcionki. Oczywiście jest to znaczne udogodnienie, ale dla starszych dzieci, które znają już większość liter, dlatego sugerowany wiek odbiorców to minimum osiem lat – z tym akurat się zgadzam, chociaż siedmiolatek też może podjąć próbę samodzielnego czytania tej opowieści i wyjść z niej zwycięsko. W moim odczuciu ten opis kłóci się nieznacznie z sugerowanym wiekiem odbiorców serii i może niektórych rodziców wprowadzić w błąd, zwłaszcza jeśli ich dziecko nie czyta jeszcze płynnie i boi się trudniejszych tekstów. W takim przypadku trzeba je zachęcić do prób i z cierpliwością czekać na pozytywne rezultaty.


Niemniej jednak Wróżka Zębuszka to kolejna odsłona przygód Hani Humorek, którą warto poznać. Spędziliśmy z nią miłe chwile. Ciekawa, wciągająca i odrobinę magiczna. Możemy przeczytać młodszym dzieciom na dobranoc lub kupić starszym w celu wspierania rozwoju umiejętności czytania. Chętnie poznamy inne części tej serii. A wy już znacie tę bohaterkę?

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.

2 komentarze:

  1. Moje dzieci wierzą w Wrożkę Zębuszkę. Jednak trudno było im znieść myśl o utracie zębów. Syn szczególnie nie chce się żegnać z mleczakami. Hania Humorek może pomóc w opanowaniu tego tematu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej bohaterki, ale wygląda mi na łobuza - takiego słodkiego oczywiście. Motyw detektywistyczny i dobry humor gwarantują dobrą zabawę. Ciekawa książka na wieczór przed snem

    OdpowiedzUsuń