środa, 11 października 2017

Megan McDonald - "Hania Humorek i lista marzeń"


Autor: Megan McDonald
Ilustracje: Peter H. Reynolds
Tytuł: Hania Humorek i lista marzeń
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 178
Ocena: 10/10
Wiek: 6+

Opis:
Hania Humorek jest królową różnego rodzaju list. Ma listę przezwisk dla swojego brata i listę swoich kolekcji. Ma nawet listę wszystkich swoich list!
Pewnego dnia Hania znajduje tajemniczą Listę Marzeń Ostatnich swojej babci. Ta lista jest jak przepis na superciekawe życie: przejechać się na słoniu, przespać się w zamku, zobaczyć piramidy w Egipcie. Wow! 

Ale dlaczego to ostatnie marzenia babci Lusi? Kiedy Hania się o tym dowiaduje, czym prędzej sporządza własną listę: nauczyć się robić gwiazdę, pojeździć konno, pojechać na Antarktykę (tę prawdziwą)... Punktów jest o wiele, wiele więcej. Królowa List musi się pospieszyć, jeśli chce spełnić wszystkie swoje marzenia, zanim... zanim pójdzie do czwartej klasy!

Recenzja:
To już 17 tom przygód tej małej psotnicy. Ostatnio czytałam książeczki z tej serii dobrych 15 lat temu – moja młodsza siostra je uwielbiała i to właśnie dzięki humorzastej Hani. A tu proszę – pojawiają się nowe tomy gotowe uczyć i bawić kolejne pokolenia. A tym nieco starszym zapewnić nostalgiczną podróż w przeszłość. 

 Trudno wyobrazić sobie książkę do samodzielnego czytania, która udowodni małemu człowiekowi, że czytanie jest fajne!

A Hania jest jak zwykle w formie – sympatyczna, zabawna, pomysłowa i pełna dziecięcego entuzjazmu. Tym razem, zainspirowana tajemniczą listą znalezioną w babcinej torebce postanawia stworzyć swoją własną listę marzeń do spełnienia. I oczywiście spełnić wszystkie zanim przyjdzie jej dostać promocję do czwartej klasy. Musi zatem prędko między innymi nauczyć się robić gwiazdę, opatentować wynalazek, który zmieni świat, wzorowo odrobić pracę domową, opanować grę na instrumencie muzycznym i uzbierać dość funduszy, by starczyło na podróż do Antarktyki. A jak się szybko okazuje, spełnianie marzeń nie jest wcale takie łatwe. Jest za to fantastycznym pretekstem do poznawania nowych przyjaciół, przeżywania zabawnych sytuacji i kłótni z młodszym bratem.

Bardzo przyjemna opowieść o staraniach i pogoni za marzeniami. Kipi wytrwałością i pomysłowością na jaką stać tylko dzieci. Pomaga odkryć, że najprzyjemniejsze w marzeniach wcale nie jest wykreślanie ich z listy, a samo dążenie do ich spełnienia i możliwość podarowania innym czegoś od siebie. Może również skłonić czytelnika do destrukcji szczotki do włosów i podejmowania zakładów z młodszym bratem w celu podreperowania skarbonkowego budżetu. 




Bardzo podoba mi się sposób, w jaki autorka potraktowała więź łączącą babcię i wnuczkę. Babcia jest nie tylko troskliwą opiekunką, ale również inspiracją, przyjaciółką, pomocnicą i współkonspiratorką. Zachęcam do czytania wraz z babciami!

Ponadto, niewielki format książki i duże, wyjątkowo czytelne litery (za to aż 170 stron tekstu!) jest przyjazny dla niewprawionego czytelnika. Tą lekturę czyta się szybko, wygodnie i można pochwalić się objętością przeczytanej książki, co jest bardzo motywujące. A przeurocze ilustracje umilą czytanie i dużemu i małemu molowi. 

Swobodnej, radosnej, pełnej szalonych pomysłów Hani nie można nie lubić!

Książeczkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.

2 komentarze:

  1. Mi ta pozycja także bardzo przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Córka bardzo lubi Hanie Humorek, więc przed targami w Krakowie zaczynam się bać o nasze portfele :)

    OdpowiedzUsuń