wtorek, 23 lipca 2019

Kes Gray, Jim Field - "Hej, żabo!"


Autor: Kes Gray, Jim Field
Tytuł: Hej, żabo!
Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 12
Ocena: 8/10

Opis:

Seria książeczek, które sprawią, że dzieci będą pękać ze śmiechu. Rymowane prześmieszne opowiastki o zwierzętach, które odkrywają, że każde z nich ma specjalne miejsce do siedzenia. Wspaniałym uzupełnieniem zabawnych tekstów są ilustracje światowej sławy ilustratora Jima Fielda. Wystarczy tylko… usiąść i czytać!

Recenzja:

Cudowna ilustracja na okładce może skusić wielu rodziców i ich pociechy. Środek z kolei... dla niektórych może być sporym zaskoczeniem. Nie oznacza to, że negatywnym. Ja byłam w takiej właśnie sytuacji. Kiedy czytałyśmy z córą po raz pierwszy, z każdą kolejną stroną zastanawiałam się, co ja właściwie czytam, gdzie w tym sens lub jakakolwiek logika? Po jakimś czasie zrozumiałam. Wystarczyło spojrzeć na reakcję dziecka - na ten uśmiech, który pojawia się przy czytaniu kolejnych wersów, co prawda mocno abstrakcyjnych, ale za to odznaczających się niepospolitym poczuciem humoru.

O co zatem chodzi w tej książce? Otóż czarny kot każe żabie usiąść na pniaku, argumentując to zdaniem "kumaki na pniaki". Żaba jest temu niechętna, obawia się o sęki i drzazgi, które mogłyby się jej wbić w pupę. I chętnie usiadłaby w innym miejscu. Kot jednak wyjaśnia sympatycznemu kumakowi prawidła rządzące tym bajkowym światem, w którym każde zwierzę ma swoje miejsce - kociaczki na wycieraczki, kumaki na pniaki itd. Niektóre propozycje są totalnie odjechane, jak choćby to, że lew się na żelazku rozpiera, choć go trochę uwiera. I tak przez całą książkę. Być może słowa nie oddają w pełni tego, jak zabawna jest ta ksiażka, podałam tu tylko schemat, w jaki ujęto treść.



Ale jeśli dodamy do tego rymy i genialne wręcz ilustracje, będące w moim odczuciu najmocniejszym punktem książki, to otrzymamy publikację, której nie można odmówić poczucia humoru, choć w dość nietypowym wydaniu. Warto dodać, że strony są grubsze, więc książka posłuży nam dłużej. Każda strona jest wypełniona po brzegi kolorami, tu nie ma miejsca na nudę! Na warstwę wizualną zdecydowanie nie można narzekać.

Podsumowując, jeśli oczekujecie od książki dla dzieci tego, by bawiła i zachwycała warstwą graficzną, a do tego nie jest waszym priorytetem wartość poznawcza publikacji, to istnieją duże szanse, że "Hej, żabo!" będzie strzałem w dziesiątkę. 

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Wilga.

6 komentarzy:

  1. Myślę, że by się spodobała mojemu siostrzeńcowi, dzieci lubią jak coś brzmi absurdalnie i jest zabawne. Wizualnie widzę, że też nie ma co narzekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł ;D są zwierzątka, mnustwo kolorowych obrazków, rymy i poczucie humoru, tak to zdecydowanie może podobać się dzieciom ;) jestem pewna że niejedno sformułowanie wejdzie do kanonu powiedzonek, bo kumaki na pniaki brzmi świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marta Aleksińska25 lipca 2019 07:06

    Bardzo fajny pomysł ;D są zwierzątka, mnustwo kolorowych obrazków, rymy i poczucie humoru, tak to zdecydowanie może podobać się dzieciom ;) jestem pewna że niejedno sformułowanie wejdzie do kanonu powiedzonek, bo kumaki na pniaki brzmi świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta Aleksińska31 lipca 2019 18:54

      Przepraszam za błąd ortograficzny w słowie "mnóstwo" strasznie razu w oczy.

      Usuń
  4. Sama z przyjemnością czytam dzieciom zabawne historyjki. Dobry pomysł na wakacyjną podróż.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe ilustracje okraszone zabawnymi rymami, duet doskonały :)

    OdpowiedzUsuń