wtorek, 13 sierpnia 2019

Matt Robertson - "Super Staś"


Autor: Matt Robertson
Tytuł: Super Staś
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2019
Liczba kart: 40
Ocena: 9/10

PATRONAT BAJKOWIRU

Opis:

Życie może być trudne, kiedy twój młodszy brat jest SUPERBOHATEREM Wszyscy myślą, że Super Staś jest WSPANIAŁY! I nikt się nie interesuje jego starszym bratem, Jasiem. Ale czasem nawet superbohater potrzebuje małej pomocy dużego brata... Urocza, pięknie ilustrowana opowieść dla każdego rodzeństwa? i o rodzeństwie. Pokazuje, jak się dogadywać, i że każde z nich jest tak samo SUPER!

Recenzja:

Zazdrość wśród dzieci, a już wśród rodzeństwa szczególnie - temat znany rodzicom jak świat długi i szeroki. Ten umie coś robić lepiej, tamten ma fajniejsze zabawki, jeszcze innego bardziej lubią dzieci w przedszkolu i tak dalej. Czasem nawet dorosłym trudno jest zrozumieć to, że dzieci nie powinno się porównywać, bo każde z nich jest inne, każde posiada swoje mocne i słabe strony i dzięki temu wszystkie one są wyjątkowe. 

W tej książce także brat zazdrości bratu, w końcu Staś wszystko robi najlepiej i wszyscy go podziwiają. Wszyscy, tylko nie Jaś. Bo kiedy Jaś robi coś dobrego i miłego, Staś właśnie kończy robić coś niesamowitego i to na nim skupia się cała uwaga. A bycie wciąż w cieniu genialnego brata na pewno nie jest łatwe. Przychodzi jednak taki czas, że to Staś potrzebuje pomocy i gdy wszyscy wokół bezradnie rozkładają ręce, jeden tylko Jaś wie, co należy zrobić, w końcu jest starszym bratem Stasia i zna go doskonale. Bo kto powiedział, że tylko jeden z braci może być super?

Historia tu opisana jest jasna, wyrazista, pokazuje, jak czuje się ten, który zawsze jest pomijany, zawsze na drugim miejscu. Dzięki temu pomimo całej wspaniałości Stasia to z drugim z braci czytelnik się solidaryzuje. Mnie osobiście ta opowieść bardzo się podoba, bo tak naprawdę żadnemu z braci nie nadano negatywnych cech charakteru. Staś nie był złośliwy ani nic z tych rzeczy, on po prostu był dobry we wszystkim. To Jaś postrzegał go przez pryzmat tego, że to nim wszyscy wokół się zachwycają. To dorośli w tej historii nie potrafili pokazać, że żaden z nich nie jest faworyzowany, bo obaj są wyjątkowi. I to jest według mnie najmocniejszy punkt publikacji, bardzo prawdziwy i życiowy.



Na uwagę zasługują także bardzo efektowne i wdzięczne ilustracje. Jest kolorowo i pięknie, tak jak w picturebooku być powinno. W zasadzie mogłabym komplementy na temat ilustracji w publikacjach wydawnictwa Amber skierowanych do dzieci kopiować i wklejać do każdej recenzji, bo pod tym względem naprawdę nie ma się do czego przyczepić.

Mądra, życiowa i poczuająca historia. Warto sięgnąć, gdy ma się w domu kilkulatków walczących o uwagę rodziców, ale też tak po prostu dla siebie, by zrozumieć, co czuje dziecko, które jest w cieniu innego.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Amber.

2 komentarze:

  1. O bardzo cieszę się, że widzę recenzję tej książki. Widziałam ją w pakiecie do wygrania na Aktywny Bajkowir i od razu mnie zaciekawiła. Okładka jest fajna. A treść jeszcze ciekawsza, bo porusza trudny temat zazdrości wśród rodzeństwa. Niestety ale często pierwsze dziecko gdy pojawia się brat czy siostrzyczka czuje się odrzucone, i próbuje zwrócić na siebie uwagę. Widziałam to w przypadku moich siostrzeńców, z początku było ciężko, starszy był zazdrosny i wygłupiał się by zwrócić na siebie uwagę. Kusi ta książka, chyba ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj zazdrość wśród rodzeństwa ... Mimo dużej różnicy wieku między moimi synami, czasami się pojawia. Ta książeczka zapowiada się wspaniale. Piękne ilustracje. Po recenzji jestem przekonana, iż powinna się znaleźć w naszym księgozbiorze ;)

    OdpowiedzUsuń