piątek, 13 marca 2020

Julia Donaldson, Axel Scheffler - "Ćmony i Smeśki"


Autor: Julia Donaldson, Axel Scheffler
Tytuł: Ćmony i Smeśki
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 32
Wiek: 0-6 lat
Ocena: 8/10

Opis:

Daleko stąd na pewnej planecie wpada na siebie dwójka młodych kosmitów. Lecz Żaneta jest Ćmonką, Arturek zaś Smeśkiem, a wszyscy, WSZYSCY wiedzą, że Ćmony (które są czerwone i piją tylko różowe mleko) nie zadają się ze Smeśkami (które są niebieskie i piją wyłącznie czarną herbatę). Oburzona babcia Arturka i zdenerwowany dziadek Żanety rozdzielają zakochanych... ale to przecież nie może się tak skończyć!

Twórcy bestsellera "Gruffalo" powracają z opowieścią o uniwersalnym, a jednocześnie bardzo aktualnym przesłaniu! Daj się wzruszyć (i rozśmieszyć) historii tej niezwykłej miłości.

Recenzja:

Istnieją takie motywy, które sprawdzą się w każdej książce - czy to dla dorosłych, czy dla dzieci. Tak jest między innymi z sytuacją, w której mamy do czynienia z miłością, na drodze której stają przeszkody. Tutaj mamy natomiast do czynienia z czymś jeszcze fajniejszym - to jest niczym opowieść o Romeo i Julii, tyle że z happy endem, wszak to utwór skierowany dla dzieci.

Ćmony i Smeśki, zupełnie jak rodziny Montecchich i Capuletich, od dawien dawna są zwaśnione i tę wzajemną niechęć przekazują młodszym pokoleniom. Tymczasem dwójka młodych stworzeń, pochodzących z tych skłóconych "rodów", poznaje się i przekonuje, że to wcale tak nie wygląda. Lubią się, a w końcu zakochują, ale gdy dowiadują się o tym ich pobratymcy, za wszelką cenę starają się ich odizolować. Cóż robić? Pozostaje jedynie ucieczka na inną planetę. A gdy ich zniknięcie wychodzi na jaw, w pościg udają się i Ćmony, i Smeśki. Kiedy wracają po długim czasie na własną planetę, okazuje się, że zakochani już dawno tam na nich czekają, z kimś jeszcze :) Wdzięczna opowieść, prawda?

Jak to w przypadku Julii Donaldson bywa, tekst jest rymowany, dzięki czemu atrakcyjny dla dziecka, choć przyznaję z perspektywy czytającego na głos dorosłego - czasem idzie sobie połamać język, wtedy jest jeszcze śmieszniej :)




Ja skusiłam się na tę książkę z racji tego, że "Gruffalo" bardzo fajnie się u nas sprawdza. Autorka ma naprawdę ciekawe pomysły i styl, więc z niecierpliwością czekam na kolejne przetłumaczone na polski  książki lub na wznowienia tych, które zostały już wydane, ale nakłady się wyczerpały.

W moim odczuciu to książka dla nieco starszych dzieci niż maluchy, dla przedszkolaka będzie już taka w sam raz. Istnieją bardzo duże szanse na to, że się spodoba. Zwłaszcza że warstwa graficzna także jest pokręcona, zabawna, ale też miła dla oka.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

3 komentarze:

  1. Nie zbamy Grufallo ale chyba trzeba nadrobić. Sama uwielbialam Romea i Julie więź z przyjemnością pozanm Żanetę i Artura tym bardziej że mamy happy and 😉myślę że ta książka będzie w sam raz dla siostrzenicy. Ilustracje są śliczne całą szata graficzna jest miła dla oka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochamy Gruffalo i wszystko wskazuje na to, że Ćmony i Smeśki są dla nas 😍
    Ogromne dzięki za tę recenzję. Choć wcześniej kilka razy ta książka mignęła mi w sieci nie zwróciła mojej uwagi aż do teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię rymowane książki przy lekturze których mamy z synkiem wiele frajdy. Ta wydaje się bardzo interesujaca również dlatego,że dotyka problemu z którym można się spotkać na codzień- niechęci do drugiej osoby z powodu jej odmiennego wyglądu przekonań i wielu innych powodów.Zdecydowanie dodaję ją do naszej listy książeczek do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń