środa, 18 listopada 2020

Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - "Basia. Opowieści Miśka Zdziśka"

Autor: Zofia Stanecka
Ilustracje: Marianna Oklejak
Tytuł: Basia. Opowieści Miśka Zdziśka
Wydawnictwo: HarperKids
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 192
Ocena: 10/10
Wiek: 3-7 lat

Opis:

Misiek Zdzisiek, pluszowy przyjaciel Basi, jest z dziewczynką zawsze… chyba że akurat przeżywa własne przygody! Najwyższy czas oddać mu głos, by mógł opowiedzieć, jak uratował Małpkę, która wiecznie wpada w tarapaty, wyjaśnić, jak pokonać łóżkowego potwora, i odwiedzić swoich krewniaków w pobliskim zoo. Poznaj opowieści Miśka Zdziśka i popatrz na świat pluszowymi oczami!

Recenzja:

W przeciwieństwie do Wielkich Ksiąg Przygód Basi będących zbiorami opowiadań wydanych wcześniej jako osobne książeczki, „Opowieści Miśka Zdziśka” należą do zbiorów historii, które nie były wcześniej nigdzie publikowane, podobnie jak na przykład „Basia. Bajki na dobranoc”.

Tym razem głos oddano całkowicie bohaterowi, który dotychczas towarzyszył Basi w każdej przygodzie w milczeniu – nic dziwnego, że kiedy wreszcie postanowiliśmy go wysłuchać, ma nam tak dużo do powiedzenia! Bo i w środku znajdziemy aż 25 opowiadań podzielonych na cztery grupy – „w domu z przyjaciółmi”, „w domu z rodziną”, „nocą” i „w szeroki świat”.

Opowiadania są krótsze, niż standardowe przygody Basi, ale znowu nie tak króciutkie, jak z „Wielkiej Księgi Basi i Franka” – ot, takie w sam raz. Każde z nich poprzedzone jest niedługą misiową rymowanką, bo i Misiek Zdzisiek bardzo lubi wstępy, choć nie łatwo było mu początkowo zrozumieć czym tak właściwie jest sam wstęp. 
 




Sympatyczne przygody misia to powrót do znanych nam bohaterów, nie tylko ludzkich! Bo mimo, że najlepsza przyjaciółką Zdziśka jest Basia, nie raz wpada on w tarapaty razem z pluszową Małpką lub wpada z wizytą do Krokodyla Lolo. Mamy więc do czynienia jednocześnie z dobrze nam znanym, jak i zupełnie nowym światem.

A co opowiadanie, to więcej śmiechu, choć bywa i groźnie. Misiek Zdzisiek prowadzi bardzo interesujące życie, które prowadzi czasem do rozdarcia na pupie, czasem do zamknięcia w szafie, a czasem nawet do kąpieli.

Jak zwykle jest świetnie. Pilnie śledzimy z córką wszystkie basiowe nowości i ten tytuł idealnie wpasował się w nasze oczekiwania. Wyczytałyśmy w trzy wieczory i z pewnością będziemy jeszcze do niego wracać nie raz i nie dwa.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości HarperKids.

4 komentarze:

  1. Nie znamy serii Basi osobiście ale dużo słyszałam o niej i czytałam tutaj na blogu. Część o przygodach Miśka Zdziśka wydaje się bardo interesująca myślę że ta część mogłaby zainteresować mojego synka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze znamy się z Basią, bardzo lubimy jej przygody, mamy nawet jedną ulubioną książkę, część o Basi: Basia i Boże Narodzenie. Ta książka jest naprawdę świetna, czytaliśmy już ja kilka razy, a w związku ze zbliżają się święta, pewnie znowu wróci do łask.

    Misiek Zdzisiek, ukochana przytulanka Basi, towarzysz dziewczynki. Książka zapowiada się naprawdę interesująco, tym bardziej, że teraz ma oddany głos w książce i dowiemy się o łapce, ktira wiecznie wpada w tarapaty, jak można pokonać potwora łóżkowego i dowiemy się o jego przyjaciołach z zoo.

    Jesteśmy bardzo nią zainteresowani, nie tylko ze względu, że narratorem właściwie jest Zdzisiek, który opowiada historie, ale jyz sam fakt że te historie nigdzie wcześniej kie były publikowane. To są chyba jedyne opowiadania których nie czytaliśmy i na które się z pewnością skusimy.

    Nareszcie glis didtal bohater, który był tylko obserwatorem, i czuję że ma sporo do powiedzenia.

    Mój syn nie przepada za długimi opowiadaniami, więc plusem jest to akurat, że nie są one długie. 25 opowiadań podzielonych na cztery grupy.... zapowiada się bardzo interesująca lektura.

    Chętnie dowiemy się co ma do powiedzenia Misiek Zdzisiek.
    Czuje y ze będzie, oj będzie się działo. Jak zawsze trochę się pośmiejemy, odrobinę poboimy ale z pewnością będziemy zachwyceni.

    Ilustracje piękne, jak to w każdej książce Basi. Dobrze że nie została ich forma i kreska zmieniona. Wszystkie ilustracje we wszystkich książkach o Basi powinny być w tej samej tonacji.

    Dziękujemy za recenzję.

    Czuje y się zaproszeni do lektury ❤️

    Basia P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już wspominałam wcześniej, nie znam serii o Basi. Oczywiście słyszałam o niej i co jakiś czas czytam recenzję tu na blogu.
    Zasadniczo myślę, że to całkiem ciekawy pomysł, by opisać świat widziany oczamy pluszowej maskotki. Taka forma opowieści może być dobrym wstępem do rozmów z dzieckiem na temat tego, że inne osoby mogą widzieć i czuć inaczej niż my. To ukazanie dziecku innej perspekty, niż jego własna.
    Mimo iż kreska nadal mnie urzeka, to podoba się mi forma wierszowanego wstępu. Myślę, że dla fanów serii książek o Basi, ta część będzie nie lada gratką.

    Karolina K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadania to ostatnio utwór literacki, po który sięgamy najczęściej i choć obecnie przeważa tematyka świąteczna, chętnie skusimy się na te opowiadanie przez sympatycznego pluszaka. Z pewnością okażą się równie ciekawe i zabawne jak perypetie Basi. Na pewno poszukamy w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń