wtorek, 19 października 2021

Joanna Jaskółka - "Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość"


 Autor: Joanna Jaskółka

Tytuł: Bliżej. Rodzicielstwo bliskości dla tych, którym kończy się cierpliwość

Wydawnictwo: Znak

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 240

Ocena: 9/10

Opis:

Rodzicielstwo bliskości jest prostsze, niż myślisz. Nie potrzebujesz kursu u superniani ani stu poradników. Ja już je wszystkie za ciebie przeczytałam. Dzięki mojej książce dowiesz się, czym naprawdę jest rodzicielstwo bliskości i jak stosować jego zasady w praktyce. Bez żadnej ściemy.

Pokażę ci na przykładach, w codziennych scenkach i dialogach:

• dlaczego powinnaś się cieszyć z każdego „nie” swojego dziecka,

• czy należy od razu biec, kiedy słyszysz: „Mamo, pomóż!”,

• jak rozmawiać z dziećmi, żeby chciały rano wstać, ubrać się i pójść do przedszkola,

• co zrobić, gdy dziecko krzyczy: „Nienawidzę cię! Jesteś najgorszą mamą!”

• i dlaczego czasami warto odpuścić.

Bo dzieci często zachowują się źle nie dlatego, że tak chcą, tylko po prostu inaczej nie potrafią. Jeszcze nie potrafią.

Recenzja:

Bycie rodzicem to chyba najtrudniejsza z ról, w jakich wielu z nas przychodzi się sprawdzić. To doświadczanie wzlotów i upadków, lepszych i gorszych chwil, mnóstwa dylematów, niestety czasem dotyczących nie tylko tego, czy coś jest dobre dla naszych bliskich, ale też: co ludzie powiedzą. Bo w kwestiach rodzicielskich "dobre rady" spotykane są na każdym kroku. Trudno mi sobie wyobrazić, by w pracy ktoś bezceremonialnie powiedział: "daj, ja zrobię to lepiej". Tymczasem w tak delikatnej kwestii, jaką jest wychowywanie młodego człowieka, wiele osób ma coś do powiedzenia, nawet jeśli nie pytasz. 

Rodzicielstwo bliskości to temat mi bliski. Przez jednych ceniony i praktykowany, przez innych wręcz przeciwnie, czasem traktowany jako współczesna fanaberia. Natomiast w tej książce autorka przedstawiła temat w sposób, z jakim do tej pory się nie spotkałam. Joanna Jaskółka, autorka bloga Matka tylko jedna", w pełnych humoru opowieściach wziętych z życia pokazuje, że nie potrzeba nie wiadomo jakich wyrzeczeń, by być blisko, i że czasem bronimy się przed czymś, co jest dla człowieka całkowicie naturalne, bo to coś jest piętnowane przez część społeczeństwa.

Co ważne - autorka nie stawia się tutaj w roli kryształowej i nieomylnej propagatorki rodzicielstwa bliskości. Sądzę, że taka postawa by mnie zirytowała w trakcie lektury. Ona opisuje także własne trudności, swoją naukę na błędach. Nie musimy być idealni, by być dobrymi rodzicami dla swoich dzieci. Każdemu zdarzają się gorsze chwile, zasoby rodziców nie są przecież niewyczerpane - warto o tym pamiętać, bo mało kto ma tak duże skłonności do samobiczowania się, jak rodzice, do których po czasie przychodzi refleksja, że mogli coś zrobić czy powiedzieć inaczej.



W książce znajdziemy też humorystyczne obrazki, co także wpływa na jej atrakcyjność w oczach czytelnika. Polecam, bardzo mi się podobało.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak.

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz spotykam się z takim tematem w książce. Rodzicielstwo bliskości to bardzo ciekawy temat.To prawda, że bycie rodzicem to nie jest najłatwiejsza rola.Jesteśmy często oceniani choć nikt nie zna dziecka lepiej od jego rodzica .Czasem można wysłuchać rady bądź opinie jednak wcale nie trzeba się z nimi zgadzać. Uważam, że taka pozycja jest potrzebna i dobrze że napisana jest z humorem.

    OdpowiedzUsuń