wtorek, 15 marca 2022

Dav Pilkey - "Dogman. Wichrowe Bzdurza"


 Autor: Dav Pilkey
Tytuł: Dogman. Wichrowe bzdurza
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 27.10.2021
Liczba stron: 240
Wiek: 10+ lat
Ocena: 6/10

Opis:

Dziesiąty, finałowy tom bestsellerowej serii Dava Pilkeya, twórcy Kapitana Majtasa.

Absolutny światowy bestseller!

Dogman to #1 na listach bestsellerów New York Timesa wśród książek dla dzieci.

Książki z serii o Dogmanie są jednymi z najlepiej sprzedających się książek wśród wszystkich kategorii na Amazon.com.

EKRANIZACJA W PRZYGOTOWANIU!

DreamWorks Animation planuje ekranizację Dogmana! Reżyserem filmu ma być Peter Hastings, scenarzysta takich dziecięcych klasyków jak Animaniacy oraz Pinky i Mózg!

Wicher historii dmie w mieście, a zło nie śpi – przeciwnie, sięga wyżyn absurdu w swojej przewrotności!
Czym się różni koci kić od kociej kozy? Czy miłość jest wieczna? (tak)
Czy słodki Kocio pokona obmierzły kwas? Czy nieustraszony Dogman, nieustępliwie warujący stróż nieugiętego prawa, także tym razem skoczy na wysokość zadania? I czy kijanka, choćby nawet telekinetyczna, może odmienić losy świata?
Na te pytania Czytelnik znajdzie odpowiedzi w Wichrowych Bzdurzach, finałowym odcinku fascynującej komiksowej sagi o Dogmanie i jego wiernych jak pies przyjaciołach.
Niezwykle popularna seria Dogman Dava Pilkeya przemawia do czytelników w każdym wieku i porusza uniwersalne tematy, takie jak miłość, empatia, życzliwość, wytrwałość i wielkie znaczenie dobrych uczynków w codziennym życiu.

Recenzja:


Dogman to seria komiksów dla dzieci, w której głównym bohaterem jest pies, mający wiele wspólnego z policjantem. Przyznam szczerze, że Wichrowe bzdurza to pierwszy tom w naszej bibliotece, ale - o zgrozo! - ostatni w tym właśnie cyklu wydawniczym. Pomyślałam, że niewiele stracimy, zaczynając przygodę z tą historią od końca lecz niestety tym razem się pomyliłam. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by zdobyć pozostałe tomy z serii i lepiej poznać Dogmana oraz jego perypetie. Wrażenia z ostatniego tomu na podstawie nieznajomości poprzednich części są zapewne mniej pozytywne niż te bezpośrednio od czytelników będących na bieżąco z tym cyklem. Niemniej jednak i po lekturze, tylko tego tytułu, wyrobiłam sobie pewną opinię, którą chciałabym się z wami podzielić. 

Ten komiks jest tak zakręcony, że czytając go nie wiedziałam o czym on jest. Dopiero pod koniec zrozumiałam jego ważne przesłanie dotyczące miłości, które jest piękne i warte zapamiętania. Znajdziecie je na poniższym zdjęciu. 
 
 
Z perspektywy rodzica najbardziej w tej części podobało mi się właśnie owo przesłanie oraz ciekawe doświadczenia wizualne podczas czytania, nadające rysunkom ekspresji i w pewien sposób je ożywiające. Trudno jest to wytłumaczyć za pomocą słów, ale autor pośrednio - przez swoich bohaterów (bo to oni są twórcami tego tomu) wszystko wyjaśnia. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć, o co mniej więcej w tej zabawie chodzi. Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotkałam się z taką taktyką w komiksie i bardzo mi się ona spodobała. Na końcu znajdziecie także kurs rysunku krok po kroku i to też uważam za ciekawy oraz kreatywny dodatek.




Jak natomiast ten komiks przyjął mój dziesięcioletni syn? Oczywiście bardzo pozytywnie. Podobały mu się te same kwestie co i mnie, a dodatkowo był bardziej zaangażowany w treść, a szczególnie podobały mu się dialogi pomiędzy bohaterami,  poruszające dosłownie - śmierdzące - kwestie. Dla przybliżenia tematu pokażę na zdjęciu poniżej jeden z nich.


Osobiście nie jestem zwolenniczką takich wypowiedzi, ale wyznam, że sama uśmiechnęłam się pod nosem podczas ich czytania. Dla mnie to już był raczej śmiech pobłażliwy, ale mój syn oczywiście był szczerze tymi dialogami rozbawiony. Kupa i wszystko co z nią związane nabiera szerszego wymiaru. Nie da się ukryć, także w dziecięcej literaturze. Chociaż nie zachwycił mnie ten komiks to znajduję w nim dużo plusów, do tego stopnia, by uznać pracę autora za dość ciekawą i na pewno oryginalną. Jeśli zamierzacie poznać Dagmana to polecam zacząć od pierwszej części. Sami też tak zrobimy, bo warto dać mu szansę zwłaszcza, że został doceniony nawet przez twórców filmowych. Niewątpliwie ma przed nami wiele do odkrycia, a ten tom jest zwieńczeniem serii, który fani na pewno przyjmą z nostalgią i niejakim smutkiem, że to już w pewnym sensie koniec tej przygody.
 
 

 Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Jaguar.

2 komentarze:

  1. U nas jak narazie, dla nas za wcześnie na komiksy. Ale jak synek podrośnie czemu nie warto poznac jeśli mu się spodoba. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Komiks....Nie przepadamy za komiksami , ale już wcześniej spotkałam się z Dogman en , wypożyczyłam z biblioteki z czystej ciekawości. Komiksy mają swoich konkretnych odbiorców , są dość specyficzne i albo się je kocha albo omija szerokim łukiem.

    Z recenzji wynika że komiks, ta część , a więc i wcześniejsze są dość interesujące , i choć w tej części na początku nie wiadomo za bardzo mało co chodzi , na koniec dociera do czytelnika przesłanie dotyczące miłości. Przeczytałam tę stronę i rzeczywiście jest ono piękne.

    Zaskakuje też taktyka w tym komiksie , sposób w jaki przekazywane są jest przesłanie , co jest sporym zaskoczeniem. Ach, i ten kurs rysowania na końcu komiksu...idealny dla fanów rysowania ,a więc i dla mojego syna , dla którego dzień bez rysowania to dzień stracony.

    A jeśli chodzi o dialogi w tym komiksie , no cóż ,mój prawie osimiolatek też lubi tę tematykę. To chyba specyfika wieku dziecięcego , że temat bąków itd jest na tapecie i dzieci chętnie o tym mówią i czytają.

    Dziękuję za szczerą recenzję. No cóż , nie przypadł mi do gustu , myślę że mojego syna przykuliby uwagę bohaterowie , dialogi ( zwłaszcza o puszczaniu wiatru )i chyba tylko tyle. Nie jest to wybitna publikacja ale myślę że znajdzie swoich fanów.

    OdpowiedzUsuń