Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elementarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą elementarz. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 stycznia 2017

Agnieszka Łubowska - "Elementarz dla dzieci z dysleksją"

Autor: Agnieszka Łubowska
Tytuł: Elementarz dla dzieci z dysleksją
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 208
Ocena: 10/10
Wiek: 3+ 

Opis:

Przed wami książka, jakiej jeszcze nie było! Czy wiecie, że kobra potrafi splunąć jadem na odległość pięciu metrów, a większość muszli ślimaków skręca w prawo? Mnóstwo tu ciekawostek, o których nie mieliście pojęcia! 

"Elementarz dla dzieci z dysleksją" to wyjątkowa pozycja dla dzieci borykających się z zaburzeniami koncentracji. Specjalna i zarazem przyjazna konstrukcja oraz forma elementarza pomagają skupić się dziecku na konkretnym zagadnieniu.

Recenzja:

Spędzam dużo czasu z dziećmi i ze zgrozą muszę przyznać, że obecnie wiele z nich ma problem z czytaniem. Ciężko zmobilizować je do sięgnięcia po książki, ponieważ braki mają już u podstaw. Trudności wynikające z nieznajomości niektórych liter czy też mylenia ich, zniechęcają maluchy do podjęcia jakichkolwiek prób. Dzieci zwyczajnie coraz rzadziej potrafią skupić się na danym zadaniu, a w szczególności na czytanym tekście. Niestety, większość poradników jedynie wyjaśnia problem braku koncentracji u dzieci (a co za tym idzie dysleksji, dyskalkulii) i choć podaje przykłady walki z nią, są one przedstawione w niezbyt przejrzysty i zachęcający sposób. Agnieszka Łubkowska wyszła naprzeciw tego typu książkom, serwując kolorowy i ciekawy Elementarz dla dzieci z dysleksją, który już od pierwszych stron przykuwa uwagę nie tylko dorosłego, ale i dziecka. 

Ten nieco nietypowy elementarz przeznaczony jest dla dzieci zagrożonych dysleksją lub ze stwierdzoną już dysleksją, które muszą opanować naukę czytania o podstaw. Podzielony jest na trzy części: naukę liter, naukę sylab i czytanie całych słów. Każdy z nich skonstruowany jest tak, aby rodzice mogli swobodnie współpracować z dzieckiem. Autorka zachęca do korzystania ze swojego elementarza również nauczycieli i terapeutów. 

Elementarz dla dzieci z dysleksją zawiera w sobie mnóstwo trafnych rad i uwag odnośnie postępowania z niezbyt uważnym dzieckiem. Pokazuje wiele ćwiczeń, nie tylko wspomagających naukę czytania, ale i relaksacyjnych, dzięki którym maluch przykuwa większą uwagę do wykonywanych czynności. Autorka proponuje tutaj przede wszystkim tzw. pozycję Dennisona, która pozwala na zwycięstwo w walce z nerwowością dziecka. Muszę przyznać, że jest bardzo pomocna i faktycznie działa, a jest bardzo prosta. 

Część o nauce liter jest wspaniale zaplanowana, dla każdej przeznaczone są cztery strony. Pierwszą zajmuje wielka i mała litera alfabetu, druga zawiera przykładowe słowa z rysunkami (niekoniecznie z daną literką), trzecia i czwarta to ciekawostki z rzeczami na daną literkę oraz kolejną dawką barwnych ilustracji. Na tych stronach, po boku, znajdują się również ćwiczenia dla dziecka i wskazówki dla rodzica. Są one proste, często w formie zabawy i naprawdę nie trzeba do nich namawiać dziecka. Najbardziej spodobała nam się druga część o nauce sylab, bo choć jest najkrótsza, to chętnie wykonywaliśmy ćwiczenia zawarte na stronach jej poświęconych. Bez wątpienia nie będzie dla nikogo odkryciem, że w tym rozdziale było dużo klaskania, dzięki czemu świetnie można się bawić. Ostatnia część, czytanie całych słów, obfituje w kolejne ciekawostki, które pobudzają ciekawość dziecka i zachęcają do zadawania pytań i odkrywania świata.

Elementarz dla dzieci z dysleksją to fenomenalny podręcznik, z którym czytelnicy się zaprzyjaźniają. Wesołe i kolorowe postacie, które można spotkać na stronach elementarza, wzbudzą uśmiech na każdej twarzy, a niesamowite ciekawostki sprawią, że dziecko zyska motywację do nauki czytania. Jest to pozycja dla każdego rodzica, ponieważ nie spotka tu naukowego, niezrozumiałego bredzenia oraz niejasnych wskazówek, a życzliwe, proste rady, które rzeczywiście działają. Polecam z całego serca, pomocna książeczka.

Warto również dodać, że Agnieszka Łubowska przygotowuje również Elementarz dla dzieci z dyskalkulią. Już w ciemno go polecam, na pewno po niego sięgnę!

Ta książeczka została zrecenzowana dla portalu Papierowy Pies. :)

sobota, 24 grudnia 2016

Beata Ostrowicka - "Elementarz matematyczny"

Autor: Beata Ostrowicka
Tytuł: Elementarz matematyczny
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 176
Ocena: 9/10

Opis:


Antek, Lenka, Ada, Julek i Krzyś to piątka przyjaciół. Poznajcie bliżej ich świat. Dużo w nim zabaw, podróżowania, marzeń, szalonych pomysłów, a także wielu innych ważnych dla wszystkich dzieci spraw. No i matematyki, bo ona jest naprawdę wszędzie!

"Poczytam ci, mamo. Elementarz matematyczny" to wspaniała pomoc dla dzieci rozpoczynających naukę matematyki. Pozycja nie tylko wprowadza w świat zagadnień matematycznych, lecz także wspiera naukę czytania.

Recenzja: 

Matematyka jest nudna, a przynajmniej ta, której uczy się w szkołach. Każą dzieciom uczyć się wzorów, regułek i rozwiązywania zadań, których nikt nie rozumie. Czasem trafia się nauczyciel, który potrafi wyjaśnić na interesujących przykładach jakieś zagadnienie, pokazać ciekawszą stronę matematyki, ale niewielu jest takich. Na szczęście coraz częściej wydawane są książeczki dla dzieci, uczące podstaw matematyki w przyjemny sposób. Taką książką jest na przykład Elementarz matematyczny z serii Poczytam ci, mamo wydany przez Naszą Księgarnię.

Książka jest nietypowego kształtu, takiego raczej kwadratowego (no może lekko prostokątnego, ale wydłużonego w niestandardowym kierunku: na boki), bardzo wygodna do czytania. Okładkę ma twardą, po wewnętrznej stronie zadrukowaną obrazkową ściągą z zagadnień poruszanych w Elementarzu.... Papier wewnątrz jest szary i miękki, jakby z makulatury, ale bardzo gruby i estetyczny. Rysunki Pani Katarzyny Kołodziej są piękne, kolorowe, zabawne i podobają się dzieciakom. Tekst jest pisany dużą, czytelną czcionką, dostosowaną dla młodego czytelnika.


Testy zawarte w książeczce są krótkie, mają od dwóch do sześciu stron, to wystarczająco mało, by nie zmęczyć dziecka rozpoczynającego przygodę z czytaniem. Opowiadania na przykładach z życia codziennego pokazują zagadnienia matematyczne i cyfry. Ułamki przedstawione są podczas dzielenia pizzy między członków rodziny, a fragment o mierzeniu opowiada o kupowaniu i dopasowywaniu odzieży. Inne zagadnienia, to między innymi temperatura, jednostki miary, wagi, objętości, pieniądze, mnożenie, cyfry rzymskie i tym podobne.

Na końcu książki przewidziano kilka dodatkowych stron na ćwiczenia rączki, czyli pisanie cyfr i dokańczanie rysunków. Na kolejnych stronach dla ułatwienia umieszczono spis opowiadań oraz zagadnień poruszanych w książce.


Elementarz matematyczny jest świetny, w kilku słowach wyjaśnia różne zagadnienia matematyczne, często nie używając nawet nazw tych zagadnień (są one umieszczane dyskretnie w nagłówku pierwszej strony opowiadania). Treścią opowiadań są zwykłe wydarzenia dnia codziennego, w których dziecko styka się z termometrem, wagą, kalendarzem i innymi podstawowymi sprawami. Opowiadania są powiązane ze sobą tylko postaciami, można więc czytać je w dowolnej kolejności. Lepiej jednak czytać książkę od początku do końca w kolejności ustalonej przez twórców, bo teksty są poukładane w sposób przemyślany, by jak najłatwiej dziecko przyswoiło sobie zagadnienia.

Teksty są bardzo proste ale pomysłowe i zabawne. Nie nudziłam się czytając i słuchając jak czyta mój sześcioletni siostrzeniec, choć jestem starsza niż czytelnicy, dla których książka powstała. Książeczkę przyjemnie się przegląda, jest naprawdę poręczna i estetyczna. Ponadto pomimo swoich rozmiarów jest lekka. Waga ma tu znaczenie, bo choć jest to książka matematyczna, składa się z opowiadań i można ją czytać w tramwaju, czy zabrać do parku. Nigdy nie myślałam, że podstaw matematyki można się nauczyć z krótkich opowiadań. Pomysłowe. Polecam.

Ta książeczka została zrecenzowana dla portalu Papierowy Pies. :)