Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plac budowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plac budowy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 kwietnia 2021

Sherri Duskey Rinker - "Mistrz kieszonkowy z placu budowy"


 Autor: Sherri Duskey Rinker

Tytuł: Mistrz kieszonkowy z placu budowy

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 32

Wiek: 0-6 lat

Ocena: 10/10

Opis:

Pamiętacie piątkę przyjaciół z placu budowy: dźwig, koparkę, wywrotkę, spychacz i betoniarkę? Tym razem do ich brygady chce dołączyć Brumka Brzdąc: maleńka (lecz za to nieustraszona!) ładowarka burtowa. Duże maszyny z początku trochę kręcą nosem. Myślą, że taki szkrab niczym nie zdoła ich zadziwić… ale nie mają racji! 

Ta urocza historyjka Sherri Duskey Rinker to kontynuacja uwielbianych przez dzieci książeczek "Snów kolorowych, placu budowy", "Wieczór gwiazdkowy na placu budowy", a także "Rety! Ktoś nowy na placu budowy!". Ukołysze do snu wszystkich małych brygadzistów i brygadzistki oraz pokaże im, że nie trzeba być olbrzymem, aby mieć wielkie serce… 

Recenzja:

Serię o maszynach z placu budowy zaczęłyśmy z córą poznawać, gdy wydawnictwo Nasza Księgarnia postanowiło wznowić pierwszą część, a następnie wydawać kolejne. Nie umknęła nam żadna, mamy więc porównanie. I muszę napisać, że ta różni się od pozostałych.

Mamy tutaj zupełnie nowy motyw, bo poza tym, że na placu budowy pojawia się ktoś nowy, okazuje się, że pozostałe maszyny... nie znajdują dla nowego przybysza zajęcia. Miniładowareczka, czyli ładowarka burtowa, wydaje im się za mała, za wątła, za słaba, by poradziła sobie z poważnymi zadaniami na placu budowy. Znamy już bohaterów z poprzednich części, więc nie przypisywałabym im jakichś złych intencji, być może te obawy wynikają po prostu z troski. Niemniej tytułowy mistrz kieszonkowy zaskoczy pozostałych, gdy wydarzy się coś niespodziewanego i raczej mało bezpiecznego. Kiedy spychacz zsunie się po stromym zboczu i nie może się wydostać, wielkogabarytowym maszynom trudno mu pomóc. Na szczęście na placu budowy jest także miniładowareczka, która od razu spieszy na ratunek. To właśnie wtedy pozostałe maszyny przekonują się, że mały wcale nie znaczy gorszy, a te gabaryty ładowarki burtowej bywają naprawdę przydatne i nie są wadą.



To chyba książka z najbardziej budującym przesłaniem, jeśli chodzi o tę serię. Bardzo uniwersalnym, które można przenieść na inne płaszczyzny życia - inny nie znaczy gorszy, każdy może przysłużyć się innym i dać coś od siebie, na miarę własnych sił i możliwości.

Bardzo lubię tę serię, bo już pomijając nawet samą historię, dziecko poznaje dzięki niej świat maszyn budowlanych - ich nazwy i funkcje. A to duża wartość dodana do wdzięcznej opowieści.

Polecam nie tylko dla fanów maszyn budowlanych, nie tylko dla chłopców!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.


piątek, 28 sierpnia 2020

Artur Nowicki - "Rok na placu budowy"


 Autor: Artur Nowicki

Tytuł: Rok na placu budowy

Wydawnictwo: Nasza Księgrania

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 24

Wiek: 0-6 lat

Ocena: 10/10

Opis:

W miasteczku rusza budowa garażu ze stacją obsługi pojazdów i myjnią. Na placu budowy pojawia się Jeep Budowniczy ze swoją liczną ekipą: Koparką, Walcem, Spychaczem, Żurawiem, Betoniarką i wieloma innymi specjalistami. Trzeba uporządkować teren, przesadzić drzewo, wylać fundamenty, postawić ściany, otynkować je, wreszcie odebrać budynek… Praca wre. Dzielnym maszynom niestraszne pogoda i trud, jednak inwestor jest bardzo wymagający, a uroczyste otwarcie przewidziane na święta. Czy zdążą na czas?

"Rok na placu budowy" zawiera dwanaście rozkładówek z kolejnymi miesiącami jednego roku. Dwie dodatkowe są poświęcone prezentacji bohaterów i interaktywnej zabawie. W każdym miesiącu plac budowy się zmienia. Zapraszamy młodych fanów motoryzacji do śledzenia dokonań nietypowych budowniczych i kibicowania im. 

Książkę można oglądać godzinami. Dzięki szczegółowym obrazkom dziecko ćwiczy spostrzegawczość, umiejętność opowiadania, ale przede wszystkim doskonale się bawi.

Recenzja:

Na takie premiery czeka się z niecierpliwością, myślę, że nie byłam jedyna. Bo właśnie znana i lubiana seria "Rok w..." doczekała się kolejnego tytułu. W dodatku autorstwa świetnego ilustratora - Artura Nowickiego, którego zapewne kojarzycie z innej ciekawej serii - "Opowiem ci, mamo, co robią...". Ta książka musiała się udać!

Jak w przypadku każdej książki z tej serii na początku poznajemy bohaterów, których będziemy spotykać na kolejnych rozkładówkach. A postaci tych jest naprawdę sporo - będą do zarówno maszyny, jak i sprzęty, które spotkać można na placu budowy. Następnie podążamy przez kolejne miesiące, śledząc postępy na placu budowy oraz to, jak zmienia się pogoda, przyroda i krajobraz w poszczególnych porach roku. Na końcu znajdziemy bonus - Artur Nowicki stworzył robota, który... jest zbudowany z różnych pojazdów i maszyn, które poznaliśmy w książce. Czy młody czytelnik rozpozna je wszystkie?

Po raz kolejny publikacja z tej serii zachwyca ilością szczegółów, co sprawia, że będzie ona odpowiednia nawet dla nieco starszych pociech - można się tutaj bawić w wyszukiwankę, a liczba detali sprawi, że wcale nie będzie to takim prostym zadaniem. 


Dzięki tej książce dziecko nie tylko poćwiczy spostrzegawczość, ale także poszerzy swoje słownictwo z zakresu budownictwa i rozwinie wiedzę o świecie. Co więcej, poćwiczy także własne umiejętności narracyjne, gdy będzie opowiadać o tym, co widzi na obrazku. Nie bez powodu ta seria jest tak znana i lubiana przez rodziców i dzieci. Ci pierwsi dostrzegają jej walory edukacyjne, a dla tych drugich jest po prostu atrakcyjna!

Cała książka składa się ze sztywnostronicowych rozkładówek - każda rozkładówka to określony miesiąc. Dzięki temu, że mamy do czynienia z grubymi, tekturowymi kartkami, publikacja posłuży nam na dłużej.

Minusy? Dla mnie brak. Zdecydowanie polecam!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

piątek, 8 maja 2020

Sherri Duskey Rinker - "Rety! Ktoś nowy na placu budowy!"


Autor: Sherri Duskey Rinker
Tytuł: Rety! Ktoś nowy na placu budowy!
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 40
Wiek: 0-6 lat
Ocena: 10/10

Opis:

Pamiętacie piątkę najlepszych przyjaciół z placu budowy? Dźwig, koparka, wywrotka, spychacz i betoniarka również tym razem mają zadanie do wykonania… trudniejsze niż kiedykolwiek! Na szczęście przyjdzie im z pomocą cała gromadka ZUPEŁNIE NOWYCH maszyn…
Ta urocza historyjka napisana przez Sherri Duskey Rinker to kontynuacja uwielbianych przez dzieci książeczek "Snów kolorowych, placu budowy" oraz "Wieczór gwiazdkowy na placu budowy". Ukołysze do snu wszystkich małych brygadzistów i brygadzistki, a także pomoże im zrozumieć, jak wielka jest siła przyjaźni… 

Recenzja:

Pamiętam, że jeszcze niedawno pierwsza część tej serii była niedostępna, a na rynku "wtórnym" osiągała naprawdę sporą cenę. Kiedy została wznowiona, od razu ją zakupiłyśmy. Byłam ciekawa, o co to halo. I faktycznie ta sympatyczna książeczka bardzo przypadła do gustu mojej córce, wdzięczny, rymowany tekst w połączeniu z ciekawą grafiką i bohaterami, których tudno nie lubić - oto przepis na książkę, którą pokochają dzieciaki. Od tamtej pory z niecierpliwością czekamy na kolejne części tej serii, kolejkcjonując wszystkie.

To już trzecia książeczka, której akcja dzieje się na placu budowy. Tym razem także maszyny pracują w pocie czoła, ale tak wielkiej budowli jeszcze nigdy się nie podejmowały, więc nie wiedzą, czy zdążą na czas. No tak - deadline ważna rzecz, my, dorośli, dobrze o tym wiemy. Na szczęście przyjaźnie funkcjonują nie tylko w świecie ludzi, ale także w bajkowej krainie maszyn z placu budowy, więc nasi bohaterzy mogą liczyć na pomoc. Wspólnie praca idzie szybciej i jest naprawdę efektywna - w takim gronie to musi się udać!

Moc przyjaźni to jedno, ale dzięki tej książeczce dzieci poznają także nazwy i funkcje poszczególnych pojazdów, dzięki którym i w życiu codziennym powstają ogromne i piękne budolwe. Tak więc wartość poznawcza publikacji także jest spora.



Tekst, jak w przypadku pozostałych części, jest rymowany, a ilustracje bardzo miłe dla oka. Dokładnie widać na nich, co aktualnie robią maszyny. Format jest poręczny dla małych rączek, oprawa gruba, więc nie ulegnie tak szybko zniszczeniu.

W moim odczuciu to jedna z tych serii, które są pewniakami - spodobają się większości dzieci, więc to dobry pomysł na przykład na prezent. U nas sprawdziła się każda z trzech części, więc polecamy.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.