czwartek, 22 września 2016

Leena Krohn - "Pelikan. Opowieść z miasta"

Autor: Leena Krohn
Tytuł: Pelikan. Opowieść z miasta
Wydawnictwo: Dwie siostry
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 254
Ocena: 8/10
Wiek: 9+

Opis:

Kilkunastoletni Emil po rozwodzie rodziców przenosi się z mamą do miasta. Pewnego dnia w okolicznym barze jego uwagę przykuwa dziwnie wyglądający jegomość - mieszkający nieopodal pan Hyyryläinen. Dzięki dziecięcej wrażliwości i umiejętności obserwowania świata chłopiec odkrywa tajemnicę sąsiada: pan Hyyryläinen to w rzeczywistości pelikan, który postanowił zostać człowiekiem. Zadziwiająca historia trudnej przyjaźni chłopca i pelikana jest zarazem głęboką przypowieścią o samotności, braku tolerancji i o akceptacji tego, co ludzkie i nieludzkie. Wspólna wędrówka po absurdach i realiach życia uświadamia, jak skomplikowany jest świat człowieka, zwłaszcza gdy ogląda się go z ptasiej perspektywy.

Recenzja:

Jak długo trwa sen,
tak długo nie jest on snem.

Często marzymy o byciu wolnymi jak ptaki, lataniu, pięknym upierzeniu, beztrosce. Ciężko wyobrazić sobie, aby mogło być na odwrót - aby to nasi skrzydlaci przyjaciele marzyli o byciu ludźmi, o dwunożnym chodzie, pracy... A jednak znalazł się jeden pelikan, bardzo odważny ptak, który postanowił zostać człowiekiem. Mamy szansę poznać go na kartach wzruszającej i śmiałej powieści Leeny Krohn. 

- Czy zechciałby pan poinformować mnie (ależ używał kulturalnych zwrotów!), jak udało się panu dowiedzieć o moich (tu pelikan zawahał się przez chwilę) korzeniach?
- Jak to? - zdziwił się chłopiec. - Przecież tu się nie ma czego dowiadywać. To widać.
- Ludzie nie widzą - stwierdził ptak. - Ludzie mają o tyle dziwne oczy, że widzą nimi tylko to, co pozorne. (...)


Pelikan. Opowieść z miasta to historia przyjaźni kilkunastoletniego Emila i niebanalnego ptaka, zwanego panem Hyyryläinen. Jest to trudna znajomość, gdyż oboje w zasadzie nie mają łatwego życia. Chłopiec dotkliwie przeżywa rozstanie rodziców i nie może pogodzić się z tym, że jego ojciec jest teraz z inną kobietą, natomiast pelikan każdego dnia narażany jest na brak tolerancji i zrozumienia ze strony ludzi, choć... jest uważany przez nich za człowieka. Pan Hyyryläinen bardzo ceni sobie spotkania z Emilem, dzięki niemu m.in. uczy się czytać, ale z czasem ta umiejętność zaczyna go przerastać. Obserwując ludzi, dowiadując się o nich coraz więcej i czytając smutne wiadomości w gazetach, pelikan zaczyna tęsknić za swoim dawnym życiem i swoją rodziną... 


- Ale czy nigdy nie boli pana tutaj? - Ptak położył skrzydło na sercu. - Czy nigdy się panu nie wydaje, że jest tam coś w rodzaju haczyka, za który ciągnie pana do miejsca, z którego pan przybył?
Emil spuścił głowę i milczał. Poczuł w gardle gorzką gulę i zrobiło mu się gorąco pod powiekami.
- To trudna choroba - pelikan subtelnie patrzył  gdzie indziej. - Niektórzy nigdy nie mogą się z niej wyleczyć. Wtedy może pomóc tylko jedno: trzeba powrócić. 

Leena Krohn stworzyła nieco przygnębiającą opowieść o pięknej więzi między człowiekiem i ptakiem. Jej dramaturgia zmusza do przemyśleń i przyswojenia prawd o nas samych, których często nie dostrzegamy. Autorka nie boi się w swej historii pokazać tego, co w ludziach najgorsze, ale ukazuje też piękno, którego (niestety!) w pośpiechu często nie dostrzegamy... Przypomina mi to pewne doświadczenie, w którym słynny muzyk grał na skrzypcach w metrze, a mało kto zatrzymał się, aby go posłuchać - a udział w jego koncertach był nie lada kosztem... 

Klimatu całości dodają również czarno-białe ilustracje, bardzo awangardowe ze względu na obecność wycinków gazet i zdjeć. Zatrzymywałam się przy nich na dłuższą chwilę, aby zrozumieć zamysł autora i za każdym razem dostrzegałam w nich coś absolutnie nowego. Myślę, że został na nich przedstawiony świat widziany oczami pelikana, lecz to jedynie moja interpretacja. Jestem ciekawa, jak inni je odbierają. 

Pelikan. Opowieść z miasta to kolejna urokliwa i niełatwa książka Wydawnictwa Dwie Siostry. Pełna jest trudnych tematów - rozbita rodzina Emila, brak akceptacji ze strony społeczeństwa, poszukiwanie własnego ja. Polecałabym ją raczej starszym dzieciom i dorosłym, gdyż - jak wspominałam wcześniej - miejscami bywa przygnębiająca. Nie zniechęcajcie się jednak, za tym smutkiem kryje się piękno i magia, dla którego naprawdę warto tę książkę przeczytać. Polecam z całego serca.

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Dwie Siostry. :)

2 komentarze:

  1. Temat przyjaźni to super, ale szkoda, że przedstawiony tak na smutno :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ksiazka juz wyladowala na mojej liscie. Bardzo lubie przygnebiajaca tematyke porusznaa przez autorów.

    OdpowiedzUsuń