niedziela, 19 marca 2017

Christopher Edge - "Wiele światów Albiego Brighta"

Autor: Christopher Edge
Tytuł: Wiele światów Albiego Brighta
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 15 marca 2017
Liczba stron: 192
Ocena: 8/10 
Wiek: 9+ 

Opis:

Podobno istnieje wiele równoległych światów. Mogą one różnić się między sobą tylko drobnymi szczegółami. Być może w równoległym świecie nasze życie wygląda zupełnie inaczej. Albie, chłopiec, który swoje imię otrzymał po sławnym naukowcu Albercie Einsteinie, postanawia wyruszyć w ryzykowną podróż do innego świata. Ma po temu bardzo ważny powód: jego mama umarła. Być może w innym, równoległym świecie wciąż żyje. Albie musi to sprawdzić. Czy odnajdzie swoją mamę?

Recenzja:

Jak wiele byś zrobił, żeby zmienić świat? 

Każdy z nas stracił w swoim kogoś bliskiego. Albie Bright, tytułowy bohater powieści Christophera Edge, właśnie stracił najukochańszą osobę - mamę. Chłopieć nie może pogodzić się z jej śmiercią i - w związku z tym - postanawia wyruszyć w podróż do równoległych światów, aby ją odnaleźć i załatać czarną dziurę, którą po sobie zostawiła. W oparciu o fizykę kwantową oraz wymyśloną przez siebie Teorię Kwantowo-Bananową (opartą w dużej mierze na badaniach Erwina Schrödingera) częściowo osiąga swój cel, choć bez wątpienia spodziewał się zupełnie innych efektów poszukiwań.

Zazwyczaj powinieneś trzymać mocno to, co kochasz, aby nie odleciało. Jak latawiec. Ale czasami wiesz, że musisz pozwolić temu swobodnie odlecieć. 

Albie jest bohaterem, z którym czytelnik szybko nawiązuje więź. To inteligentny i pomysłowy chłopiec, przytłoczony utratą najbliższej osoby oraz nieobecnością ojca, który stara sobie poradzić ze śmiercią żony poprzez jej wyparcie. Człowiek, który potrafi wyjaśnić wszystko (tak Albie nazywa ojca) zdaje się nie mieć nawet czasu, aby szczerze porozmawiać z synem, a tym bardziej wyjaśnić mu pojęcie fizyki kwantowej. W końcu poniekąd to robi, ale nie rozmową - Albie korzysta z książki, którą napisał dla dzieci i dzięki prostej wiedzy zawartej w niej - buduje swój teleport do światów równoległych. W nich czeka go wiele niespodzianek, przyjemnych i przykrych, a każda z nich otwiera przed nim coś nowego. Albie zaczyna doceniać to, co ma, a nawet patrzeć na swój świat z zupełnie innej perspektywy - wyciąga wnioski ze swojego postępowania. Odnajduje także rozwiązanie kwestii istnienia nieba, która niezwykle go kłopotała. 

- (...) I w tobie, i we mnie tkwi pierwiastek nieba. Wszyscy jesteśmy utkani z gwiezdnego pyłu.

W książce, jak można wywnioskować po wcześniejszych moich słowach, jest nieco o fizyce kwantowej. To raczej ciężki temat dla dziecka, jednakże wiedza ta przekazana jest w bardzo przystępny sposób. Nawet jeśli dziecko nie zrozumie do końca jej zamysłu - to nie fizyka jest tematem przewodnim tej książeczki. To opowieść przede wszystkim o radzeniu sobie z żalem po utracie bliskiej osoby, potrzebie obecności w życiu dziecka rodzica oraz docenianiu każdej chwili w swoim życiu - szczególnie tej obecnej. To jednocześnie bardzo wzruszająca, jak i zabawna książeczka, którą urozmaica poczciwa pierwszoosobowa narracja Albiego i kilka czarno-białych ilustracji, które humorystycznie przedstawiają prawa fizyki. Również okładka zwraca na siebie uwagę. Posrebrzane elementy przywołują czytelnikowi na myśl gwiazdy i gwiezdny pył, tak wiele znaczące dla głównego bohatera.

A kiedy nocą podniosę wzrok na niebo - na niebiosa - mama zawsze tam będzie. 

Wiele światów Albiego Brighta to książeczka, która pociesza i daje nadzieję, szczególnie po stracie bliskiej osoby. Jej nieco fantastyczno-naukowa oprawa jest bardzo atrakcyjna dla młodego czytelnika i myślę, że może zainteresować dziecko tematami ścisłymi - w tym wypadku przede wszystkim fizyką. Jednym zdaniem - poucza, bawi i wzrusza. Polecam serdecznie, jest wspaniała! 

Tę książeczkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu Zielona Sowa. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz