środa, 1 sierpnia 2018

Anna Włodarkiewicz, Ola Krzanowska - "Lato Toli"


Autor: Anna Włodarkiewicz
Ilustracje: Ola Krzanowska
Tytuł: Lato Toli
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 64
Ocena: 10/10
Wiek: 4-5 lat

Opis:

Poznajcie Tolę. Ma 4 lata i jest bardzo ciekawa świata. Interesuje ją dosłownie wszystko. Razem z rodzicami obserwuje zmieniające się pory roku. Wspólnie z Tolą możecie przeżyć letnie burze, obserwować rośliny i zwierzątka żyjące w ogrodzie, szukać muszli na nadmorskich plażach i pojechać na fascynującą wycieczkę rowerową.

Ciepłe, rodzinne, naturalne opowiadania pełne pięknych opisów przyrody. Dziecko z pewnością znajdzie dla siebie interesujący temat w każdej porze roku.


Recenzja:

Ta książka przyciągnęła mnie ze względu na ilustracje. Już sama okładka zachwyca lekkością akwareli, a w środku jest jeszcze piękniej. 

Tola jest zdecydowanie mniej psotną dziewczynką niż Basia, co bynajmniej nie odbiera jej uroku, za to z pewnością zadowoli wszystkie bardziej zachowawcze mamy ;)

W książeczce znajdziemy ciepłe, rodzinne cztery opowieści pachnące latem i wakacjami. Wraz z Tolą wcielimy się w rolę nieustraszonego strażaka i, wraz z rodzicami stawimy czoło pierwszej letniej burzy i wyrządzonym przez nią szkodom. W czasie wycieczki nad morze będziemy wspinać się na najwyższą wydmę i pomożemy nowemu koledze w poszukiwaniach niesfornego szczeniaczka. W czasie spaceru z mamą poznamy tajemnice lasu i znajdziemy najprawdziwszy skarb, a potem dzielnie spędzimy noc u cioci i wujka.









Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona treścią tej książki. Autorka w pozornie błahych, wakacyjnie niezobowiązujących opowiadaniach bardzo naturalnie przemyca ważne pojęcia i wartości – uświadamia zagrożenia, jakie niesie ze sobą gniew natury, docenia pomoc bliźnim i pilnowanie się rodziców i przygotowuje na przyjście na świat nowego członka rodziny.

Jestem zachwycona tym, że w tekście pojawia się pojęcie delegacji, na którą wyjeżdża tata Toli (to u nas częsty i niełatwy temat) i że nasza mała bohaterka z lasu przynosi maliny, a od grzybów grzecznie trzyma się z daleka. 

Mądre, przemyślane i całkiem nowoczesne (Hummus na pikniku? Czemu nie!) opowiastki, które wychowują, ale przede wszystkim cieszą. Bardzo rodzinne i rozbudzające ciekawość. A jeśli dziecko lubi dłuższe teksty, spokojnie można czytać i młodszym przedszkolakom - Moja Majka (2,5 roku) bardzo poleca.

Co prawda, wbrew opisowi wydawcy, nie dopatrzyłam się w tej książce ani muszelek, ani roweru, ale i tak było super!

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz