sobota, 8 grudnia 2018

I'm a genius - EDUROBOT


Zazwyczaj brałam coś z serii "I'm a genius", co było skierowane bardziej do dziewczynek. Tym razem wzięłam jednak coś, co pasuje do obu płci - a może nawet bardziej spodoba się chłopcom, bo wiadomo, kochają oni roboty i wszystko, co z nimi związane. Kiedy ten cudowny zestaw do mnie dotarł, zaprosiłam do zabawy swojego kuzyna - lat sześć, niebawem siedem. 

Od samego początku wiedziałam, że trzeba się będzie zaopatrzyć w dodatkowe baterie, bo w takich zestawach nie są one dołączone (a szkoda!), a robot inaczej by się nie uruchomił. W tak drogich zabawkach baterie według mnie powinny być częścią składową, ale nigdy się jeszcze nie spotkałam, żeby jakiś producent o tym pomyślał - a przecież nawiązanie współpracy z jakimś twórcą baterii na pewno opłacałoby się obu stronom. 


Jak widzicie na zdjęciu, zabawka ta jest dedykowana dla osób powyżej piątego roku życia. Młodsze osoby raczej jeszcze by się tak dobrze tym zestawem nie bawiły - a przede wszystkim nie wynosiłby z niego wiedzy. A tutaj walor edukacyjny jest szczególnie istotny. Co więcej, ta zabawka naprawdę pozwala w łatwy i przyjemny sposób przyswoić różnoraką wiedzę! Dla osób, które są ciekawskie i chłoną ciekawostki i informacje niczym gąbka, ten prezent byłby bardzo trafiony. Ba, nawet nie jako prezent, ale po prostu jako narzędzie, które pozwala się rozwijać - więc można go zakupić w dowolnym momencie, niekoniecznie na jakąś okazję.


Jak widzicie, zawartość pudełka jest dosyć spora i wydaje mi się, że adekwatna do ceny tej zabawki, bo jak na tę ilość rzeczy i na to, ile informacji się na nich znajduje, to raczej cena nie jest wygórowana. Co więcej, robot na pewno też trochę kosztuje i pewnie cena jest wyższa właśnie przez to. 

Po prawej stronie macie przybliżenie opakowania tego zestawu, które jasno mówi, do czego właściwie służy ta zabawka i co robi ten robot. Jak widać, zestaw ten łączy różne umiejętności: naukę kodowania, naukę geografii, naukę świata zwierząt oraz świetną zabawę (z mówiącym i chodzącym robotem).
Po lewej stronie macie zdjęcie robota - jest on dosyć niewielki, ale naprawdę fajny. W tle macie karty i plansze, które są w zestawie. 


Zaraz zresztą zrobię zbliżenie owych rzeczy, żebyście się mogli im dobrze przypatrzeć. Bo sama dobrze wiem, że za taką cenę nie kupuje się kota w worku, tylko lepiej dokładnie wiedzieć, co nas w środku czeka.


Wyżej macie właśnie zbliżenie - kilku kart, które mówią o konkretnym kodowaniu, aby dojść do jakiegoś miejsca, na przykład do Irlandii oraz fragment planszy związanej z lasem i puszczą. Jak możecie zauważyć, zwierzęta są podpisane, przez co dziecko może się nauczyć nowych nazw i od razu pokojarzyć je z wyglądem tych stworzeń. Bawiąc się z moim małym kuzynem, zdziwiłam się, że sama kilku nazw bym nie wiedziała - więc ten zestaw jest naprawdę rozwijający i pouczający.

Mój kuzyn świetnie się nim bawił  - od razu wciągnął się w wir zabawy - i jestem zadowolona, że mogłam mu sprezentować taką oto zabawkę. Jestem przekonana, że będzie dobrze jej używał: wielokrotnie, bo widziałam, że jego rodzice też byli bardzo pozytywnie nastawieni do nauki poprzez zabawę takim robotem. 

Podsumowując, świetny zestaw, który zasługuje na najwyższą notę. Zestawy z serii "I'm a genius" zachwycają mnie od dawna i jestem przekonana, że jeszcze sięgnę po zabawki tego producenta. Zapewniają one dzieciom wspaniałą zabawę i nie marnują czasu, bo zawsze można z nich coś wyciągnąć, czegoś się dowiedzieć. 

Kupujcie i nie obawiajcie się, że ten zestaw może być nudny, czy coś - ręczę za niego w stu procentach!

TĘ ZABAWKĘ KUPICIE >>> TUTAJ <<<
Zestaw ten zrecenzowałam dla Was dzięki uprzejmości sklepu alemaluch.pl

3 komentarze:

  1. To mógłby być fajny prezent pod choinkę. Edukacja i zabawa to idealne połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolly! Jaki fajny! Jaki słodki! I jaki mądry!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie baterie idą do tego robota?

    OdpowiedzUsuń