Autor: Anna Obiols
Tytuł: Maja i jej świat. Wyobraźnia
Wydawnictwo: Adamada
Liczba stron: 36
Ocena: 8/10
Opis:
Sznur na pranie to lina. Balansuję na niej, publiczność pode mną sparaliżowana strachem. Wanna to statek, trzymam się kurczowo burty, kiedy próbuję zbiec piratom. W mych marzeniach.
Ksiażka porusza temat nieskrępowanej, nieograniczonej dzięcięcej wyobraźni. Zachęca do fantazjowania i rozwija twórczo. Na końcu zamieszczone zostały dodatkowe materiały - poradnik dla rodziców oraz ćwiczenia, które można wykonać razem z dzieckiem.
Seria Maja i jej świat została wyróżniona w konkursie Świat przyjazny dziecku zorganizowanym przez Komitet Ochrony Praw Dziecka.
Recenzja:
Wyobraźnia to jeden z najcenniejszych darów ofiarowanych człowiekowi. A już ta w wydaniu dzieci to prawdziwe złoto w najczystszej postaci. Nikt tak jak one nie potrafi nadawać zwyczajnym przedmiotom niezwyczajnych znaczeń, nikt nie widzi tyle, co one. Pielęgnowanie tej dziecięcej wyobraźni i stwarzanie warunków, by wzrastała, to jedno z najważniejszych, ale też niełatwych zadań rodzica. Dlatego też książka o tak wdzięcznym tytule i tematyce musiała prędzej czy później trafić w moje ręce. W moje, czyli mamy, która wyobraźnię ceni jak mało rzeczy na świecie.
Warto chyba zacząć od samego kształtu publikacji, bo przy pierwszym kontakcie to właśnie on rzuca się w oczy. Bardzo podoba mi się pomysł, że tekst nie jest ciągły. Momentami zkaręca, tworzy różne zawijasy, esy-floresy. Tworzy to bardzo przyjemny dla oka efekt, a dodatkowo bardzo dobrze koresponduje z treścią. To jakby właśnie metafora tematu przewodniego, jakim jest wyobraźnia.
Tej głównej bohaterce odmówić nie można. Porównania, jakie stawia przed czytelnikiem, są wdzięczne, oryginalne i bez wątpienia bliskie niejednemu dziecku. Maja przedstawia zwykłe rzeczy i wydarzenia w zupełnie innym świetle, nic dla niej nie jest tym, czym wydaje się na pierwszy rzut oka. Do dziewczynki od razu czuje się sympatię i sądzę, że nie będę w tym wrażeniu odosobniona.
Dużą zaletę stanowią także ilustacje. Może nie są zbyt kolorowe, ale za to bardzo estetyczne i po prostu mogą się podobać. Mnie się podobają właśnie dzięki tej swojej delikatności. Ciekawym zabiegiem jest również kolor kartek, który nie jest biały, jak to bywa w większości publikacji, ale wpada w delikatny beż, co tworzy ciekawe zestawienie z ilustracjami właśnie. Dodając do tego grubą oprawę i zachęcającą do sięgnięcia po publikację okładkę, otrzymujemy książkę, która może znaleźć uznanie w oczach wielu dzieci i ich rodziców. Dla mnie mocna ósemka.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Adamada.
Dzieci potrafią zaskoczyć swoją wyobraźnią. Lektura zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuń