niedziela, 6 stycznia 2019

Cube Kid - "Craftingowe sojusze", "Ścieżka Diamentu"

Autor: Cube Kid 
Tytuły: Craftingowe sojusze, Ścieżka Diamentu 
Wydawnictwo: Jaguar 
Data wydania: listopad 2018 
Liczba stron: 274+252 
Ocena: 7/10 

Opis: 

Tom 3: Czy Runt da z siebie na tyle dużo, by znaleźć się wśród pięciu najlepszych uczniów i zostać wymarzonym wojownikiem? Jedno jest pewne: razem z przyjaciółmi: Breeze, Maksem, Emerald i Stumpem, stanie do walki z największym zagrożeniem, z jakim kiedykolwiek miał do czynienia. 

Tom 4: Runt ma poważne kłopoty. Młody wojownik musi przetrwać jeden z najbardziej brutalnych ataków w historii i stanąć do walki ze znanym sobie uczniem. Jakby tego było mało, zostało mu już tylko kilka dni na przygotowanie się do sprawdzianu z redstone’u, a póki co nic jeszcze nie umie. Kiedy Lola, geniusz redstone’u, nieoczekiwanie dołącza do jego drużyny, problem wydaje się rozwiązany. Ale związana z tym dziwna sytuacja może kosztować Runta jego marzenia… 

Recenzja: 

Choć w Minecrafta raczej nie gram, tak w przygodach Runta jestem zakochana od pierwszego tomu. Jest zabawny, jego przygody są nietuzinkowe, a ilustracje oraz inne dodatki są po prostu nieziemsko skomponowane z tekstem. Ogromnie się cieszę, że seria zapowiada się na wielotomową, bowiem z każdym kolejną częścią jest coraz lepiej! 

W trzecim tomu pamiętnika Runta, zatytułowanego Craftingowe sojusze, Runt otrzymuje nowy ekwipunek oraz zawiera nowe przyjaźnie. Podobnie jak wcześniej i tutaj zdobywa nowe umiejętności, a akacja po prostu pędzi na złamanie karku. Epicka walka, rozmaite zagrożenia i nieprzeciętny humor sypie się z każdej strony. 

W czwartym tomie, Ścieżka Diamentu, przynosi wiele niespodzianek – przede wszystkim przez bohaterów, którzy ulegają tutaj zmianom, również Runt. Nasz protagonista wciąż pragnie zostać wojownikiem i właśnie z tego powodu postanawia wybrać ścieżkę diamentu, jednakże na swojej drodze spotyka wiele przeciwności. Czy i tym razem podoła? Czy przyjaciele mu pomogą? 

W tym cyklu lubię wiele rzeczy. Przede wszystkim – styl autora. Cube Kid zaskakuje mnie swoim poczuciem humoru oraz nawiązaniami do znanych motywów na każdym kroku, świetnie bawię się z jego książkami – mimo tego, że raczej nie za bardzo zna grę komputerową. Wszystko jest tutaj przystępnie też wyjaśnione, a jednocześnie autor nie zanudza informacjami. Mam również wrażenie, że w tych tomach – szczególnie w czwartym – grafik jest znacznie więcej. Ogromny atutem tej serii jest również dynamiczna akcja, o której wspominałam wcześniej. Stale coś się dzieje i choć czasem niektóre zakończenia wątków są do przewidzenia, tak czyta się to po prostu fantastycznie. 

Seria zdobyła również uznanie u moich siostrzeńców. Oni akurat są miłośnikami Minecrafta, niemniej sądzę, że przystępna duża czcionka, prosty i wesoły język oraz bogactwo graficzne również sporo do całości wniosło. Książeczkę czyta się szybko, z uśmiechem na ustach i fajnie się do niej wraca. Polecam ją każdemu małemu graczowi. Jestem przekonana, że polubicie tę serię bardzo i nie będziecie mogli doczekać kontynuacji. Ja już z utęsknieniem wypatruję kolejnych tomów (szczególnie, że szykuje się wojna!). Polecam serdecznie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz