Autor: Jacek Inglot
Ilustrator: Anita Graboś
Tytuł: Eri czarodziejka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 272
Ocena: 8/10
Wiek: 6-14
Opis:
Eri pobiera lekcje u dobrej szeptuchy Maruszy. Poznaje lecznicze właściwości roślin i różne sztuczki magiczne. Kiedy jej nauczycielka zostaje pilnie wezwana do zamku magów, dziewczynka wraca do swojej wsi. Rodzice powierzają jej opiekę nad braciszkiem, lecz niestety mały Misza pada ofiarą południc. Eri musi go odnaleźć. Znowu wyrusza w pełną przygód podróż, podczas której poznaje sympatycznego obieżyświata o imieniu Miko. Tylko czy na pewno nigdy wcześniej go nie spotkała? Kontynuacja powieści "Eri i smok".
Recenzja:
Małe czarodziejki i smoki to bohaterowie powieści fantasy, obok których nie możemy przejść obojętnie. Ku naszemu zadowoleniu trafiliśmy na ich wspólną przygodę w jednej książce. A to za sprawą autora Jacka Inglot i wydawnictwa Nasza Księgarnia. Mam tu na myśli powieść pod tytułem "Eri czarodziejka". Jak się okazało jest to już druga część przygód tej protagonistki. Jednakże, nie martwcie się, można ją przeczytać przed pierwszą częścią. Tak też zrobiliśmy i przyznam szczerze, że rozbudziła ona nasz apetyt na więcej. Musimy zatem zdobyć także pierwszą część, ale teraz skupmy się na "Eri czarodziejce". Kto może być zadowolony z poznania tej opowieści? Na pewno wszyscy, którym nie jest obca otwartość na alternatywny świat i niezwykłe prawa nim rządzące.
Podejrzewam, że ta książka przypadnie do gustu nie tylko dzieciom. Z pewnością mała dziewczynka skradnie serca także niejednego dorosłego. Oczywiście z powodzeniem skradła moje. Chociaż czary są tu motywem głównym, to z fabuły można odczytać niejeden przekaz dotyczący prawdziwego życia. Przede wszystkim istotna jest tu praca zespołowa i odwaga, której bez wątpienia nie brak naszym pociechom. Oby tylko nie wyruszyli zbyt wcześnie w świat, tak jak nasza dzielna bohaterka… Niektóre sytuacje zmuszają do poświęceń, których podejmujemy się bez zastanowienia, w trosce o najbliższych, bo ich bezpieczeństwo zawsze jest dla nas priorytetem.
Jak to w powieściach fantasy bywa, fabuła opiera się na wędrówce głównych bohaterów do konkretnego celu oraz walce z wrogami czyhającymi na ich drodze. W tej książce celem jest odnalezienie porwanego brata dziewczynki i uchronienie całej krainy przed złą mocą Widary. Eri nie jest osamotniona w swojej podróży, gdyż towarzyszy jej bajarz Miko, który niejednokrotnie ratuje ją z tarapatów. Tę dwójkę bohaterów z łatwością można polubić. Ich losy wciągają i podtrzymują ciekawość zarówno starszego, jak i młodszego czytelnika. Mnogość stworzeń zadziwia i nie pozwala się nudzić podczas tej lektury. Poznamy skrzaty, chochliki, nimfę wodną a nawet rycerza na koniu. Warto poznać Eri i jej towarzysza oraz resztę niezwykłych bohaterów. Każdy z nich może pochwalić się swoją historią i cechami charakterystycznymi. Pracowite skrzaty słyną z niegościnności, jednak czasami potrafią zmienić swoje nastawienie do obcych. Z jednej strony ich postawa jest zrozumiała, bowiem ostrożności nigdy za wiele.
Poza tym, warto zwrócić uwagę na postać bajarza, który intryguje swoją niespotykaną siłą, wytrzymałością oraz niezwykłymi zdolnościami. Na początku nic nie wskazuje na to, że z jego osobą może wiązać się jakaś tajemnica. Jednak pod koniec staje się to coraz bardziej odczuwalne. Kim tak naprawdę jest owy chłopiec i jaki związek ma z naszą główną bohaterką? Szczerze przyznam, że byłam zdziwiona takim rozwiązaniem. Być może, gdybyśmy poznali także pierwszą część to bylibyśmy bardziej podejrzliwi w tej kwestii. Niemniej jednak bardzo lubimy takie niespodziewane wątki i trzeba przyznać, że autorowi udało się rozwinąć i podtrzymać naszą ciekawość w dość dyskretny sposób. Ponadto, możemy zaobserwować na przykładzie tej dwójki prawdziwą przyjacielską relację, o której marzy każdy. Mieć dobrego przyjaciela to niesłychane szczęście.
Książka dedykowana jest dzieciom od szóstego roku życia. Jednak myślę, że zainteresuje nieco starsze dzieci. Możemy im czytać tę powieść na dobranoc, jednakże zajmie to nam pewnie kilka dni. Rozdziały są dość długie, dlatego mniej cierpliwe dzieci mogą poczuć się znużone ich treścią. Z uwagi na to polecam tę opowieść starszym dzieciom oraz tym wkraczającym w wiek nastu lat. Całość wzbogacają szczegółowe ilustracje. Czcionka jest przyjazna dla wzroku a całe wydanie choć skromne to wzbudza same pozytywne wrażenia. W tej części autor w kilku sytuacjach nawiązuje do poprzedniej historii. Jeśli więc zainteresuje was ta powieść to polecam od razu nabyć dwa tomy, gdyż wówczas można z powodzeniem zaspokoić swoją ciekawość. Jednakże podkreślam to jeszcze raz, że nic nie stoi na przeszkodzie, by przeczytać drugą część w pierwszej kolejności. Nie umniejsza to wcale przyjemności z czytania.
"Eri czarodziejka" to ciekawa historia o dzielnej dziewczynce, która pagnie uratować swojego małego braciszka. Magiczne stworzenia i niesłychane przygody sprawiają, że możemy zaszyć się z lekturą na długie godziny. Najbardziej zadowolone z niej będą starsze dzieci gustujące w opowieściach fantastycznych.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Nazwisko ilustratorki, Anita Graboś nie jest mi obce. Ta książka to już dla starszych dzieciaków, samodzielnie czytających. I tak magia, świat fantasy, czarodziejki i smoki mogą skusić dziecko do wtopienia się w ten świat.
OdpowiedzUsuńSynek jeszcze trochę za mały, ale ja z racji tego, iż uwielbiam fantasy, smoki, czary i te sprawy, będę szukać tego tytułu. A synkowi przeczytam za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuń