Tytuł: Dinozaury. PUZZLE
Ilustrator: Emilia Dziubak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba elementów: 88
Ocena: 10/10
Wiek: 3+
Opis:
Puzzle dla najmłodszych autorstwa Emilii Dziubak, którą mali czytelnicy znają między innymi z książek "Rok w lesie", "Opowiem ci, mamo, co robią dinozaury" i "Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt".
Puzzle składają się z 88 elementów, a obrazek po ułożeniu ma wymiary 47 x 33 cm.
Recenzja:
No i co ja mogę powiedzieć? Uwielbiam Emilię Dziubak, kocham dinozaury i jak zwykle jestem bardzo zadowolona z jakości wykonania, więc moja recenzja będzie raczej stronnicza :D
Jeśli macie w domu małego puzzlomaniaka, albo fana dinozaurów, albo sami kochacie piękne ilustracje, to ktoś z Was powinien znaleźć taki prezent pod choinką (a w połączeniu z książką, z której pochodzą te prehistoryczne gady, to już w ogóle będzie genialny upominek!). Szybko odkryjecie na tym przykładzie, że dzieła tej ilustratorki są zdecydowanie bardziej skomplikowane, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Szczególnie, że w porównaniu do „Leśnej Krainy”, którą polecałam Wam jakiś czas temu, mamy tu prawie dwa razy tyle elementów. Dlatego też wydaje mi się, że 3-latek może być jeszcze trochę za mały, moja prawie czterolatka dość szybko się zniechęciła przytłoczona poziomem trudności i niezbędna okazała się pomoc rodziców. Niemniej jednak to bardzo przyjemny pomysł na rodzinny wieczór.
Jeśli macie w domu małego puzzlomaniaka, albo fana dinozaurów, albo sami kochacie piękne ilustracje, to ktoś z Was powinien znaleźć taki prezent pod choinką (a w połączeniu z książką, z której pochodzą te prehistoryczne gady, to już w ogóle będzie genialny upominek!). Szybko odkryjecie na tym przykładzie, że dzieła tej ilustratorki są zdecydowanie bardziej skomplikowane, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Szczególnie, że w porównaniu do „Leśnej Krainy”, którą polecałam Wam jakiś czas temu, mamy tu prawie dwa razy tyle elementów. Dlatego też wydaje mi się, że 3-latek może być jeszcze trochę za mały, moja prawie czterolatka dość szybko się zniechęciła przytłoczona poziomem trudności i niezbędna okazała się pomoc rodziców. Niemniej jednak to bardzo przyjemny pomysł na rodzinny wieczór.
Bardzo chciałabym też zwrócić Waszą uwagę na fakt, że Nasza Księgarnia przestała używać folii i plastikowych woreczków przy opakowywaniu puzzli – kartonowe pudełko zostało wyłożone „szarym papierem” (który, jak wszyscy wiemy, jest brązowy), który chroni przed wysypaniem się elementów układanki podczas otwierania, a samo pudełko zaklejono dwoma kółeczkami taśmy klejącej. Co ciekawe, to rozwiązanie okazało się być znacznie bardziej trwałe – zazwyczaj foliowy woreczek, po przerwaniu, lądował w śmieciach, a kawałek papieru został w pudełku i wciąż nam służy.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Już widziałam te puzzle podobają mi się muszę troszkę poczekać bo za trudne dla mojego dwulatka ale warto je zapamiętać bo Tymon to mały puzzlomaniak jak mamusia 😉więc frajdę mamy obydwoje. Za Pozbycie sie folii daje dużego plusa 😉 bardzo ciekawi mnie właśnie jak to wygląda na żywo z tym papierem
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana wszystkimi ilustracjami spod ręki Pani Dziubak i choć nie pałam miłością do wielkich prehistorycznych gadów to książka Naszej Księgarni i puzzle z ilustracją do niej stworzonej są po prostu piękne ☺️
OdpowiedzUsuńSzary-brązowy papier baaaardzo na plus, bo staram się być choć trochę eko ☺️
O kurczaczki, kolejne puzzle z Naszej Księgarni, których nie mamy! Córa mnie ukatrupi, gdy się dowie - szczególnie, że ich autorką jest Emilia Dziubak, a mała uwielbia jej ilustracje. :') Przynajmniej już wiem, co Mikołaj jej przyniesie... oby do świąt. :D
OdpowiedzUsuń