Autor: Eve Ainsworth
Tytuł: Strata. Gdy świat się kończy
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 26.02.2020
Liczba stron: 256
Ocena: 10/10
Wiek: 12+
Opis:
Kiedy Alfie Turner traci matkę, jego świat rozpada się na tysiąc kawałków. Bez niej chłopak i jego ojciec nie potrafią już być rodziną. Nie umieją poradzić sobie z tą startą. I wtedy Alfie spotyka Alice. Dziewczyna ma swoje problemy, ale dopiero przy niej Alfie zapomina o własnych. Czy przyjaźń da tym dwojgu skrzywdzonych przez los młodych ludzi taką siłę, żeby mogli pomóc sobie nawzajem pozbierać się po trudnych doświadczeniach?
Recenzja:
Najbliższą osobą każdemu dziecku jest jego mama. To ona prowadzi go przez świat od najmłodszych lat. Jednak życie jest bardzo nieprzewidywalne i niektórym dzieciom zabiera tę najwspanialszą przewodniczkę po świecie, który właśnie z ciekawością poznaje. Jak młody człowiek ma sobie poradzić z taką niewyobrażalną tragedią? Tracąc matkę, traci także sens życia. Co ma zrobić, by na nowo go odnaleźć? Czy to w ogóle możliwe? Powieść Eve Ainsworth skierowana do starszych dzieci, zatytułowana Strata. Gdy świat się kończy to historia chłopca, który znalazł się w okropnej sytuacji i musi znieść ciężar utraty własnej mamy. Co uzmysławia nam jego opowieść? Przede wszystkim to, że po takiej tragedii potrzeba czasu na to, by na nowo odnaleźć w sobie siłę do dalszej życiowej wędrówki. Każdy inaczej przeżywa żałobę i trzeba pozwolić mu na swój sposób pożegnać bliską osobę, nawet jeśli wówczas postępuje wbrew sobie i ustalonym regułom.
Mój syn przeżył śmierć swojej babci i w związku z tym często zadawał mi pytania na ten temat. Był smutny, gdy dotarła do niego ta wiadomość i nieraz wspomina jej osobę. Chociaż ma dopiero dziewięć lat pomyślałam, że warto po części zapoznać go z historią bohatera owej książki. Sama jako osoba dorosła lubię czytać poruszające opowieści o trudnych a jednocześnie prawdziwych i życiowych sprawach. Strata. Gdy świat się kończy jest wartościową książką, piękną i wzruszającą, którą warto przeczytać samemu i podsunąć ją nastolatkom, aby zrozumieli, co w życiu jest najcenniejsze. Niektórzy z nich zbyt często zapominają, jak wiele mają szczęścia, że żyją w pełnej rodzinie.
Alfie Turner to uzdolniony chłopiec, który ma wspaniały kontakt ze swoją mamą. Niestety w wyniku choroby kobieta umiera a jego życie traci sens. Przestaje robić to, co do tej pory sprawiało mu przyjemność, pogorszeniu ulegają jego stosunki z rówieśnikami i tatą. Pewnego dnia spotyka tajemniczą dziewczynę, która również boryka się z niełatwymi problemami. Okazuje się, że nie tylko on cierpi a wspólnie można lepiej poradzić sobie z przeżywanymi nieszczęściami. Eve Ainsworth stworzyła wielopłaszczyznową historię o zmaganiu nastolatków z poważnymi problemami, na które bezpośrednio nie mają oni wpływu. Jest ona obrazem tego, że każda tragedia pozostawia w nas niezatarty ślad, jednak nie można się poddawać, bo pomimo straty wciąż czeka na nas jeszcze wiele pięknych chwil... Trudno jest to zrozumieć i przyjąć do świadomości, ale życie to naprawdę cenny dar, który trzeba doceniać nawet jeśli stawia przed nami tak okropne próby własnych sił.
Autorka pisze w ciekawy, przystępny dla współczesnej młodzieży sposób. Opowiada historię z dwóch perspektyw - czasu, kiedy mama Alfie'go żyła i okresu po jej śmierci. Nie brak tu wzruszających scen, poruszających za serce. Jednak zostały one poprowadzone w subtelny sposób, nie szokują i są dostosowane do wieku grupy docelowej opowieści. Książkę czyta się szybko, nieco większa czcionka jest ku temu dodatkową pomocą. Skromna okładka podkreśla wartość tematu opisanego w tej powieści i jak najbardziej z nim współgra. Mi wystarczył opis wydawcy, by wiedzieć, że muszę poznać historię Alfie'go. Wam też polecam ją przeczytać, gdyż chwila refleksji czasem potrafi zmienić na lepsze postrzeganie pewnych spraw i w pozytywny sposób zmienić nasze nastawienie do nich. Ta realistyczna historia jest naprawdę warta tego, by poświęcić jej swój czas.
Strata. Gdy świat się kończy to przejmująca opowieść o nieuniknionych kolejach życia, w której dowiemy się, w jaki sposób młody człowiek próbuje na nowo odnaleźć jego sens. Wartości w niej przedstawione zachęcają do refleksji nad własnym miejscem w świecie i nastawieniem do otoczenia. Prosty i przyjazny styl sprawi, że każdy nastolatek i dorosły nie będzie mógł się od niej oderwać.
Mój syn przeżył śmierć swojej babci i w związku z tym często zadawał mi pytania na ten temat. Był smutny, gdy dotarła do niego ta wiadomość i nieraz wspomina jej osobę. Chociaż ma dopiero dziewięć lat pomyślałam, że warto po części zapoznać go z historią bohatera owej książki. Sama jako osoba dorosła lubię czytać poruszające opowieści o trudnych a jednocześnie prawdziwych i życiowych sprawach. Strata. Gdy świat się kończy jest wartościową książką, piękną i wzruszającą, którą warto przeczytać samemu i podsunąć ją nastolatkom, aby zrozumieli, co w życiu jest najcenniejsze. Niektórzy z nich zbyt często zapominają, jak wiele mają szczęścia, że żyją w pełnej rodzinie.
"Mama przytuliła go odrobinę mocniej.
- Niedługo przestanie tak bardzo boleć. - Jej słowa były jak kojący balsam, a on zaczął się powoli odprężać w jej ramionach.
- Przekonasz się, Alfie. Ból zelżeje, obiecuję ci to.
Zamknął oczy, teraz już rozumiejąc. Wkrótce to przestanie tak boleć.
Po prostu trzeba było czasu."
Alfie Turner to uzdolniony chłopiec, który ma wspaniały kontakt ze swoją mamą. Niestety w wyniku choroby kobieta umiera a jego życie traci sens. Przestaje robić to, co do tej pory sprawiało mu przyjemność, pogorszeniu ulegają jego stosunki z rówieśnikami i tatą. Pewnego dnia spotyka tajemniczą dziewczynę, która również boryka się z niełatwymi problemami. Okazuje się, że nie tylko on cierpi a wspólnie można lepiej poradzić sobie z przeżywanymi nieszczęściami. Eve Ainsworth stworzyła wielopłaszczyznową historię o zmaganiu nastolatków z poważnymi problemami, na które bezpośrednio nie mają oni wpływu. Jest ona obrazem tego, że każda tragedia pozostawia w nas niezatarty ślad, jednak nie można się poddawać, bo pomimo straty wciąż czeka na nas jeszcze wiele pięknych chwil... Trudno jest to zrozumieć i przyjąć do świadomości, ale życie to naprawdę cenny dar, który trzeba doceniać nawet jeśli stawia przed nami tak okropne próby własnych sił.
Autorka pisze w ciekawy, przystępny dla współczesnej młodzieży sposób. Opowiada historię z dwóch perspektyw - czasu, kiedy mama Alfie'go żyła i okresu po jej śmierci. Nie brak tu wzruszających scen, poruszających za serce. Jednak zostały one poprowadzone w subtelny sposób, nie szokują i są dostosowane do wieku grupy docelowej opowieści. Książkę czyta się szybko, nieco większa czcionka jest ku temu dodatkową pomocą. Skromna okładka podkreśla wartość tematu opisanego w tej powieści i jak najbardziej z nim współgra. Mi wystarczył opis wydawcy, by wiedzieć, że muszę poznać historię Alfie'go. Wam też polecam ją przeczytać, gdyż chwila refleksji czasem potrafi zmienić na lepsze postrzeganie pewnych spraw i w pozytywny sposób zmienić nasze nastawienie do nich. Ta realistyczna historia jest naprawdę warta tego, by poświęcić jej swój czas.
Strata. Gdy świat się kończy to przejmująca opowieść o nieuniknionych kolejach życia, w której dowiemy się, w jaki sposób młody człowiek próbuje na nowo odnaleźć jego sens. Wartości w niej przedstawione zachęcają do refleksji nad własnym miejscem w świecie i nastawieniem do otoczenia. Prosty i przyjazny styl sprawi, że każdy nastolatek i dorosły nie będzie mógł się od niej oderwać.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zielona Sowa.
Ta recenzja jest świetna naprawdę zachęca aż sama nabrałam ochoty żeby poznać Alfiego.
OdpowiedzUsuńStrata rodzica to niewyobrażalna tragedia dla każdego dziecka,po której życie diametralnie się zmienia. Bardzo ważne jest wówczas wsparcie najblizszej rodziny i przyjaciół aby pomóc dziecku oswoić się z nową sytuacją. Bardzo zachęciła mnie recenzja tej powieści. Z pewnością kupię ją do biblioteki w której pracuję aby zapoznać z nią dzieci i młodzież, bo choć porusza niezwykle smutne tematy to jednak wpływa na postrzeganie pewnych spraw i podkreśla wagę przyjaźni pomiędzy ludźmi.
OdpowiedzUsuńTa książką to bardzo ważna pozycja dla każdego rodzica. Stając w obliczu śmierci, dziecko traci nie tylko bliską osobę, traci poczucie bezpieczeństwa, oparcie, świat zaczyna przytłaczać. Jak pomóc dziecku? Jak samemu przeżyć żałobę, by dziecko też przeżyło ją należycie? Gdzie szukać oparcia?
OdpowiedzUsuńTa recenzja to zaproszenie do zmierzenia się z bardzo trudnym tematem.
Bardzo chciałabym, aby ta książka trafiła w moje ręce. Jestem przekonana, że byłabym nią mocno poruszona.
OdpowiedzUsuń