Autor: Sherri Duskey Rinker
Tytuł: Rety! Ktoś nowy na placu budowy!
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 40
Wiek: 0-6 lat
Ocena: 10/10
Opis:
Pamiętacie piątkę najlepszych przyjaciół z placu budowy? Dźwig, koparka, wywrotka, spychacz i betoniarka również tym razem mają zadanie do wykonania… trudniejsze niż kiedykolwiek! Na szczęście przyjdzie im z pomocą cała gromadka ZUPEŁNIE NOWYCH maszyn…
Ta urocza historyjka napisana przez Sherri Duskey Rinker to kontynuacja uwielbianych przez dzieci książeczek "Snów kolorowych, placu budowy" oraz "Wieczór gwiazdkowy na placu budowy". Ukołysze do snu wszystkich małych brygadzistów i brygadzistki, a także pomoże im zrozumieć, jak wielka jest siła przyjaźni…
Recenzja:
Pamiętam, że jeszcze niedawno pierwsza część tej serii była niedostępna, a na rynku "wtórnym" osiągała naprawdę sporą cenę. Kiedy została wznowiona, od razu ją zakupiłyśmy. Byłam ciekawa, o co to halo. I faktycznie ta sympatyczna książeczka bardzo przypadła do gustu mojej córce, wdzięczny, rymowany tekst w połączeniu z ciekawą grafiką i bohaterami, których tudno nie lubić - oto przepis na książkę, którą pokochają dzieciaki. Od tamtej pory z niecierpliwością czekamy na kolejne części tej serii, kolejkcjonując wszystkie.
To już trzecia książeczka, której akcja dzieje się na placu budowy. Tym razem także maszyny pracują w pocie czoła, ale tak wielkiej budowli jeszcze nigdy się nie podejmowały, więc nie wiedzą, czy zdążą na czas. No tak - deadline ważna rzecz, my, dorośli, dobrze o tym wiemy. Na szczęście przyjaźnie funkcjonują nie tylko w świecie ludzi, ale także w bajkowej krainie maszyn z placu budowy, więc nasi bohaterzy mogą liczyć na pomoc. Wspólnie praca idzie szybciej i jest naprawdę efektywna - w takim gronie to musi się udać!
Moc przyjaźni to jedno, ale dzięki tej książeczce dzieci poznają także nazwy i funkcje poszczególnych pojazdów, dzięki którym i w życiu codziennym powstają ogromne i piękne budolwe. Tak więc wartość poznawcza publikacji także jest spora.
Tekst, jak w przypadku pozostałych części, jest rymowany, a ilustracje bardzo miłe dla oka. Dokładnie widać na nich, co aktualnie robią maszyny. Format jest poręczny dla małych rączek, oprawa gruba, więc nie ulegnie tak szybko zniszczeniu.
W moim odczuciu to jedna z tych serii, które są pewniakami - spodobają się większości dzieci, więc to dobry pomysł na przykład na prezent. U nas sprawdziła się każda z trzech części, więc polecamy.
To już trzecia książeczka, której akcja dzieje się na placu budowy. Tym razem także maszyny pracują w pocie czoła, ale tak wielkiej budowli jeszcze nigdy się nie podejmowały, więc nie wiedzą, czy zdążą na czas. No tak - deadline ważna rzecz, my, dorośli, dobrze o tym wiemy. Na szczęście przyjaźnie funkcjonują nie tylko w świecie ludzi, ale także w bajkowej krainie maszyn z placu budowy, więc nasi bohaterzy mogą liczyć na pomoc. Wspólnie praca idzie szybciej i jest naprawdę efektywna - w takim gronie to musi się udać!
Moc przyjaźni to jedno, ale dzięki tej książeczce dzieci poznają także nazwy i funkcje poszczególnych pojazdów, dzięki którym i w życiu codziennym powstają ogromne i piękne budolwe. Tak więc wartość poznawcza publikacji także jest spora.
Tekst, jak w przypadku pozostałych części, jest rymowany, a ilustracje bardzo miłe dla oka. Dokładnie widać na nich, co aktualnie robią maszyny. Format jest poręczny dla małych rączek, oprawa gruba, więc nie ulegnie tak szybko zniszczeniu.
W moim odczuciu to jedna z tych serii, które są pewniakami - spodobają się większości dzieci, więc to dobry pomysł na przykład na prezent. U nas sprawdziła się każda z trzech części, więc polecamy.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.
To już klikamy i szUkamy tych książeczek synek jest na etapie uwielbienia dla koparek. U Tymka ta książeczka wywoła uśmiech a ja dla odmiany poczytam coś innego 😉 gruba oprawa dla nas jest dużym plusem
OdpowiedzUsuńRównież pamiętam, że ta książka była bardzo poszukiwana na rynku wtórnym... Wydaje mi się, że syn już jest na nią za duży, a na pewno byłby nią zachwycony w pewnym wieku. Córka zupełnie nie jest zainteresowana pojazdami i maszynami budowlanymi.
OdpowiedzUsuń. Praca na budowie woj. podkarpackie – w STRABAG w końcu mogę spokojnie pracować, nie martwiąc się o swoją wypłatę.
OdpowiedzUsuń