Ilustracje: Lukas Urbanek, Jakub Kase
Tytuł: Książka o kupie
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Premiera: 2 września 2020
Liczba stron: 178
Ocena: 10/10
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Opis:
Trawienie to jeden z cudów, jakie codziennie dzieją się w ludzkim organizmie. Jak przebiega ten proces?
EJ, żółtodzioby! Z GŁOWY DO BRZUCHA PROWADZI SZLAK!
Mała Wielka Kupa był na początku kęsem jedzenia. Potem dał z siebie wszystko, co najlepsze, a na koniec został wydalony w dobrze znanej, niezbyt przyjemnej i nielubianej postaci. Nasza książka to opis jego podróży i przygód. Pełno tu pali totemicznych, kojotów, tipi i tomahawków, komiksów, powiedzonek, map, rytuałów i cudów. Żądny przygód czytelnik na każdej stronie poczuje dreszczyk emocji! Kładźcie dłonie na brzuchach, żółtodzioby, i wyruszajmy ku nowym przygodom!
Recenzja:
Proces trawienia być może wydawać się mało ciekawym tematem – i nieco obrzydliwym – niemniej już na wstępie muszę napisać, że Książka o kupie to jedna z najbardziej interesujących pozycji edukacyjnych, z jakimi miałam w ostatnich miesiącach do czynienia. Opowiada o wszystkim językiem przystępnym dla dziecka (acz profesjonalnego nazewnictwa też nie brakuje), cudownie wszystko wyjaśnia, jest pełna ciekawostek i po prostu przezabawna, a żarty wplecione w treść nie skupiają się tylko na… kupie. :)
Do książki podeszłam z humorem, nie nastawiając się na zbyt wiele, ale już po kilku stronach przekonałam się, że książka jest po prostu fantastyczna. Co więcej, mimo przeszło ćwierćwiecza na karku, dowiedziałam się z niej kilku niebanalnych ciekawostek na temat trawienia. I – jak wspomniałam wcześniej – wszystko jest podane w atrakcyjny dla czytelnika sposób, bowiem historia kupy utrzyma jest w iście indiańskim stylu. Dzięki temu, książkę czyta się niczym fascynującą powieść – tylko, że preriami jest tutaj układ trawienny, a dzielnym bohaterem – Mała Wielka Kupa. Wiele razy się w trakcie tej opowieści zaśmiałam, a pomysłowość autorów przemiło mnie zaskoczyła. W życiu nie spotkałam się z tak fantastycznymi metaforami i porównaniami, i to do tego w takim temacie!
Fenomenalne są tutaj także ilustracje, bowiem spotkamy tutaj i proste, kolorowe rysuneczki (wiele z nich to bazgrołki, przypominające dziecięce twory), komiksy, jak i bardzo realistyczne obrazki – między innymi prawdziwych Indian czy krajobrazów. Ten kontrast sprawdza się tutaj doskonale i ubogaca treść, pozwalając jeszcze bardziej wciągnąć się w epicką podróż przez ludzki układ pokarmowy. Po prostu brak mi słów, jest to tak fantastycznie przemyślane i wydane!
Książka o kupie to pozycja, po którą koniecznie powinien sięgnąć każdy brzdąc. Jest niezwykle humorystyczną opowieścią z elementami edukacyjnymi, dzięki czemu nauka o układzie trawienia jest niezwykle przyjemna i rozrywkowa. Jestem przekonana, że niejeden maluch – i rodzic – wciągnie się w tą niepozorną książkę i świetnie spędzi przy niej czas. To coś nowego, prawdziwie fascynujacego i… innego. Polecam z całego serducha – w kupie siła! 😂
Nie spotkałam tej pozycji ani pozycji właśnie o kupie czy siku. Tak by przystępnie dziecku objaśnić myślę że ta pozycja jest godna uwagi
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę, ale zapowiada się ciekawie. Tym bardziej, że oprócz humorystycznego podejścia do tematu można dowiedzieć się wielu ciekawostek. My chętnie z synkiem po nią sięgniemy. 😁 Zresztą osobiście lubię intrygujące tytuły 😉 a ten do takowych należy.
OdpowiedzUsuń