piątek, 12 lutego 2021

Izabela Mikrut, Ewa Poklewska-Koziełło - "Opowiem ci, mamo, co robią konie"


Autor: Izabela Mikrut, Ewa Poklewska-Koziełło

Tytuł: Opowiem ci, mamo, co robią konie

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 28

Wiek: 0-6 lat

Ocena: 9/10

Opis:

"Opowiem ci, mamo, co robią konie" to wyjątkowa pozycja dla wszystkich małych miłośniczek i miłośników tych pięknych zwierząt. Spotkacie tu konie, kucyki, koniki polskie, rzadkie zebryny oraz zebrule, a także te zupełnie wymyślone: jednorożce czy centaury. Dowiecie się, czym się różni cwał od kłusu i galopu oraz co zapleść z końskiej grzywy. Poznacie mnóstwo końskich maści: w tym szampańską, myszatą i tarantowatą. Zajrzycie też do stajni, by odkryć, w co się ubiera jeździec, jak jest skonstruowane siodło oraz co konie jedzą i jak spędzają wolny czas. 

Dzięki pięknym, pełnym szczegółów ilustracjom Ewy Poklewskiej-Koziełło sprawdzicie swoją spostrzegawczość, wyszukując ukryte detale i rozwiązując zagadki.

Recenzja:

Myślę, że serii "Opowiem ci, mamo..." specjalnie wam przedstawiać nie trzeba. U nas w domu gościła - lub wciąż gości - chyba większość tytułów z tej serii. Jedne podobały nam się bardziej - te wciąż cieszą się zainteresowaniem, inne nieco mniej. Po tę jednak sięgałam z myślą o pewnej dziewczynce z bliskiego otoczenia, która uwielbia konie w każdej postaci - książkowej, zabawkowej i oczywiście konie na żywo.

Tekstu w książce nie jest dużo, ale jest on ubrany we wdzięczne rymowanki, co stanowi dużą zaletę zwłaszcza w przypadku młodszych dzieci. Na poszczególnych rozkładówkach czekają na czytelnika ponadto rozmaite zadanka, co czyni tę publikację aktywnościówką. Taką z górnej półki - solidnie wydaną i ciekawie przygotowaną pod względem treści. Pamiętajmy także o tym, że dołączenie do książki różnorodnych zadań to nie tylko sposób na uatrakcyjnienie lektury, ale także na rozwijanie różnych umiejętności dziecka w najprzyjemniejszej i najlepszej dla niego formie, czyli poprzez zabawę.

Zadania to jedno, ale na pewno dzięki tej książce dowiemy się całkiem sporo o koniach. Część z tych wiadomości, zwłaszcza niektóre nazwy, to była nowość także dla mnie, osoby dorosłej. Młodzi miłośnicy tych zwierząt na pewno nie poczują się zawiedzeni!



Ilustracje są całkiem miłe dla oka, choć przyznaję, że ja wolę inną kreskę. Ten styl jednak na pewno ma swoich zwolenników. Zresztą pewnie całkiem pokaźne ich grono, bo nazwisko ilustratorki jest wam pewnie znane. Na przykład z przepięknych puzzli świątecznych czy też książki "Wiosna, lato, jesień, zima w moich rymach".

Publikacja warta polecenia, bo poza przyjemnym w odbiorze tekstem posiada także sporą wartość edukacyjną.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

4 komentarze:

  1. Ta książeczka jest warta uwagi że względu na edukacyjne treści. Bardzo lubię jak książeczki oprócz dobrej zabawy przekazuja edukacyjne treści w przystępnym dla dzieci języku

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam kiedyś namówić synka na naukę jazdy konnej. Niestety nie dał się przekonać. Moze po przeczytaniu tej książki powrócilibyśmy do tematu. Ale to była tylko odskocznia. Już wracam do tematu. Recenzja świetna. Tematyka bardzo mi się podoba, bo podobają mi się konie. Cudowne i piękne zwierzęta. Książeczka przepięknie wydana. Podobają mi się ilustracje. Bardzo mnie urzekły. Oczywiście walory edukacyjne to ogromny plus każdej książki. Myślę, że dużo nie trzeba zachwalać. Seria " Opowiem Ci mamo" jest bardzo fajna. Ja bardzo chętnie wraz z synkiem zapoznamy się z tą publikacją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córeczka od najmłodszych lat jest największą miłośniczką koni, jakiś czas temu jeździła na koniku podczas terapii i rehabilitacji. Uważam że to są wspaniałe i cudowne zwierzęta. Myślę że warto zaopatrzyć się w tak piękną książkę z której nasze dzieci i my możemy się dowiedzieć wielu interesujących ciekawostek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla miłośników koni i ich świata będzie jak znalazł. 😉 Przepięknie wydana, ciekawa seria, ja o niej nie słyszałam, ale w rodzinie nie ma małych maluchów to pewnie dlatego 😂😂

    OdpowiedzUsuń