niedziela, 6 czerwca 2021

Marieke Nijkamp, Manuel Preitano - "Kod Oracle"

Autor: Marieke Nijkamp
Ilustracje: Manuel Preitano
Tytuł: Kod Oracle
Cykl: DC Powieść Graficzna 13+
Wydawnictwo: EGMONT
Data wydania: 19 maja 2021
Liczba stron: 184
Ocena: 10/10

Opis:

Barbara Gordon, sparaliżowana od pasa w dół w wyniku postrzału, zostaje przyjęta do Centrum Rehabilitacji Arkham – miejsca, gdzie nastolatki z Gotham mogą skorzystać z kompleksowej rehabilitacji i otrzymać pomoc psychologiczną. Skazana na wózek Barbara musi przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości, jednak coś nie daje jej spokoju. W nocy słychać dziwne głosy, a pacjenci ośrodka zaczynają znikać. Czy dręczące ją podejrzenia są wynikiem traumy? A może dziewczyna rzeczywiście słyszy głosy dochodzące z niekończących się korytarzy centrum? Barbara musi poskładać wszystkie części łamigłówki, by rozwiązać tajemnicę kryjącą się za ścianami CRA. W „Kodzie Oracle” nie da się uciec od prawdy, a Barbara Gordon musi pokonać demony przeszłości, zanim pochłoną jej przyszłość.

Recenzja:

DC Powieść Graficzna 13+ to jeden z moich ulubionych cykli komiksowych, obecnie dostępnych na rynku. Przedstawiają fascynujące przygody, przepełnione emocjami oraz problemami współczesnej młodzieży (także ogólnie społecznymi), a na dodatek robią to w sposób barwny i nieoczywisty. Nie inaczej jest z Kodem Oracle, jednym z najnowszych tytułów w tej serii.

Rozwiązywanie zagadek jest jak szybowanie w powietrzu.

Nie będę ukrywać, że nie znam za dobrze uniwersum DC, dlatego nie odniosę się szerzej do postaci Barbary Gordon w nim, a jedynie skupię się na historii zawartej w samym komiksie, którego jest główną bohaterką. Dziewczyna jest hakerką – i to nie byle jaką, ale pewnego dnia, nieszczęśliwie, zgarnia kulkę i ląduje na wózku inwalidzkim. Dla jej dobra zostanie wysłana do Centrum Rehabilitacji Arkham, gdzie ma dojść do siebie zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. I właśnie w tym miejscu rozgrywa się większość akcji komiksu, a Babs (bo tak siebie nazywa) otrzymuje tutaj niepokojącą zagadkę do rozwiązania…

(...) Być może nie jesteś w stanie rozwiązać własnej zagadki, ale ten dom jest kodem, a ty go złamiesz.


W komiksie kryją sią wątki iście z powieści grozy. Jedna z bohaterek opowiada Babs creepy historie, od których włos jeży się na karku, a które ostatecznie bardzo pomogą jej w rozwikłaniu zagadki znikających podopiecznych centrum. Sama tajemnica nie jest jednak jedynym wątkiem wartym uwagi. Powieść graficzna skrywa w interesujący sposób porusza tutaj między innymi motyw niepełnosprawności, odnajdywania siebie oraz – jak to w większości młodzieżowych tworów bywa – także rodzącej się przyjaźni (i nie rdzewiejącej starej). Wiele fragmentów tego komiksu mnie poruszyło, inne z kolei trzymały mnie w napięciu lub… bawiły. Od strony graficznej „Kod Oracle” również zachwyca – kreska jest barwna, fantastycznie uchwyca charaktery i emocje postaci, acz przy strasznych historiach opowiadanych Babs zmienia się w klimat bardziej horrorowy i… zarazem na swój sposób uroczy. Zresztą, spójrzcie sami, zamieszczam zdjęcie po lewej. Prawda, że ghost stories zostały tu przedstawione fenomenalnie?

Zawsze myślałam, że będę nieustraszona. Ale taka nie jestem. I chyba już nigdy nie będę. I nie ma w tym nic złego. Może Issy ma rację – gdybym się nie bała, toby znaczyło, że mi nie zależy. To strach sprawia, że dajemy z siebie wszystko, że przemy do przodu, że próbujemy zrozumieć to, czego nie rozumiemy.
Krok po kroku, zagadka po zagadce.
I jest to znacznie lepsze od latania.

Kod Oracle to cudowny komiks dla młodzieży, z wciągającą historią, nutką grozy i humoru, gwarantujący mnóstwa wrażeń, niepozbawiony przyjemnego ciepła dla serca i morału. W sposób niespotykany zostały tutaj ukazane liczne problemy społeczne, z którymi często muszą mierzyć się młodzi ludzie (oczywiście, w metaforze). Nie mogę doczekać się kolejnych tomów tego cyklu i… cóż więcej mogę powiedzieć? Polecam z całego serca!

1 komentarz:

  1. Od czasu d czasu sięgam po komiksy i to o różnej temetyce. Moje dziecko również zaczęło przygodę z historiami obrazkowymi i również je lubi. Po ten komiks, choć skierowany głównie dla młodzieźy bardzo chetnie bym sięgneła z kilku powodów: uwielbiam wszystko co związane z DC i MCU,chętnie oglądam filmy i czytam komiksy związane z tymi uniwersami a poza tym recenzowany komiks oprócz ciekawie zapowiadającej się historii przemyca niezwykle ważne dla dzieci,młodzieży i generalnie każdego z nas wartości i wątki, które mają realny wpływ na życie i postrzeganie otaczającego nas świata. Uważam,że to świetna propozycja dla fanów gatunku i laików, którzy dzięki tak pomsłowej historii mogą czuć się zachęceni do częstszego sięgania po komiksy.

    OdpowiedzUsuń