Pokazywanie postów oznaczonych etykietą interakcja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą interakcja. Pokaż wszystkie posty

środa, 10 czerwca 2020

Marta Galewska-Kustra - "Pucio mówi dzień dobry", "Pucio mówi dobranoc"



Autor: Marta Galewska-Kustra
Ilustracje: Joanna Kłos
Tytuł: Pucio mówi dzień dobry, Pucio mówi dobranoc
Wydawnictwo: Nasza Ksiegarnia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 28 + 28
Ocena: 10/10
Wiek: 0-6 lat

Opis:


Pucio i Misia z radością rozpoczynają dzień. Witają się ze słońcem, dostrzeżoną za oknem wiewiórką, a nawet samochodami na ulicy. Potem myją zęby, ubierają się, jedzą śniadanie. Nie zapominają też o nakarmieniu psa i kota.
W każdej czynności towarzyszą im mali czytelnicy, ta interaktywna książka zachęca bowiem maluchy do naśladowania ulubionych bohaterów, dzięki czemu poranne obowiązki stają się wspaniałą zabawą.

Pucio ma ochotę na zabawę, ale nadchodzi wieczór i wszyscy układają się do snu. Misia już śpi, więc trzeba być cicho, żeby jej nie obudzić. A co robią inni? Dźwig przez cały dzień nosił ciężary i teraz smacznie chrapie. Drzewo i samochód na parkingu też odpoczywają. Ciocia, która świętowała swoje urodziny, uśmiecha się przez sen. Budka z lodami jest zamknięta, a samolocik Pucia leży spokojnie pod łóżkiem. Ty też zgaś światło i słodko śpij – jutro czeka cię mnóstwo nowych przygód! 


Recenzja: 


Dwie nowe książeczki o Puciu to kolejne części z serii malutkich i bardzo prostych kartonówek dla najnajów. Są zaskakująco lekkie, z grubej tektury, niestraszna im więc silna i wyżynające się ząbki i mają bezpiecznie zaokrąglone rogi. 





„Pucio mówi dzień dobry” to książeczka interaktywna, idealna do aktywnego czytania. Dziecko towarzyszy Puciowi i Misi w porannych czynnościach, a na każdej stronie czekają zadania do wykonania – od obudzenia dzieci, przez poranną toaletę, przygotowanie bohaterom śniadania i tańce przed wyjściem aż po drogę do przedszkola. Fajny pomysł na utrwalenie porannych rytuałów i genialna propozycja dla małych wiercipięt, bo trzeba szczotkować ząbki, kręcić bioderkami, wytrzeć Puciowi buzię, nakarmić zwierzaki i wykonać mnóstwo innych porannych obowiązków. A podobno bycie dzieckiem jest proste!

„Pucio mówi dobranoc” jest zupełnie inna, najprawdopodobniej dlatego, żeby nie rozbudzać malucha nadmiarem aktywności – snucie opowieści jest znacznie bardziej wyciszające. A wieczór to idealny moment, żeby podsumować dzień i jeszcze raz przypomnieć sobie wszystkie przygody. Pucio nie może zasnąć, więc gra sobie na ukulele (jakie to życiowe!), czym przykuwa uwagę taty i tylko cudem nie budzi siostry. Razem z tatą, nasz bohater zastanawia się kto już śpi i co robił przez cały dzień. Dźwig podnosił ciężary, drzewo gościło rozbieganą rodzinkę wiewiórek, ciocia przyjmowała urodzinowych gości, auto odwiedziło myjnię… nic dziwnego, że wszyscy są zmęczeni. Ani się obejrzymy, a zaśnie i Pucio. A wraz z nim i czytelnik. Takie wspominanki-wymyślanki to bardzo fajny pomysł na wieczorny zwyczaj – nie tylko wycisza i uspokaja, ale również trenuje pamięć i umiejętność opowiadania.

Bardzo przyjemne propozycje dla najmłodszych fanów Pucia, świetnie sprawdzą się również na jako pierwsze spotkanie z tym bohaterem.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

poniedziałek, 11 marca 2019

WODNY SZLAK

Autor: Wojciech Grajkowski
Tytuł: Wodny szlak
Wydawnictwo: FoxGames
Data wydania: luty 2019
Liczba graczy: 1-4
Czas rozgrywki: 20 minut
Wiek: 8+
Ocena: 8/10

Opis:

Celem gracza jest poprowadzenie swojej rzeki tak, aby jak najwięcej surowców dotarło do swoich miejsc docelowych, musi także odpowiednio rozmieścić porty i łąki. Gracz z największa liczbą punktów wygrywa.
Wodny szlak ma bardzo proste i intuicyjne zasady oraz oferuje możliwość rozgrywki jednoosobowej. Doskonale sprawdzi się w każdej grupie wiekowej i przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom gier kafelkowych!

Recenzja:

Gry rodzinne to znakomity pomysł na sympatyczne spędzenie czasu z najbliższymi. Charakteryzują się one zazwyczaj prostymi zasadami, przyjemną interakcją oraz fantastycznym wykonaniem. Tak jest również w przypadku jednej z najnowszych propozycji FoxGames – Wodnego szlaku

Zadaniem uczestników rozgrywki jest stworzenie szlaku komunikacyjnego na rzece, starając się dostarczyć jak najwięcej dóbr – zboża i drewna. Budujemy go za pomocą bajecznie kolorowych kafli, rozbudowując element startowy. Każdą rundę rozpoczynamy z trzema kafelkami na ręce i wykorzystujemy jeden z nich. Pozostałe dwa przekazujemy graczowi po lewej, swoje otrzymujemy od towarzysza z prawej strony, dobieramy do trzech i rozpoczynamy kolejną kolejkę. Gra toczy się, dopóki stos się nie wyczerpie. 
Brzmi prosto, prawda? I takie jest, należy jednak pamiętać o kilku zasadach. Należy mieć na uwadze prąd rzeki (oznaczony na kaflach), nie może ona również płynąć w kółko oraz fakt, że mosty zatrzymują dobra. I – naturalnie – towar musi trafiać do odpowiednich miejsc – zboże do młyna, a drewno do tartaku. 

Po zakończeniu gry, przechodzimy do liczenia punktów, które możemy zaznaczać w specjalnie przeznaczonym do tego notesiku. Jest ona dokładnie opisana w instrukcji (również ściągawce, którą otrzymuje każdy gracz) oraz na kaflach, ponieważ młyny i tartaki mają różną wartość punktową. Punkty można zdobyć także za najdłuższy (i pozbawiony mostów) szlak wodny pomiędzy portami oraz łąki, gdy trzy lub cztery kafle stykają się ze sobą i ją tworzą. 

Muszę przyznać, że Wodny szlak bardzo przypadł nam do gustu i od razu rozegraliśmy kilka rund. Urzekła nas płynna rozgrywka, konieczność przestrzennego planowania oraz delikatna interakcja, która szczególnie przypadnie do gustu młodszym graczom. Jako, że wygrać można na wiele sposobów (młyny, tartaki, porty i łąki), za każdym razem można bawić się w inny sposób. Gra ma jeszcze jeden ważny aspekt, bowiem przekazując kafle konkurentowi, należy mieć na uwadze również jego szlak. Czasami warto dodać do swojej trasy element, który przydałby się nie tyle nam, co towarzyszowi po lewej… 

Nie można przejść obojętnie również obok wizualnych aspektów gry. Jak wspominałam wcześniej, kafle są bajecznie kolorowe oraz… pełne szczegółów. Każdy zdaje się być inny i warto się im przyjrzeć – można wypatrzeć na niej m.in. biegnącą dziewczynkę z psem czy jelenia wśród drzew. Wodny szlak dopracowany jest w każdym calu! Dodam, że w pudełku znajdziemy aż 60 kwadratowych kafli rzeki, więc jest co oglądać! 

Wodny szlak to niesamowicie sympatyczna pozycja, która bez wątpienia zgromadzi ogromne grono fanów. Mnie całkowicie urzekła pięknym wydaniem i delikatnym współzawodnictwem. Polecam ją nie tylko rodzinom z dziećmi, ale i każdemu miłośnikowi łagodnej strategii.