Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jeż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jeż. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 września 2020

Zofia Stanecka - "Jeżyk z parku. Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka"

 Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Jeżyk z parku. Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka
Ilustracje: Magdalena Kozieł-Nowak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 40
Wiek: 0-10 lat
Ocena: 10/10

Opis:

Jestem Tuli Tuli. Duszek opiekuńczy. Mieszkam na Ziemi. Wędruję po jej zakątkach. Zaglądam tam, gdzie jest życie. A ono jest wszędzie! W powietrzu. Na lądzie. W wodzie. Na najwyższych szczytach gór i w najgłębszych głębinach. Dziś opowiem wam o parku…

W parku na świat przychodzą dwa jeżyki – Tycia i Tuptuś. Poza nimi żyje tu tyle zwierząt i ptaków! Niektóre są groźne. Trzeba uważać i szybko zwinąć się w kolczastą kulkę. Tycia musi się wiele nauczyć. Na przykład co to jest zima i jak się do niej przygotować.

Recenzja:

To już druga kartonowa książka z cyklu opowieści opiekuńczego duszka Tutli Tuli przybliżającego maluchom tajemnice przyrody (wcześniejszą część o żółwiku z oceanu recenzowałam tutaj). Tym razem jest to historia w bardzo jesiennym klimacie i całkiem blisko nas, bo dzieje się w parku, a jej bohaterką jest mała jeżynka i jej rodzina.

Czytelnik towarzyszy Tyci i jej braciszkowi od momentu narodzin aż po dorosłość i pierwszą przespaną zimę. Dzięki temu ma szansę pozyskać mnóstwo informacji i ciekawostek z życia jeży – między innymi jak wyglądają tuż po urodzeniu, co jedzą, a co może im zaszkodzić, w jaki sposób mają szansę przetrwać zimę, w jaki sposób działalność człowieka im zagraża i jakie mają umiejętności. Sama nie miałam pojęcia, że jeże potrafią pływać i skakać! 
 







Poza tym na marginesach czeka mnóstwo ciekawostek luźno związanych z tematem – na przykład jakie inne stworzenia mają kolce i jakie zwierzęta, poza jeżami żerują nocą.

A poza mądrym tekstem bardzo ważnym środkiem przekazu są przepiękne, wypełniające całe strony, barwne ilustracje. Czy może być coś słodszego, niż małe jeżyki? Nie sądzę!

To jedna z tych pancernych książeczek z serii nie do zdarcia – całkiem gruba i dość ciężka, wykonana z porządnej tektury i w formacie zbliżonym do A4. I bezpiecznie zaokrąglonymi rogami, które tak cenię. Świetnie sprawdzi się jako pozycja do wspólnego czytania, jak i do samodzielnego przeglądania na dywanie, bo grube strony łatwo obracać małym rączkom.

Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, to na pewno zaciekawi Was, że z każdej kupionej książki wydawnictwo przekazuje 1 zł na Fundację Primum ratującą jeże.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nasza Księgarnia.