Autor: Robert Vescio
Ilustracje: Nicky Johnston
Tytuł: Pod tym samym niebem
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 32
Wiek: 3+
Ocena: 8/10
Opis:
Dwoje dzieci po przeciwnych stronach świata pragnie się zaprzyjaźnić.
Czy to możliwe, by zostali przyjaciółmi, choć dzieli ich tak wiele?
Recenzja:
Ilustracje: Nicky Johnston
Tytuł: Pod tym samym niebem
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 32
Wiek: 3+
Ocena: 8/10
Opis:
Dwoje dzieci po przeciwnych stronach świata pragnie się zaprzyjaźnić.
Czy to możliwe, by zostali przyjaciółmi, choć dzieli ich tak wiele?
Recenzja:
Dwa krańce świata, dwoje dzieci, które, choć nie mają szansy się spotkać, chciałyby się zaprzyjaźnić. Czy to możliwe?
Dzieli ich klimat, ocean, kultura i język. Ale przecież łączy ich niebo. Wobec tego z pomocą gołębia pocztowego na pewno się uda!
Dzieli ich klimat, ocean, kultura i język. Ale przecież łączy ich niebo. Wobec tego z pomocą gołębia pocztowego na pewno się uda!
Bardzo klimatyczny, przepięknie ilustrowany, trochę nostalgiczny picturebook o tęsknocie, samotności, życzliwości i otwarciu na drugiego człowieka. No i – może nieco mniej w tym głębi, ale to też super ważne – o magii tradycyjnych listów, czyli tzw. snail mail.
Moja córka zna na razie tylko wysyłanie pocztówek z wakacji babciom i koleżankom z przedszkola, ale ta książeczka przypomniała mi jak fantastycznie było wymieniać w dzieciństwie listy z korespondencyjnymi znajomymi z całego świata. Miałam dwie takie koleżanki – z Japonii i Nowej Zelandii, z którymi utrzymywałyśmy kontakt listowny wiele lat, choć nigdy nie było nam dane spotkać się osobiście. I podobnie jak bohaterowie książki, przesyłałyśmy sobie poza listami drobne upominki.
Ciekawe, czy w dobie internetu, facebooka i komunikatorów moja córka zakosztuje jeszcze takiej znajomości, jak już nauczy się pisać i czytać. Ale jak wiadomo, „czym skorupka za młodu nasiąknie…”, więc ta książeczka może stanowić podwalinę do snucia takich marzeń w przyszłości. Mam nadzieję, że też zdobędzie takie wyjątkowe wspomnienia.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Adamada.