Autor: Zofia Stanecka
Ilustrator: Marianna Oklejak
Tytuł: Basia i biblioteka
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 24
Ocena: 8/10
Wiek: 5-7 lat
Opis:
Basia to najlepsza przyjaciółka każdego przedszkolaka! A także każdej pani bibliotekarki i pana bibliotekarza.
Kolejne przygody ukochanej przez wszystkie przedszkolaki Basi. Tym razem Basia wraz z innymi dziećmi z przedszkola i panią Martą odwiedzają bibliotekę. Gościem biblioteki jest pisarka, Róża Marcinek – autorka ukochanych książek Basi. Basia, tak jak inne dzieci, jest podekscytowana, biblioteka to naprawdę fantastyczne miejsce! Róża Marcinek opowiada dzieciom o swojej pracy i o najważniejszym „narzędziu”, które pozwala jej tę pracę wykonywać, czyli o wyobraźni. Dzieci są oczarowane i ochoczo biorą udział w specjalnych warsztatach twórczych przygotowanych przez bibliotekę. Jak zwykle jest dużo śmiechu, zabawy, ale i niełatwych pytań, na które dorośli próbują odpowiedzieć dzieciom. Dzieci zaś na polecenie pani Róży muszą sięgnąć do własnej wyobraźni i wydobyć z niej niezwykłe cuda, co oczywiście przychodzi im z łatwością.
Recenzja:
Basia to najlepsza przyjaciółka każdego przedszkolaka! A także każdej pani bibliotekarki i pana bibliotekarza.
Kolejne przygody ukochanej przez wszystkie przedszkolaki Basi. Tym razem Basia wraz z innymi dziećmi z przedszkola i panią Martą odwiedzają bibliotekę. Gościem biblioteki jest pisarka, Róża Marcinek – autorka ukochanych książek Basi. Basia, tak jak inne dzieci, jest podekscytowana, biblioteka to naprawdę fantastyczne miejsce! Róża Marcinek opowiada dzieciom o swojej pracy i o najważniejszym „narzędziu”, które pozwala jej tę pracę wykonywać, czyli o wyobraźni. Dzieci są oczarowane i ochoczo biorą udział w specjalnych warsztatach twórczych przygotowanych przez bibliotekę. Jak zwykle jest dużo śmiechu, zabawy, ale i niełatwych pytań, na które dorośli próbują odpowiedzieć dzieciom. Dzieci zaś na polecenie pani Róży muszą sięgnąć do własnej wyobraźni i wydobyć z niej niezwykłe cuda, co oczywiście przychodzi im z łatwością.
Recenzja:
Basia zawędrowała
do biblioteki. To oczywiście nie dziwi, wszak Basia jest bohaterką
książek, a książki w bibliotece to nic niezwykłego. Jednak Basia
zawędrowała tam niejako „prywatnie” – jako Barbara, uczennica
przedszkola. Radosne to przedsięwzięcie zrodziło – jak to bywa
zwykle w opowiadaniach o dziewczynce w pasiastej bluzeczce –
mnóstwo przemyśleń i odkryć.
Jako się rzekło –
Basia wraz z przyjaciółmi pod przewodnictwem pani przedszkolanki
wybrała się do
biblioteki. Nie będzie jednak wypożyczać książek,
a pisać – poniekąd. Cała grupa ma bowiem w planach spotkanie z
autorką i ilustratorką bajek dla dzieci, której misją zdaje się
inspirowanie do twórczych pasji. Warsztaty zorganizowane przez panią
Różę Marcinek zakładają przede wszystkim skłonienie
przedszkolaków do wypróbowania się w roli twórców. Dzieci z
większą lub mniejszą łatwością przystępują do zadania i
wkrótce wychodzą z biblioteki nie tylko z książeczkami
podpisanymi przez ulubioną pisarkę – ale też z własnymi
rysunkami w dłoni i myślami pełnymi nowych światów do opisania.
Pomysł na warsztaty
biblioteczne nie jest nowy, niemniej opisanie ich w książeczce dla
dzieci ma szanse zainspirować te maluchy które nie wzięły nigdy
udziału w podobnych zajęciach. Nie tylko to jednak przykuwa uwagę
w książeczce. Trudno bowiem oprzeć się wrażeniu, że pani Róża
jest alter ego pań Staneckiej i Oklejak. Zarówno jej profesja jak i
prowadzone warsztaty nasuwają takie skojarzenie. Ponadto Basia
identyfikuje się z bohaterką książeczek pani Marcinek – świnką
która „nie była ani grzeczna, ani niegrzeczna, tylko taka w sam
raz”. Czyżby Basia nareszcie spotkała swoje twórczynie?
„Basia i
biblioteka” to przyjemna i inspirująca książeczka dla dzieci.
Świetnie napisana – jak chyba
wszystko co wychodzi spod pióra
pani Staneckiej. Autorka zdaje się rozumieć dziecięcy świat i
łączyć go znakomicie z łagodną i pełną przemyśleń
literaturą. Prostą – ale nie prostacką. Każda kolejna opowieść
o Basi to wydarzenie codzienne, zwyczajne, ale oglądane z
perspektywy dziecka, jakby od środka. Chyba ta możliwość widzenia
odbicia własnego zwyczajnego świata bez konieczności
rozszyfrowywania skomplikowanego przekazu najbardziej przyciąga
młodych czytelników. Daje możliwość spojrzenia na codzienność po swojemu, po dziecięcemu.
Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu EGMONT. :)
Młoda właśnie przytargała sobie kilka tytułów Basi z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki bardzo lubią Basię i co jakiś czas wracamy do jej przygód :)
OdpowiedzUsuń