Autor: Achdé, Laurent Gerra, Jacques Pessis
(według pomysłu Morrisa)
Tytuł: Lucky Luke. Wujaszkowie Dalton. Tom 78
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 48
Ocena: 8/10
Wiek: >7
Opis:
Tytuł: Lucky Luke. Wujaszkowie Dalton. Tom 78
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 48
Ocena: 8/10
Wiek: >7
Opis:
Przebywający
w więzieniu Daltonowie dowiadują się, że mogą wyjść na wolność, jeśli
zaopiekują się swoim małym krewniakiem Emmettem Juniorem. Co więcej,
mają wieść dostatnie życie w wielkiej rezydencji zarządzanej przez
kamerdynera! Jest tylko jeden haczyk: muszą pozostawać po kuratelą Lucky
Luke’a. Samotny Kowboj ma również sprawować opiekę nad prawidłowym
wychowaniem Juniora. Wypełnienie tych wszystkich zadań okaże się dla
Luke’a bardzo trudnym zadaniem.
Cykl Lucky Luke był przez wiele lat tworzony przez mistrzów
komiksu Morrisa i Goscinnego, a po ich śmierci jest kontynuowany przez
uznanych francuskich autorów. Rysownik Achdé jest współtwórcą kilkunastu
serii humorystycznych takich jak Big Twin, Esmeralda czy Kid Lucky.
Równie znani są scenarzyści: Laurent Gerra (Grandes gueules) i Jacques
Pessis (Spaghetti).
Recenzja:
Lucky Luke to kultowy bohater komiksów
i kreskówek. Pogromca przestępców szybszy od własnego cienia, z
nonszalancją żujący nieodstępną słomkę, cieszy się niezmiennie
sympatią od dziesięcioleci. Dziś dzieło Morrisa przejęli
kontynuatorzy, którzy trzymają się konsekwentnie – na szczęście
– pierwotnych założeń, dzięki czemu Lucky Luke jest dziś tym
samym czarującym kowbojem, jakiego pamiętamy sprzed lat.
Wydawnictwo EGMONT podjęło się wydawania kolejnych odcinków jego
przygód z nowej serii.
„Wujaszkowie Dalton” opowiadają
epizod z życia braci Dalton, w której muszą oni pełnić rolę
opiekunów dla nieznanego dotąd małoletniego krewnego. Nadzór nad
wujaszkami – wypuszczonymi na tę okazję z więzienia –
przejmuje Lucky Luke. Oczywiście nie obędzie się bez strzelanin i
usiłowania kradzieży, jednak wątek wychowywania dziecka zdominuje
opowieść. Ale spokojnie – nudno nie będzie, bo do akcji wkroczy
mamuśka Dalton.
Opowieść o dzielnym kowboju wciąga.
Trudno tu jednak oczekiwać wielkiego bagażu intelektualnego –
inteligentny jest tu żart, ale książeczka ma przede wszystkim
bawić. Komiks charakteryzuje bowiem duże poczucie humoru. Jest tu
ów rozbrajająco głupiutki i naiwny pies Bzik, który fakty
interpretuje w absurdalny sposób. Dzielny i całkiem inteligentny
koń Luke`a, wiecznie niedoceniony. Bracia Dalton, których głupota
powala. I wreszcie ON – przystojny, dzielny i niezawodny, którego
przerazili... rodzice szkolnych kolegów młodziutkiego Daltona. Żart
sytuacyjny i słowny w tym wszystkim jest bardzo łagodny, więc
kilkuletniemu dziecku można spokojnie wręczyć niniejszy tomik.
Dla mnie komiks o Lucky Luke'u jest
powrotem do dzieciństwa i przyjemną rozrywką. Z zadowoleniem
przyjęłam fakt, że mój ośmioletni syn również polubił
bohatera mojego dzieciństwa i możemy wspólnie śledzić kolejne
odcinki przygód dzielnego kowboja. To cenne chwile, polecam więc
szczególnie tym, którzy poszukują jakiejś nici porozumienia
międzypokoleniowego z dziećmi, a może i wnukami.
Ten komiks zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu EGMONT. :)
Monika Stanisławska
OdpowiedzUsuńMój ulubiony bohater z dzieciństwa A teraz mojego syna. Z chęcią bym przeczytała i powróciła do chwil beztroskiego dzieciństwa.
Oglądaliśmy z mężem i synem. Zawsze zastanawiałam się, który z nich lepiej się bawi.
OdpowiedzUsuńJedna z ulubionych bajek mojego młodszego brata :)
OdpowiedzUsuńBajka mojego dzieciństwa. Chyba czas wrócić do ukochanych bohaterów.
OdpowiedzUsuńSynek ostatnio wciągnął się w czytanie komiksowych przygód Asterixa i Obelixa wypożyczanych w naszej bibliotece. Także z pewnością chętnie sięgnie po Przygody LL w formie komiksowej, tym bardziej, że lubi oglądać Lucka na YT:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Luckyego Luckea zawsze bawił do łez, czasem przerażał, cieszę się, że mimo nowych twórców nie zatracił swojego inteligentnego humoru. Natomiast chętnie zapoznam się z nowym komiksem, zwłaszcza po tak pozytywnej lekkiej recenzji!
OdpowiedzUsuń