środa, 16 sierpnia 2017

Guido van Genechten - "Odkryj, gdzie…"


Autor: Guido van Genechten
Tytuł: Odkryj, gdzie…
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 30
Ocena: 10/10
Wiek: 18m+

Opis:
Gdzie kotek smacznie śpi?
Gdzie dżdżownica ma głowę?
Gdzie wiewiórka chowa orzeszki?

Książka z zagadkami, na które najlepsze odpowiedzi podsuwa dziecięca wyobraźnia.

W sam raz dla ciekawskich smyków, szkrabów i bobasów.


Recenzja:
Nie będę owijać w bawełnę – ta seria jest genialna!. „Odkryj…” to cykl trzech rozkładanych książeczek odpowiadających na niektóre z setek pytań, jakie potrafi wyrzucić z siebie maluch w przeciągu minuty.

„Odkryj, gdzie…” to część, która skupia się wyłącznie na zwierzątkach. Siedem sytuacji to siedmioro milusińskich i siedem odpowiedzi, które choć w niewielkim stopniu mają szansę zaspokoić nienasyconą dziecięcą ciekawość. Otwierając okienko, maluch dowie się między innymi gdzie miś polarny szuka jedzenia, gdzie ptaszek karmi pisklęta i gdzie tak właściwie jest głowa dżdżownicy. Ta lektura to świetny trening spostrzegawczości i kojarzenia faktów. Rozwija słownictwo, utrwala nazwy i zwyczaje zwierząt, pobudza ciekawość i wyobraźnię.
A rozkładane strony/okienka tworzą iluzję ruchu wprowadzając małego mola książkowego w proste podstawy animacji poklatkowej.

Nieskomplikowane i przejrzyste a jednocześnie bardzo estetyczne i niepozbawione humoru (wiem, że jestem już na to zdecydowanie za stara, ale zawsze mnie bawią siusiające pieski. Na szczęście dzieciaki też uwielbiają „takie kwiatki”) ilustracje podbiją serca zarówno dzieci, jak i rodziców. Użyte kolory są wesołe, kontrastowe i soczyste, a postacie przedstawione zostały bez zbędnej infantylizacji (niechlubnym wyjątkiem jest jedynie kotek na okładce, który stylistycznie niewiele ma wspólnego z resztą obrazków). Ilustracjom towarzyszy minimum tekstu sprowadzonego wyłącznie do pytania i odpowiedzi, co podkreśla oszczędną, pozbawioną zbędnych ozdobników formę książki.

Delikatnie usztywniane strony są „etapem przejściowym” między kartonówką, a klasyczną książką. Idealnie sprawdzą się u dziecka w wieku zbliżonym do dwóch lat, które rozumie już, że smakowanie literatury nie ma zbyt wiele wspólnego z jej jedzeniem, a szarpana książka ulega zniszczeniu. Okienka/rozkładanki nie są małymi elementami, dzięki czemu zdają się być nieco bardziej odporne na atak małych ciekawskich paluszków. A porządna, twarda okładka z zaokrąglonymi bezpiecznie brzegami naprostuje ewentualne zagniecenia powstałe podczas zbyt entuzjastycznej lektury.







 
Oryginalny pomysł, sympatyczni bohaterowie, przemyślana forma, staranne wykonanie, a także humor i zaskoczenie malujące uśmiechy na bobasowych buźkach – właśnie to uwielbiam w pozycjach dla dzieci. Wszystkie części tej serii można kupować w ciemno, są strzałem w dziesiątkę.

Książeczkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Adamada.

16 komentarzy:

  1. Prześliczna jest ta książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książeczka, jak i cała seria jest genialna! Mamy ją u siebie w bibliotece dziecięcej i cieszy się ona ogromnym zainteresowaniem. Sama wykorzystuję ją także na zajęciach z najmłodszymi. Dzieciaczki mają mega frajdę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam 5latka i 2 x 3 latki więc, pytania "gdzie? Dlaczego? Skąd? Jak? Czemu?" Mam jakieś 1634734863 razy dziennie (z dokładnością do 1 mln) Książka mogłaby nieco zmniejszyć liczbę tych pytań dziennie

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wpis i jeszcze fajniejsze książeczki. Mój młody czytelnik z pewnością byłby nimi zafascynowany podobnie jak mama i oczywiście kuzynostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam poprzednie części z tej serii i potwierdzam tę recenzję - książeczki Adamady są świetne. Zachwycają wieloma aspektami - pomysłem, kreatywnością, przepiękna szatą graficzną, estetyką wydania itp. itd. To książki, które warto kupować, jeśli chce się, by dzieciaki wyrosły na mądrych i kochających książki dorosłych:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za smakowitą recenzję (szczególnie za fotki ze środka, to bardzo ważne, bo czasem okładka za dużo 'obiecuje'), takie pozycję lubię, bo wiem, że to do dzieciaków przemawia. Z pewnością przy najbliższej okazji zapytam w księgarni o tą serię, będzie idealna dla mojej niemal 2-rocznej córki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja raczej się nie skuszę, ale mój brat może... Młody jest w fazie niby nie gniotę i już, na szczęście, nie wyrywam, ale jednak za wcześnie na tradycyjne cienkie kartki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna pozycja dla naszych kochanych pociech, zdecydowanie zgadzam się z recenzją, chociaż nie do końca;). Dlaczego? Otóż moje dziecko jednak jeszcze lubiło sobie ponadgryzać rogi tej książeczki, ale na szczęście, odpowiednia grubość papieru okazała się wystarczająco odporna na zapędy mojego małego 'gryzonia';).

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwiebiamy z dziećmi tego typu książeczki. Za ich prostotę, ale też nie przesądzoną. Za fantastyczne ilustracje i tekst, nie długi, a rzeczowy.Do tego z humorem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka na 10 punktów, czyli idealna dla Moich Maluchów. Już widzę jak świetnie będziemy się bawić podczas jej czytania i oglądania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już mnie zachwyciła. Ciekawy pomysł na treść, jej układ i grafikę. Doskonała pomoc dla wszystkich, którzy szukają odpowiedzi na zaskakaujące pytania dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Monika Stanisławska

    Mój syn ma takie książki jest już dawno za duży i nie są one dla nas. Jednak jako prezent dla małych dzieci nadawały by się jak najbardziej.Piękne i kolorowe ilustracje,sztywne strony i ciekawostki na pewno spodobały by się maluchom.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa książeczka dla małych ciekawskich istotek potocznie zwanych dziećmi. Każdy rodzić powinien mieć taką w domowej biblioteczce dla dzieci :D

    FB: Mariola Zofia Laura Marszałek

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna książeczka, z pewnością sprawi dużo radości dzieciom i dorosłym :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie sprezentowałam dwulatce całą serię, ale najbardziej przypadło jej do gustu "Odkryj, gdzie". Początkowo bałam się o cienkie kartki, ale zostały potraktowane z szacunkiem i ostrożnością, chociaż trochę pogięte pewnie będą =]

    OdpowiedzUsuń