środa, 24 października 2018

Katarzyna Bajerowicz - "Rafa koralowa"


Autor: Katarzyna Bajerowicz
Tytuł: Rafa koralowa
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 28
Ocena: 10/10
Wiek: 0-6 lat

Opis:

W ciepłym piasku właśnie wykluły się żółwiki. Teraz pokonują szeroką plażę, by dotrzeć do morza. W jego falach spędzą całe swoje dorosłe życie. Na rafie koralowej spotkają mnóstwo zwierząt: rozmaite gatunki ryb, krewetki, kraby, rozgwiazdy i wiele innych stworzeń. Odwiedź z nimi morskie głębiny i odkryj ten fascynujący podwodny świat! Przy okazji rozwiąż, wyszukując poukrywane na ilustracjach szczegóły!

To książka nie tylko do czytania, lecz także do oglądania, zgadywania i opowiadania. Ćwiczy spostrzegawczość dziecka, uczy kreatywności, pobudza zainteresowanie światem, rozwija wiedzę na temat przyrody i jej ochrony, ale przede wszystkim jest fantastyczną zabawą oraz sposobem na miłe i twórcze spędzenie czasu.



Recenzja:

Chyba każdy maluszek wchodzi w pewnym momencie w taki wiek, że zaczynają interesować go szczegóły i wyszukiwanie drobnych elementów na rozbudowanym obrazku staje się zajęciem na dłuższą chwilę. U mojej córki ten etap wystąpił stosunkowo późno, bo niedługo przed drugimi urodzinami (zdążyłam się już nieźle sfrustrować olewaniem „Ulicy Czeresniowej” i wszystkich innych książkowych wyszukiwanek), za to trwa do dziś i ma się bardzo dobrze. Do tego stopnia, że na „Ulicę Czereśniową” nie mogę już patrzeć i często rozglądam się za nowościami.
I odnoszę wrażenie, że „Rafa koralowa” powstała specjalnie dla mojej rodziny. 

Przede wszystkim temat – morskie klimaty cieszą się u nas powodzeniem od zawsze. Rybki, kraby, rozgwiazdy, koniki morskie i woda w każdej postaci to nasze hity. 








Drugim wielkim atutem tej książki jest fabuła – nie zawsze łatwo jest wymyślać własne historie na postawie samych obrazków – w tym przypadku, pod rozbudowanymi ilustracjami zajmującymi mniej więcej 90% powierzchni stron mamy po trzy linijki tekstu opowiadającego historie morskich stworzeń – spieszących do wody żółwików, krewetek czyszczących morskie stworzenia z pasożytów, czy rozmnażających się koralowców.

Świetna sprawa, to interaktywność – na każdej stronie na maluszka czeka jakieś zadanie do wykonania – trzeba policzyć żółwiki, czy odszukać zagubione stworzenia. Ponadto co kilka stron czeka na dzieci propozycja pracy plastycznej (na przykład wykonania żółwika ze zużytych opakowań po słodyczach, czy jogurcie, albo rozrysowanie planu domku dla krabiej rodziny. Znajdziemy tu również sporo ciekawostek – krótki wykład o ukwiałach, czy mapa raf koralowych z pewnością przykują uwagę każdego małego (i nie tylko!) odkrywcy.

Wielką siłą „Rafy koralowej” jest humorystyczne podejście autorki. Bo każda ilustracja tętni wręcz od zabawnych „smaczków” – krab żegna umykające do wody żółwiki machając im chusteczką, wprowadzające się do muszli kraby pustelniki noszą krzesła, roślinki doniczkowe, a nawet dzieła sztuki, a część zwierząt zostało poddanych pewnej antropomorfizacji i robią do czytelnika miny (jestem fanką ostrygi wywalającej język z perłą na czubku).

Jednak nie zawsze jest śmiesznie. Dzięki ekozacięciu, autorka postawiła na edukację najmłodszych i uświadami ich jak szkodliwe dla morskich stworzeń są śmieci. 

To książka całokartonowa, wydana na grubej i wytrzymałej tekturce z zaokrąglonymi rogami, formatem bardzo zbliżona do A4. Jedynym minusem jest wynikający z formatu ciężar, dlatego z pewnością wygodniej oglądać ją na kanapie, czy dywanie, niż trzymać w dłoni czytając dziecku na kolanach.

Super, że pod względem wydania pasuje do innych kartonowych książek ze szczegółami tego wydawnictwa – mamy trzy pozycje z serii „Opowiem Ci mamo” i bardzo dobrze wyglądają obok siebie na półce. 

Piękna, mądra, edukacyjna i przemyślana od początku do końca. Tętniąca kolorami i biologiczną różnorodnością, inspirująca i po prostu ciekawa. Moim zdaniem absolutny „must have”.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

4 komentarze:

  1. Nie ukrywam, że zachwyca mnie ta książka i bardzo chciałabym być w jej posiadaniu. Nie dość, że posiada wspaniałe ilustracje to także zachęca do kreatywności i zaciekawia umieszczonymi w niej informacjami. Chętnie bym spędziła przy niej czas razem z moim synkiem - zdecydowanie nie będziemy się nudzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekwe choć my jesteśmy raczej fanami fauny leśnej czy górskiej, może warto było by się zagłębić w tajemnice morskich fal. Ciekawa jestem czy moje córeczki były by zainteresowane. Nie mniej jednak bardzo zachęcające wydają się propozycje prac plastycznych, bo te wprost uwielbiamy. Muszę się nad nią zastanowić

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się format i forma książki.( duża i z grubymi stronami:) Podobają mi się ogromne ilustracje pełne szczegółów, które aż się proszą o pytana typu: " A gdzie jest....", "A ile jest....". Ogólnie książka na duży plus. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: czy tylko ja widzę, że wszystkie morskie stworzenia w książeczce są smutne ?

    OdpowiedzUsuń