środa, 27 marca 2019

Nanacy Parent - "Kubuś i przyjaciele. Kubuś i kaczątko"


Autor: Nancy Parent
Tytuł: Kubuś i Przyjaciele. Kubuś i Kaczątko
Seria: Opowieści o życzliwości
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2019
Liczba stron: 48
Ocena: 10/10

Opis:

Przyjaciele ze Stuwiekowego Lasu nieoczekiwanie znajdują malutkie, puchate kaczątko! Zanim odszukają jego mamę, okażą Maluchowi wiele życzliwości.
Przedstawiamy nowe opowiadania o przygodach ukochanego przez dzieci i rodziców Misia, który nie raz i nie dwa zaskakuje swoją mądrością.


Recenzja:

Kubuś Puchatek to jedna z ukochanych bajek mojego dzieciństwa, dlatego już od małego przekazałam tą sympatię w spadku mojej córce. Znamy już oryginalną książkę A.A. Milnego, przygody łakomego niedźwiadka to też jedne z niewielu bajek, które pozwalam oglądać w telewizji (a dokładniej na DVD). Moja córka ma więc trzy lata, a kubusiowe opowieści zna już dość dobrze. Dlatego też wybierając książkę z jej ulubionym bohaterem, szukam nowych historii – na dublowanie najbardziej znanych przygód w wersji drukowanej po prostu nie mamy miejsca na półkach. 

„Kubuś i Kaczątko” to znane i lubiane postacie w zupełnie nowej, ale jakże sympatycznej odsłonie. Wprowadzając nowego bohatera – zagubioną i zapomnianą kaczuszkę – autorka wydobywa z ukochanych postaci ich najlepsze cechy: dobroduszną prostotę Puchatka, troskliwość Prosiaczka, czy niewyczerpane pokłady cierpliwości Kłapouchego. W pełnej ciepła opowieści o pomocy nieznajomemu i opiece nad słabszym sprawują się wyśmienicie, bezbłędnie wpisując się w pełen życzliwości klimat Stuwiekowego lasu. 







Stosunkowo dużej ilości tekstu (wystarczającej na dobre 20 minut wieczornego czytania) towarzyszą wyjątkowo urokliwe ilustracje – disneyowskie, a jednak w delikatniejszej, bardziej subtelnej, wręcz nieco „romantycznej” formie. A te są duże i czytelne, niekiedy wypełniające całe strony.

Tak, to nie jest oryginalna historia o Kubusiu. Mimo to sięgamy po nią z prawdziwą przyjemnością i całkowicie spełniła moje oczekiwania. Jest mądra, pełna pozytywnej energii i dodatkowo ładnie wydana. A klimat przywodzi wspomnienia z dzieciństwa, cudownie, że mogę przeżywać je ponownie przedstawiając córce moich ulubieńców.

Ponadto wykluwające się z jajek żółciutkie kaczuszki idealnie pasują do, nareszcie ogarniającego nas wokół, wiosennego nastroju.Idealny prezent od "Zajączka".

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.


3 komentarze:

  1. Moje dzieciaki kochają Kubusia. Temat idealnie pasuje do zbliżających się świąt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och kocham Kubusia i powoli zarażam nim Smyka - a tematyka wiosenna na czasie = trzeba będzie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna ksiazeczka i my kochamy kubusia polecam opowiadania o nim

    OdpowiedzUsuń