sobota, 11 maja 2019

Derib + Job – “Yakari i Wielki Orzeł. Tom 1”, “Yakari i Biały Bizon. Tom 2”

Scenariusz: André Jobin
Rysunki: Claude de Ribaupierre
Tytuły: Yakari i Wielki Orzeł. Tom 1; Yakari i Biały Bizon. Tom 2
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 48; 48
Ocena: 8/10

Opis:

Pierwszy album słynnej przygodowo-humorystycznej opowieści o małym Indianinie. Cykl ukazuje się od pięćdziesięciu lat, a mimo to nadal bawi i wcale się nie zestarzał, gdyż zawiera treści uniwersalne i ważne w każdej epoce. Obecnie liczy prawie czterdzieści tomów. Yakari, kilkuletni chłopiec z plemienia Siuksów, marzy, aby zostać mężczyzną i wejść do grona wojowników. Nie wie, jak tego dokonać, na szczęście w jego snach pojawia się Wielki Orzeł, duch opiekuńczy, który krok po kroku będzie kierował poczynaniami Yakariego. Od tej pory bohatera czekają pełne magii i niebezpieczeństw przygody. Pozna też Małego Pioruna, szybkiego jak wiatr konika, który zostanie jego przyjacielem i wiernym towarzyszem. A że Yakari jest odważny i rozumie mowę zwierząt, wyjdzie cało z każdego zagrożenia!
***
Drugi tom znakomitej przygodowo-humorystycznej opowieści o najsłynniejszym komiksowym Indianinie. Kończy się zima, ale wiosna nie chce nadejść, przez co na prerii wciąż nie pojawiły się bizony. Myśliwi z plemienia Siuksów wyruszają na polowanie, jednak nie znajdują zwierząt. Indianom grozi głód. Na szczęście mały Yakari znów ma prorocze sny zesłane przez Wielkiego Orła – dzięki nim wie, gdzie musi się udać, aby uratować swój lud. Wyrusza na długą wyprawę, podczas której odnajdzie niezwykłe miejsce pośrodku pustyni... Czy uda mu się przywrócić równowagę w przyrodzie i sprawić, że preria znów stanie się pełna bizonów?
***
Cykl stworzyli pod koniec lat 60. dwaj Szwajcarzy – scenarzysta Job (André Jobin) oraz rysownik Derib (Claude de Ribaupierre). Za tomy 6 i 31 Yakariego (odpowiednio w latach 1982 i 2006) dostali nagrody Festiwalu Komiksowego w Angoulême w różnych kategoriach komiksu dziecięcego.

Recenzja:

Pamiętam, że kiedyś jedną z ulubionych rozrywek małych chłopców była zabawa w Indian. Z pióropuszem na głowie, z twarzą wymalowaną w barwy wojenne, wydając serię dzikich okrzyków biegali w kółko bez ładu i celu, ale z ogromnym uśmiechem na twarzach. Mam wrażenie, że wraz z rozwojem technologii, taka forma spędzania wolnego czasu sukcesywnie zanika, a szkoda... Również w świecie popkultury temat tego plemienia nie jest ostatnio zbyt chętnie przedstawiany. Być może wkrótce ten stan rzeczy zmieni bohater o imieniu Yakari – protagonista serii komiksowej autorstwa dwóch Szwajcarów znanych pod pseudonimami Derib i Job, która po francusku wydawana jest już od 1973 roku. W Polsce do tej pory zostały opublikowane tylko dwie z czterdziestu części przygód młodego Indianina. Wydawnictwo Egmont postanowiło wznowić tę serię, tym razem nie poprzestając tylko na dwóch początkowych tomach. Czy warto po nie sięgnąć?


Na początek napiszę kilka słów o samej fabule komiksów. Jak już wcześniej wspominałam, ich głównym bohaterem jest młody chłopiec z plemienia Siuksów. Czytelnicy będą mieli okazję poznać jego niepozbawione niejakiej magii przygody, bowiem posiada on dar porozumiewania się ze zwierzętami. Oczywiście nikt z dorosłych nie jest w stanie uwierzyć mu w tę rewelację. Dzięki tej umiejętności mały Indianin będzie mógł wykazać się w niejednej trudnej sytuacji i zyskać tym samym uznanie starszych. Podczas realizacji różnych celów czyhają na niego niebezpieczeństwa, które trzeba z odwagą pokonać. Za sprawą opowieści z życia Yakariego możemy wraz z dziećmi przenieść się do krainy, w której na nowo odnajdziemy piękno indiańskich zabaw. Myślę, że najbardziej ta czytelnicza wycieczka spodoba się chłopcom. Prawdopodobnie chcieliby mieć podobnego przyjaciela jak nasz mały bohater. Zachęcam więc do zapoznania ich z dwiema początkowymi odsłonami jego historii. To zapewne tylko przedsmak tego, co czeka na nas w kolejnych.


Pierwszy tom zatytułowany Yakari i Wielki Orzeł miał już swoją premierę w Polsce w 2001 roku. Po tylu latach w wasze ręce znowu może trafić pierwsza z przygód młodego Indianina, który bardzo chce zostać uznanym wojownikiem. To dość trudne zadanie, jak na dziecko, ale z pomocą przychodzi mu Wielki Orzeł. Jego rady okazują się niezwykle cenne. To nie wszystkie fantastyczne zwierzęta pojawiające się w opowieści – poznamy również sprytnego konika zwanego Małym Piorunem. Czy z takimi przyjaciółmi chłopiec może liczyć na spełnienie swojego marzenia? Ta przewrotna historia pokazuje, że nasze starania zawsze zostają docenianie, chociaż różne bywają środki do osiągnięcia zamierzonego celu. W postawie człowieka niezwykle cenna jest odwaga i dobre serce. Ten chłopiec jest tego przykładem! Dzieci z pewnością go polubią.


W tym samym czasie wydany został drugi tom owej serii komiksowej – Yakari i Biały Bizon. Plemię Siuksów znalazło się w poważnych tarapatach, bowiem opóźnia się czas nadejścia wiosny, co oczywiście grozi brakiem możliwości zdobycia pożywienia. Nasz bohater nie stoi z założonymi rękami, ale wraz z Małym Piorunem wybiera się na poszukiwanie bizonów. Czy dobrze zrobił decydując się wykonać to heroiczne zadanie? Na pewno będzie mógł liczyć na pomoc Wielkiego Orła i swoje prorocze sny. Opowieść ta jest obrazem trudnych czasów i zależności człowieka od natury oraz przykładem na to, iż trzeba wierzyć w swoje siły a przemoc to raczej nie najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu. Ta część jest bardziej ekspresyjna, z pewnością dzieci skupią się na samej akcji, która dostrczy im wielu emocji. Ponadto sceny przedstawiające dokonywanie bohaterskich czynów i przezwyciężanie trudnych przeszkód z łatwością pobudzą dziecięcą wyobraźnię.


Historie Yakariego wzbudzają zainteresowanie młodych słuchaczy. Mój syn z jeszcze większą uwagą oglądał ilustracje, a zwłaszcza te, które bez żadnego tekstu przedstawiają rozgrywające się sceny. W obu tomach autorzy kilkakrotnie zastosowali takie rozwiązanie, co pobudza odbiorców do myślenia i tworzenia własnego tekstu, chociażby "w samej głowie". Rysunki są kolorowe i wykonane w sposób szczegółowy, poprzez nie można podziwiać niecodzienne krajobrazy i sytuacje. Obie opowieści wywołują dużo emocji, od smutku przez radość po stysfakcję z ciekawej lektury. Są jednowątkowe, więc nie trudno zrozumieć ich sens. Jedynie początek pierwszego tomu wymaga dłuższego rozeznania w fabule, ale później wszystko staje się klarowne. Nie dostrzegamy większych wad w tej serii i z czystym sumieniem polecamy fanom komiksów, a także tym chcącym rozpocząć z nimi przygodę. Przed nami długa wyprawa z Yakarim na czele!


Dwa pierwsze tomy zapowiadają wspaniałą czytelniczą przygodę, z której można wynieść niejedno wartościowe przesłanie, przy okazji poznająć inną kulturę i symaptycznych bohaterów. Ciekawe, co czeka na nas w kolejnych częściach...

Komiksy zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

3 komentarze:

  1. Moi siostrzeńcy są jeszcze za mali by się wspólnie bawić w Indian ale myślę, że to w dobie TV, gierek komputerowych...to naprawdę fajna zabawa! Kiedyś się grało w klasy, skakało na gumce czy skakance... teraz tego nie widać ale to wszystko myślę, że kwestia wychowania. Jak się zachęci dziecko do zabawy w Indian to czemu by miało nie chcieć? Warto uczyć dzieci historii, że byli Ci czerwonoskórzy Indianie, ich różne rodzaje: Siuksowie, Apacze itp. Latem jak jest ciepła pogoda można zorganizować namiot na zasadzie indiańskiego tipi, jakieś ognisko, przygotować pióropusze i pobawić się z dziećmi, będąc Bladym Koniem czy Białogłową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta Aleksińska14 maja 2019 14:48

    Przypomniało mi się dzieciństwo gdy wraz z braćmi i kuzynostwem strugaliśmy łuki goniliśmy się po polach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój syn uwielbia takie zabawy. Lubi opowiadania o bohaterskich chłopcach. Inspirują go do wymyślania nowych zabaw. Mi pomagają pracować z dziećmi nad odwagą w życiu codziennym.

    OdpowiedzUsuń