piątek, 28 lutego 2020

Ruth Spiro - "Bobas odkrywa naukę: Wzrok, Słuch"



Autor: Ruth Spiro
Tytuł: Akademia mądrego dziecka. Bobas odkrywa naukę: Wzrok, Słuch
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 10 + 10
Wiek: 2+ lat
Ocena: 9/10

Opis:

Książki z serii Bobas Odkrywa Naukę przedstawiają skomplikowane zagadnienia naukowe oczami dziecka. Dziecko przez zabawę, codzienne czynności poznaje prawa fizyki czy matematyki. Książki wpisują się w modny nurt edukacji STEM, która składa się takich dyscyplin jak: nauki przyrodnicze (Science), technologia (Technology), inżynieria (Engineering) i matematyka (Math). STEM ma rozwijać od najmłodszych lat zainteresowanie przedmiotami ścisłymi.

Recenzja:

Oto kolejna z egmontowych serii, którą znamy i lubimy z córą. Tym razem w ramach odkrywania nauki przez bobasa mogłyśmy się przekonać, jak działają jedne z najważniejszych dla człowieka zmysłów - wzrok i słuch.

Po raz kolejny w bardzo prostych słowach autorce udało się przekazać wycinek całkiem skomplikowanej wiedzy, takiej, jaką spotyka się dopiero w szkole. Dzięki tym dwóm niepozornym gabarytowo publikacjom maluch pozna budowę oka i ucha, dowie się, jak to się dzieje, że widzimy i słyszymy, dlaczego widzimy różne kolory czy słyszymy rozmaite dźwięki. W książce podkreślone zostało, że my także możemy te dźwięki tworzyć, a nazywa się to muzyką - i to zachęcanie do tworzenia bardzo mi się podoba! W książeczkach pojawią się także skomplikowane wyrazy, związane z budową narządów zmysłów, ale ich nieznajomość nie wpłynie znacząco na zrozumienie tekstu, a dzięki ich obecności także starszak skorzysta z tej wiedzy i dowie się czegoś nowego.

Bardzo doceniam fakt, że w obu książkach zaznaczono, iż niektóre osoby widzą lub słyszą słabiej i potrzebują przyrządów wzmacniających (okulary, implant ślimakowy), inne zaś nie widzą lub nie słyszą wcale i komunikują się w inny sposób. Zrobiono to w sposób bardzo naturalny - bez wskazywania, że te osoby są inne, że posiadają jakieś dysfunkcje, ot, po prostu jedni mają dobry wzrok, inni nie. Myślę, że pokazywanie różnych dysfunkcji w taki sposób może w przyszłości zaowocować mądrym podejściem do tego tematu - ze zrozumieniem, za to bez wzbudzania nadmiernej sensacji i kłopotliwych czasami pytań, gdy się taką osobę spotka.






Książki te, jak cała seria, są w całości wykonane z tekstury, mają zaokrąglone rogi, dzięki czemu ich użytkowanie przez młodych czytelników jest bezpieczne. Warto zaznaczyć, że ich format jest nieco większy niż przesuwanek z AMD, ale nie przesadny, by jednak nie stanowił zbyt dużego wyzwania dla małych rączek.

Zdecydowanie polecamy tak te dwie książeczki, jak i pozostałe z serii!

Książki zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

4 komentarze:

  1. Nie znam tej serii ale już mi się podoba. Rozmiar zaokrąglone rogi to plusy. Czcionka ilustracje kolejne plusy. Ale najważniejsze to przekaz wiedzy odpowiedni dla dzieci dzięki czemu możemy już młodsze dzieci zainteresować otaczającym światem. Muszę sie rozejrzeć za tymi książeczkami

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super. I mam odpowiedź, jak prosto pokazać swojemu dziecku, co się dzieję, że widzimy i słyszymy? Te ilustracje są boskie. Proste i nieskomplikowane, a zwierają wszystko co najważniejsze. Myślę, że te obrazki mogłyby służyć jako pomoce dydaktyczne dla przedszkolaków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anna Korzeniowska28 lutego 2020 13:47

    Bardzo dobry pomysł na przybliżenie dzieciom najważniejszych zmysłów jakimi dysponuje człowiek i pytań z nimi związanych. Dzieci od najmłodszych lat interesują się nie tylko otaczającym ich światem lecz także budową własnego ciała. Dlatego pomysł aby w ten sposób-poprzez proste i łatwe w zrozumieniu ilustracje i nieskomplikowany tekst wytłumaczyć w jaki sposób widzą i słyszą uważam za strzał w dziesiatkę. Mimo,że książka jest dedykowana najmłodszym wiekiem dzieciom mam wrazenie,że mój wnuk,który obecnie jest w wieku przedszkolnym również by się nią zainteresował,stąd przy pierwszej sposobności na pewno go z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tej serii mamy Inżynierię lotniczą, fizykę kwantową i grawitację. Moje dzieci lubią je przyglądać. Oswajają się z pojęciami. Gdy coś upadnie córka woła "grawitacja", to cieszy. Fajnie, że pojawiają się kolejne tytuły.

    OdpowiedzUsuń