wtorek, 16 czerwca 2020

Veronica Cossanteli - "Rezerwat wymarłych stworzeń"

Autor: Veronica Cossanteli 
Ilustracje: Rachael Saunders
Tytuł: Rezerwat wymarłych stworzeń 
Wydawnictwo: Zielona Sowa 
Data wydania: 25 marca 2020 
Liczba strona: 272 
Ocena: 6/10 

Opis: 

George uwielbia pomagać na farmie Wormestall, mimo że jest ona pełna przerażających i ponoć wymarłych gatunków zwierząt. Jest tam dodo, który sypia w psim posłaniu, a w stawie dla kaczek można spotkać dinozaury. Kiedy znika ogromny bazyliszek Mortifer, George musi go odnaleźć, zanim szalona wypychaczka zwierząt Diamond Pye dopadnie stwora i dołączy go do swojej kolekcji…. 

Recenzja: 

Uwielbiam czytać powieści o zwierzętach – nie tylko tych zwykłych, ale i nieprawdopodobnych. Powiastka Veronici Cossanteli, Rezerwat wymarłych stworzeń, już samym tytułem zachęciła mnie do lektury, bowiem zapowiadała przygodę nietuzinkową, przepełnioną tajemniczymi istotami. I faktycznie się nią okazała, choć do historii idealnej jej daleko. 

Zacznę może od pozytywów, a z całą pewnością są nią tytułowe stworzenia. Z pewnością zachwycą one nie jednego malucha, ponieważ na kartach powieści pojawiają się przedstawiciele doprawdy niecodziennych gatunków zwierząt – wymarłych (jak dodo czy dinozaur) lub znanych z legend (jak bazyliszek, za którym ruszamy w pościg czy jednorożec). Sama przygoda również poprowadzona jest w zapierający dech piersiach sposób, a główna antagonistka nieco przypominała mi Cruellę de Mon (aż nabrałam ochoty na odświeżenie sobie 101 dalmatyńczyków). 

Niestety, powieść ma również swoje wady, przez co nie jestem przekonana, czy faktycznie dobrze sprawdzi się dla dzieci w wieku 9+ (obstawiałabym bardziej 12+). Postacie wyrażają się wobec siebie miejscami dość nieprzyjemnie, ordynarnie wręcz, a i kreacja niektórych bohaterów czy poruszanych tematów jest – co najmniej – niewłaściwa. Mam tutaj przede wszystkim na myśli okropną nauczycielkę oraz oprychów, choć wątek rozwodu również pozostawia wiele do życzenia. Poza tym – powieść jest naprawdę lekko i przyjemnie napisana, dlatego dziwi mnie zabieg wprowadzenia brzydkich terminów czy też napomykanie trudnych dla dziecka motywów. 

Rezerwat wymarłych stworzeń to pozycja warta uwagi, pełna przygód i nie lada wyzwań (George jest doprawdy odważnym bohaterem). Myślę, że zainteresuje niejednego młodego czytelnika, aczkolwiek – jak wspominałam wcześniej – nie polecam jej dla dziewięciolatków. Jeśli Wasze pociechy uwielbiają fantastyczne stworzenia i nutkę grozy, to z pewnością będą mieć mnóstwo frajdy z tą książką, a sympatyczne ilustracje Rachael Saunders, przy każdym rozdziale, umilą im lekturę. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz