Autor: Sheddad Kaid-Salah Ferrón
Ilustracje: Eduard Altarriba
Tytuł: Kwarki, fotony i jajko na twardo, czyli FIZYKA KWANTOWA i jej tajemnice
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 48
Wiek: 10+
Ocena: 10/10
Opis:
Dlaczego metal świeci, kiedy się go podgrzeje? Ile waży foton? Czy kiedyś będziemy mogli przenikać przez ściany? Czego nie robić w trakcie spotkania z własnym sobowtórem? Czy kot może być jednocześnie żywy i martwy? Odkrywaj z nami zaskakujący i tajemniczy świat fizyki kwantowej!
Recenzja:
Opis:
Dlaczego metal świeci, kiedy się go podgrzeje? Ile waży foton? Czy kiedyś będziemy mogli przenikać przez ściany? Czego nie robić w trakcie spotkania z własnym sobowtórem? Czy kot może być jednocześnie żywy i martwy? Odkrywaj z nami zaskakujący i tajemniczy świat fizyki kwantowej!
Recenzja:
Wczorajszego wieczora usiadłam do tej książki i przepadłam kompletnie. Może nie powinnam się do tego tak łatwo przyznawać, ale z 48 stron humorystycznego potraktowania tematu i języka adekwatnego do możliwości poznawczych uczniów podstawówki wyniosłam więcej, niż z lekcji fizyki na którą miałam wątpliwą przyjemność uczęszczać podczas aż 5 lat mojej edukacji. To strasznie przygnębiający wniosek i smutna diagnoza na naszego systemu edukacji, ale większość zagadnień może nie była dla mnie obca, ale na pewno nie do końca zrozumiała. Aż do wczoraj.
Słyszałam kiedyś, że jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś prosto, to sam tego nie rozumiesz. Nie wiem, na ile ta teza ma się do fizyki kwantowej, która jest właściwie synonimem nie bycia niczym prostym, ale autor dał radę! Chociaż już na jednej z pierwszych stron ostrzega, że „Gdy pojawiły się kwanty, intuicja podpowiadała fizykom, że pewne zjawiska funkcjonują według praw, których ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć”. Mimo tego prosto, bardzo zwięźle i w zabawny sposób wprowadza nas w świat fotonów, kwarków, atomów, elektronów, molekuł, prawdopodobieństw i innych okropieństw.
Słyszałam kiedyś, że jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś prosto, to sam tego nie rozumiesz. Nie wiem, na ile ta teza ma się do fizyki kwantowej, która jest właściwie synonimem nie bycia niczym prostym, ale autor dał radę! Chociaż już na jednej z pierwszych stron ostrzega, że „Gdy pojawiły się kwanty, intuicja podpowiadała fizykom, że pewne zjawiska funkcjonują według praw, których ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć”. Mimo tego prosto, bardzo zwięźle i w zabawny sposób wprowadza nas w świat fotonów, kwarków, atomów, elektronów, molekuł, prawdopodobieństw i innych okropieństw.
Dowiemy się nieco o naturze światła, pewnym prawdopodobnie martwym kocie, promieniotwórczości, antymaterii Wielkim Zderzaczu Hadronów i innych skomplikowanych rzeczach, które prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu, choć na chwilę zrozumiemy. Ale, co ważniejsze, dowiemy się również do czego te wszystkie magiczne zasady, efekty i prawa wykorzystujemy w codziennym życiu i możemy jeszcze wykorzystać w przyszłości.
Na pewno zostawię tą książkę dla mojej córki, na przyszłość. Bo chociaż życzę jej najlepszych, pełnych pasji nauczycieli i umysłu ścisłego zdolnego ogarnąć tajemnice wszechświata bez większego wysiłku, dobrze jest mieć taki plan awaryjny. Jakby może życzenia jednak się nie spełniły, i tak wspólnie rozwiążemy tajemnice kwantów.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Adamada.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Adamada.
Fizyka kwantowa brzmi groźnie ale dzięki odpowiedniemu opracowaniu może być ciekawym i jednocześnie łatwym do zrozumienia i wytłumaczenia pojęciem. Zwłaszcza,gdy dziecko przejawia zainteresowanie tą nauką już w szkole podstawowej. Myślę,że warto poznać tę książkę,która prawdopodobnie zaspokoi ciekawość dzieci a być może skłoni najmłodszych do większego zainteresowania fizyką,która choć trudna to jednak potrafi być szalenie intrygująca!
OdpowiedzUsuń