środa, 23 września 2020

Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - "Basia, Franek i zasypianie"; "Basia, Franek i jedzenie"

 


Autor:
Zofia Stanecka
Ilustracje:
Marianna Oklejak
Tytuł:
Basia, Franek i zasypianie; Basia, Franek i jedzenie
Wydawnictwo:
Harper Kids
Rok wydania:
2020
Liczba stron:
14;14
Ocena:
10/10
Wiek:
0-3 lat


Opis:


Krótkie opowiastki o Basi i Franku to propozycja wspólnej lektury, rozmowy i zabawy z dzieckiem, od najmłodszych lat. Basia jest starszą siostrą Franka. Dużo się razem bawią, czasem się na niego złości, ale przede wszystkim jest dla niego wzorem i przyjaciółką.

Franek jest mały i nie wszystko jeszcze umie. Na szczęście ma starszą Basię. To ona pokazuje mu świat. Razem poznają zwierzęta, kolory, liczby, pojazdy. Razem przeżywają złe i dobre humory, przygody z ubieraniem, czy nauką siusiania nie do pieluchy. Wspólnie uczą się i bawią. Bo nie ma to jak starsza siostra! Super jest być młodszym bratem i razem poznawać świat!


Recenzja:

Kochamy Basię! I chociaż moja córka, jako pierwszą poznała pełnometrażową książeczkę o Basi („Basia i basen”, w wieku 1,5 roku), dla najnajów autorki przygotowały króciutkie i znacznie prostsze historyjki oswajające przeróżne sytuacje z życia codziennego malucha.

Franek jest bardzo żywiołowym bobasem i nie ma czasu na sen! Zdecydowanie wolałby wyjść z łóżeczka i dalej bawić się z Basią. Ale ta jest zmęczona i sama chciałaby pójść spać. Franek nie chce mleka, kocyka ani Przytulanki. Czy starsza siostra znajdzie jakiś sposób, by położyć go spać? 



Jedzenie to super zabawa, kiedy jest się maluszkiem – zarówno kiedy puszcza się kanapkowe statki na spienionych wodach z kakao, brudzi bananem, czy lepi plastelinowe ciasteczka na podwieczorku dla pluszaków. Czym tym razem zaskoczy nas Franek? Na pewno będzie bardzo apetycznie! 
 




Każda książeczka kończy prostym zadaniem na spostrzegawczość dla malucha.

Co prawda znaliśmy już te opowieści, bo mamy w swoich zbiorach dwie części „Wielkiej Księgi Basi i Franka”, ale w przeciwieństwie do papierowej, ta wersja jest znacznie bardziej przystępna dla zupełnego maluszka. Dzięki twardym, kartonowym stronom o śliskiej powłoce nie straszna im ani kapiąca ślina, ani wyżynające się ząbki dziecka. Pojedyncze książeczki są całkiem lekkie, w niewielkim formacie przyjaznym dla małych rączek. I jak zwykle wielki plus za zaokrąglone bezpiecznie rogi. Można spokojnie dać bobasowi do samodzielnej lektury, a i bardzo wygodnie trzymać je w jednej ręce podczas wspólnego czytania z dzieckiem na kolanach.

Bardzo się cieszę, że ukazało się kolejne wydanie tej podserii, Basia zawsze będzie miała szczególne miejsce na naszej półce z książkami! Serdecznie polecamy!

Z tej serii ukazały się również „Basia, Franek i samochody” oraz „Basia, Franek i pielucha”.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa HarperCollins.

3 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się pomysł na taką Książeczkę. Ukazuje ona również że starsza siostra jest bardzo potrzebna i jej rola jest niezwykle ważna by uczyć pokazywać. Wielu rodziców się boi że jak pojawi się młodsze rodzeństwo to dziecko może czuć się odrzucone a tu mamy podkreśloną rolę starszej siostry.Bardzo fajna książeczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ha jestem zaskoczona, bo nie wiedziałam że są kartonowe książeczki o Basi. Bardzo fajny pomysł, dla maluszków idealne.
    Bardzo fajne, krótkie historyjki, które zainteresują malucha i niosą ze sobą pewne przesłanie.
    Jestem pod wrażeniem całej serii i tej podserii.

    Dziękuję za recenzję

    Basia P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne wydanie. Jakby nam wpadły w ręce to pewnie byśmy przeczytali mimo, że już nie nasz przedział wiekowy. Synek w miarę lubi Basię, w przeciwieństwie do mnie. Myślę, że te pozycje będą bardzo fajne i ciekawe dla maluszków. Cenię sobie mądrości płynące z całej serii, ale do mnie nie przemawiają ilustracje.

    OdpowiedzUsuń