środa, 4 listopada 2020

Barbara Supeł, Agata Łuksza - "Staś Pętelka. Ferie w lesie"

 
Autor: Barbara Supeł
Ilustracje: Agata Łuksza
Tytuł: Staś Pętelka. Ferie w lesie
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 45
Ocena: 10/10
Wiek: 4-5 lat

Opis:

Nie każde wakacje oznaczają wyjazd nad morze. Tym razem rodzina Pętelków na wycieczkę wybiera się w środku zimy! Jak wygląda pokryta białym puchem puszcza? I czy żubrów trzeba się bać? Poznaj Stasia, czteroletniego chłopca, który po raz pierwszy jedzie na zimowe ferie do puszczy! W planach jest tropienie zwierząt, zabawy na śniegu, przejażdżka wielkimi saniami i ognisko na polanie. Dołącz do rodziny Pętelków i wraz z nimi przeżyj zimową przygodę!


Bogato ilustrowana seria dla dzieci ukazuje istotne wydarzenia z życia przedszkolaka. Każde dziecko odnajdzie tu znane mu sytuacje i wraz ze Stasiem spotka się z emocjami, których samo doświadcza.
Warto również poznać Jadzię Pętelkę, młodszą siostrę Stasia bohaterkę serii dedykowanej maluszkom!



Recenzja:

Rodzina Pętelków wybiera się na spontaniczne zimowe wakacje – wbrew pozorom wcale nie w góry, a w samo serce bielusieńkiej Puszczy Białowieskiej. To pierwsze ferie zimowe Stasia i jednocześnie nasze pierwsze spotkanie z tymi bohaterami. Jestem pewna, że się polubimy!

Od razu bardzo spodobała mi się konstrukcja książki – chociaż to już dłuższa historia, podzielono ją na kilka mniejszych rozdziałów po 5-6 stron, dzięki czemu możemy ją czytać „na raz”, na przykład przed spaniem, albo w przypadku mniej zaawansowanych słuchaczy, stopniować sobie lekturę po jednym albo po kilka rozdziałów.
 




Książeczka jest bogato ilustrowana – mamy tu zarówno bardzo ładne ilustracje całostronicowe, jak i towarzyszące tekstowi, dzięki czemu każda ze stron została w jakiś sposób ozdobiona i nawet maluch na pewno nie będzie się nudził podczas czytania.

Nie mówiąc już o samych przygodach! Bo dla dzieci każda czynność nosi przecież znamiona przygody – od trudności z pakowaniem i dłużącą się podróż, przez lepienie bałwana, szaleństwa w śniegu, kulig i ognisko aż po tropienie zwierząt (i odwiedzanie ich w rezerwacie też!).

Bardzo fajna propozycja dla przedszkolaków - na stronach tej książeczki śnieg jest gwarantowany! Aż zatęskniłam za sankami, zaspami i kuligiem zakończonym pieczeniem kiełbasek na ognisku!
Na pewno sięgniemy też po inne przygody Stasia i jego rodzinki.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa.

6 komentarzy:

  1. Świetna recenzja. Bardzo fajne są książeczki o przygodach Rodziny Pętelków. Ta zapowiada się również bardzo ciekawie. Aż wróciłam wspomnieniami do własnego dzieciństwa kiedy to zimy były śnieżne w przeciwieństwie do tych z ostatnich lat. Wtedy to były zabawy. Śnieżki, lepienie bałwana, igloo. Sanki, łyżwy. Blok, w którym mieszkam jest na górce tzn. bardziej takie podniesienie i laliśmy wodę żeby zrobić sobie zjeżdżalnie. Człowiek wracał do domu zmarznięty, przemoczony, bo to nawet na d.. się zjeżdżało. Ach to były czasy.
    Dziękuję za recenzję, dzięki której powróciły piękne wspomnienia.
    Napewno sięgniemy po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ❤️ Piękna recenzja zachęca bardzo. Książeczka ma piękne ilustracje. Skusimy się z synkiem na ta serie

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarówno ja jak i mój synuś jesteśmy miłośnikami książek zimowych i świątecznych, dlatego też ta książka wzbogaci nasza kolekcje z całą pewnością.

    Nie znamy rodziny Pętelkow, jeszcze żadnej książki o nich nie czytaliśmy, ślę wiem jedno, po tę z pewnością sięgniemy.

    Piękne ilustracje, śnieżna zima, dzikie zwierzęta na śniegu, pięknie przyozdobione drzewa śniegiem.... O rany, te ilustracje przywołały moje dzieciństwo i prawdziwe śnieżne zimy. Pamiętam jak organizowane były kuligi, cała wieś w nich uczestniczyła, potem ognisko na rozgrzanie, a zawsze wracaliśmy mokrzy i przemarznięci.

    Piękne czasy, mnóstwo śniegu, zamarznięty staw i jazda na łyżwach, lepienie bałwana i.... rzucanie się śnieżkami. Jak ja tęsknię za taką zimą, szkoda że ostatnie zimy są bezśnieżne. Ten biały pych daje mnóstwo radości. Oby nasze dzieci nie musiały oglądać śnieg w książkach lub w telewizji

    Bardzo dziękuję za recenzję.

    Basia P.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa recenzja. Bardzo lubimy książki Wydawnictwa Zielona Sowa są przepiękne i kolorowe, pięknie wydane. Pierwsze ferie Stasia to muszą być niesamowite emocje, przygody w Puszczy będą niezapomniane. Czytając recenzje tęskni się za zimą, śniegiem, feriami i robieniem anioła na śniegu. Recenzja zachęca do przeczytania książki 📚

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja. Teraz jestem już pewna, że Rodzina Pętelków zawita u nas w domu i wygląda na to, że zaczniemy od zimowego tytułu.
    Chyba każde dziecko lubi zimę, ale taką prawdziwą zimę z dużą ilością śniegu i mrozem, który rysuje swoje ilustracje na szybach. Pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam śnieżne zimy i co roku takie były. To były jeszcze czasy kuligów, sanek i brodzenia w śniegu po pas. Praktycznie codziennie lepiliśmy bałwana, a wracając ze szkoły rzucaliśmy się śnieżkami. Marzę o tym, by moje dzieci również miały takie doświadczenia. Od schyłku lata pytają kiedy będzie zima i kiedy będzie śnieg. Mam nadzieję, że ta książka umili im czas w oczekiwaniu na prawdziwą zimę i pobudzi ich zmysły i wyobraźnię gdy ta zima nadejdzie.
    Jestem bardzo ciekawa wycieczki Stasia Pętelki do Puszczy Białowieskiej i atrakcji które na niego czekają.
    Podoba się mi pomysł z rozdziałami - dzięki temu łatwiej jest zrobić przerwę w czytaniu. Miło również, iż na każdej stronie jest jakaś ilustracja - to sprawia iż książka jest interesująca również dla młodszych dzieci niż przewiduje autor publikacji.

    Karolina K.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna i niezwykle barwna książka, która na pewno spodoba się mojemu przedszkolakowi. Staś podobnie jak mój syn uwielbia przygody, a odkrywanie puszczy zwłaszcza zimą z pewnością przyniesie wiele niespodzianek. Bardzo podobają się nam ilustracje oraz fakt,że cała historia podzielona jest na krótkie rozdziały, dzięki czemu łatwo zainteresować dziecko daną książką. Koniecznie,gdy będzie taka możliwość poszukam w bibliotece bo czuję,że pierwsze spotkanie z tym bohaterem będzie zwiastowało ogromną sympatię do tej bajkowej postaci.

    OdpowiedzUsuń