Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Basia i chorowanie
Wydawnictwo: Harper Kids
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 24
Wiek: 3-7 lat
Ocena: 10/10
Opis:
Gdy cała rodzina Basi choruje, a z Basią jest tak źle, że Tata decyduje się zawieść ją do szpitala. Dziewczynka jest przerażona. Szpital nie brzmi jak przyjemne miejsce! Okazuje się jednak, że strach ma wielkie oczy, a pobyt w szpitalu może być całkiem znośny – szczególnie wtedy, gdy Basię odwiedza ulubiony stryj Grześ, a sąsiadka z sali lubi te same gry.
„Basia i chorowanie” to zabawna i mądra opowieść przeznaczona dla przedszkolaków. Wciągająca historia nie tylko zainteresuje zarówno dzieci, jak i dorosłych, lecz także pomoże najmłodszym czytelnikom oswoić lęk przed szpitalem i pokaże, jak zachować pogodę ducha w chorobie.
Książka „Basia i chorowanie” to:
● kolejna odsłona przygód Basi w kultowej serii Zofii Staneckiej;
● sympatyczna bohaterka uwielbiana przez dzieci… i rodziców;
● wciągająca opowieść o perypetiach dziewczynki w czasie pobytu w szpitalu i o próbach oswojenia szpitalnej rzeczywistości;
● zrozumiały dla dzieci, pełen humoru, barwny język;
● świetne ilustracje Marianny Oklejak.
Recenzja:
Basia towarzyszy mojej trzyletniej córze w jej czytelniczej przygodzie już od dawna. Czytamy zarówno "Wielkie Księgi Basi", jak i pojedyncze części. Po jedne sięgamy częściej, po inne rzadziej, ale wszystkie lubimy. Natomiast "Basia i chorowanie" właśnie trafiła do ścisłej czołówki.
Czasy mamy takie, że każda choroba martwi. Zresztą jesienią zazwyczaj chorowało się częściej. Jeśli przeziębi się jeden z domowników, to pół biedy, bo ma się nim kto zaopiekować, ale jeśli pochorują się wszyscy, na przykład wskutek grypy żołądkowej, to już gorzej. A to właśnie dopadło całą rodzinę Basi.
W tej części co chwilę ktoś biegnie do toalety, ktoś komuś podstawia miskę pod twarz, a jednak jest tak wesoło, że czytając, co chwilę się śmiałam, zwłaszcza na początku, gdy akcja toczyła się w domu, bo później przeniosła się do szpitala, więc zrobiło się poważnie.
Ale przed szpitalem było naprawdę wesoło, na przykład wtedy, gdy Janek oznajmił, że Franek jest wybrańcem, bo wszystko wychodzi mu dołem, za to on sam jest skazańcem. A później wybrańcem została mama, która swoją drogą do tej pory latała między domownikami i podstawiała pozostałym miski.
Na szczęście Basia i jej bliscy poradzą sobie nawet w takiej sytuacji, tym bardziej że mogą liczyć także na pomoc dalszej rodziny. A gdy wszyscy wyzdrowieją, znów będzie pięknie i rodzinnie, jak to w tej serii.
Polecam, bardzo polecam, zwłaszcza teraz, w sezonie chorobowym.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Harper Kids.