Autor: Stefan Kołecki
Tytuł: Na lody!
Wydawnictwo: EGMONT
Rok wydania: 2018
Liczba graczy: 2-4
Ocena: 7/10
Wiek: 6+
Opis:
Ola zamawia 2 pączki, gra Ala 3 kawałki ciasta. Odwróć kafelki i przygotuj słodycze zgodnie z zamówieniem! W tej ze ćwiczymy pamięć, logiczne myślenie oraz podstawowe działania matematyczne. Seria „Dobra gra w Dobrej Cenie” to ładne i ciekawe gry rodzinne w dobrej cenie. Mogę w nie grać już 6 letnie dzieci.
Gracze są cukiernikami, którzy przygotowują różne desery na zamówienie klientów. Gracz, który pierwszy wykona swoje zamówienia, wygra grę!
Recenzja:
Zacznę może od tego, że bardzo cenię sobie gry planszowe, dostrzegając w nich połączenie przyjemnego z pożytecznym, czyli naukę przez zabawę lub też zabawę ze sprytnie ukrytym celem dydaktycznym - zależnie od tego, czy patrzymy na to z perspektywy dorosłego, czy dziecka. Ja patrzę jako nauczyciel przedszkola oraz rodzic. Moje dziecię jest jeszcze co prawda za małe na takie formy rozrywki, jednak pamiętam, że sama uwielbiałam spędzać w ten sposób czas z rodzicami i na pewno powielę ten wzorzec w przyszłości z własnymi pociechami.
Gra "Na lody!" jest przeznaczona dla dzieci w wieku lat sześciu i starszych. Celem uczestników, którzy wcielają się w role cukierników, jest skomponowanie różnego rodzaju deserów, w których ustaleniu pomaga nam kostka do rzucania, specjalne kafelki (widoczne na zdjęciu) oraz żetony zamówień. Wygrywa ta osoba, która jako pierwsza pozbędzie się wszystkich żetonów, co jest równoznaczne ze skompletowaniem wszystkich zamówień swoich klientów.
Idea świetna - kształcimy przeliczanie, spostrzegawczość, możemy dorzucić do tego także scenki sytuacyjne, w których dziecko, przyjmując i realizując zamówienia, rozmawia z klientami. Zabawa przednia, walory edukacyjne niezaprzeczalne, a wszystko to w rodzinnej atmosferze, bo gry planszowe mają to do siebie, że pozwalają na wspólne spędzenie czasu wolnego w sposób uwielbiany przez najmłodszych - na zabawie.
Karty i żetony są grube, tekturowe, więc nie powinny ulec tak łatwo zniszczeniu. W pudełku znajdziemy specjalną przegródkę, gdzie można je umieścić, aby nie poginęły. Podoba mi się także estetyka - wszystko czytelne, jasne dla dziecka, na białym tle. Zamówienia różnią się od siebie znacznie, nie sposób więc ich pomylić - lody nie przypominają w końcu oponek ani lizaków.
Mam tylko jedno "ale", dość nietypowe. Jest nim instrukcja. Przyznaję, że mistrzem w czytaniu ze zrozumieniem tej formy przekazu informacji nie jestem, ale musiałam przeczytać ją trzy razy, zanim załapałam, o co chodzi. Problemem nie był skomplikowany język czy coś w tym rodzaju - wszystko niby wytłumaczone w prostych słowach, a jednak czegoś mi tam brakowało. Co więcej, nawet po trzykrotnym czytaniu tylko część zasad była dla mnie zrozumiała w pełni, resztę wydedukowałam na tak zwaną "logikę", która niestety nie jest moją najmocniejszą stroną ;) Cóż, z instrukcją czy bez dacie radę, bo zasady gry nie są skomplikowane.
Ciekawa propozycja dla starszaków w przedszkolu i dzieci podstawówkowych, raczej tych wczesnoszkolnych. Bardzo cenię gry planszowe jako formę zabawy, tak więc zachęcam Was do wypróbowania "Na lody!", gry z serii "Dobra gra w dobrej cenie".
Grę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa EGMONT.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz