piątek, 26 lutego 2021

Marta Galewska-Kustra - "Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci"


Autor: Marta Galewska-Kustra

Tytuł: Pucio w mieście. Zabawy językowe dla młodszych i starszych dzieci

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 40

Wiek: 0-6

Ocena: 10/10

Opis:

Odwiedźcie Pucia i jego wesołą rodzinkę, spędzając z nimi pełen ekscytujących zdarzeń czas w mieście! Zajrzyjcie na plac budowy, do supermarketu, na dworzec kolejowy, do parku, gabinetu taty i na wystawę cioci Igi. Z tym sympatycznym maluchem, ulubionym towarzyszem dzieci w stawianiu pierwszych kroków w nauce mowy, na pewno nie będziecie się nudzić!

Szósta część przygód Pucia może służyć zarówno dzieciom młodszym, jak i starszym przedszkolakom. Jej celem jest wzbogacenie słownika dziecka o nazwy nowych obiektów i czynności oraz rozwinięcie umiejętności opowiadania.

Recenzja:

Do tej pory w Puciowych książkach było tak, że często to Pucio i jego rodzina wyjeżdżali gdzieś, gdzie czekały na nich różne przygody. Tym razem wybierzemy się z Puciem i jego bliskimi na wycieczkę ulicami miasta, w którym mieszka sympatyczny i uwielbiany przez dzieci bohater. W dodatku odwiedzą go dziadkowie, bo szykuje się ważna okazja do rodzinnego świętowania - wystawa dzieł cioci Igi w galerii. Dzięki temu dzieci poznają słownictwo związane z tym ciekawym miejscem, a być może same zapragną odwiedzić podobne. 

Tym, co po raz kolejny zachwyciło mnie w serii o Puciu, jest pokazanie takiego normalnego, zdrowego obrazu rodziny, gdzie opieka nad dziećmi nie jest jedynie domeną mamy, bo rodzice działają na równych prawach. Tutaj mama może spokojnie zasiedzieć się na spacerze z Bobo, a tata dzwoni, że kończy niedługo pracę, więc odbierze Pucia i Misię, a później zabierze ich do sklepu, żeby zrobili zakupy, skoro mama i Bobo nie zdążyli, bo spędzali razem czas na odrywaniu świata. Co więcej, nikt też nie robi z tego wielkiego halo, bo to nie jest tak, że to zawsze obowiązek mamy. Myślę, że taki drobny szczegół będzie istotny podczas lektury, bo przypomni, że mama będąca w domu z maluchem wcale nie cierpi na nadmiar wolnego czasu, a obowiązkami domowymi warto się dzielić w każdej sytuacji, wszak rodzina gra w jednej drużynie :)  I dobrze jest czytać dzieciom o takich ludzkich sprawach, dobrze o tym mówić, żeby od małego budować w nich takie poczucie - to zaprocentuje w przyszłości :)



Na dole każdej rozkładówki tradycyjnie znajdziemy obrazki, które pomogą dziecku rozwijać słownictwo i ćwiczyć wymowę. Z maluchami ćwiczymy na pojedynczych słowach, dzieci starsze mogą opowiadać o tym, co się wydarzyło i w ten sposób doskonalą umiejętności narracyjne. Takie ujęcie treści sprawia, że jest to lektura dla szerokiej pod względem wieku grupy.

Cóż, Pucio po raz kolejny zachwycił - pomysłem, treścią, formą, samym wydaniem. Czasem odnoszę wrażenie, że to jest seria, na której nie sposób się zawieść. I dobrze - taki pewniak przydaje się i w domu, i wtedy, gdy mamy sprawić komuś prezent, a nie wiemy, czy trafimy w gust. Z Puciem na pewno traficie.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

5 komentarzy:

  1. Uwielbiamy Pucia ❤️❤️❤️i już polujemy na te część ❤️❤️❤️❤️ seria o Puciu jak i gry Pucia są godne polecenia ❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Pucia znamy z poprzednich wydań. Podobał się córce, teraz syn z zaciekawieniem zagląda do książek z serii. W recenzji pojawia się informacja o wystawie w galerii sztuki. Spodobało mi się takie wprowadzenie już malutkich dzieci w zagadnienia zw.ze sztuką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdaje się być to ciekawa seria. Idealna dla dzieciaczków 😁 Kolorowa, przejrzysta, czego chcieć więcej 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy z synkiem wszystkie duże wydania Pucia (poza tą nowością) i musimy przyznać, że tą serię po prostu UWIELBIAMY �� Co do postaci rodziców i ich obowiązków - także w innych częściach książeczki tata to nie tylko pomocnik mamusi w zadaniach rodzielskich, ale równy jej opiekun, wychowawca dzieci, który potrafi nawet posprzątać pokój, gdy stłucze się wazon lub zająć starszymi dziećmi, kiedy mama z bobo dokarmiają wiewiórki. Pucio to najukochańszy bohater książkowy mojego 3letniego synka. Kartonowe strony są odpowiednie dla maluszka i starszaczka, który może samodzielnie przekładać strony bez obaw o ich zniszczenie. Nasze książki mają juz 2 lata, były bardzo często w użyciu a wyglądają nieomalże jak nowe. Już nie możemy sie doczekać kolejnej opowieści o tym puciowatym chłopcu i jego rodzince.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no super ❤️ zapowiada się kolejna świetna część Pucia. My bardzo lubimy tego bohatera zamieszkał w naszym domu już dawno. A książeczki są bardzo fajne i świetnie wykonane. Ta opowieść skradnie moje serce, bo zawsze ze wszystkim zostawałam sama a tu proszę pokazana jest postawa ojca taka jaka być powinna. Dzięki temu mimo że dziecko nie ma takiego wzorca w domu może jednak dużo wynieść i nauczyć się innego postrzegania oraz bardziej empatycznego podejścia do roli kobiety matki.

    OdpowiedzUsuń