Tytuł: Papua
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2020
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 8+
Ocena: 8/10
Opis:
Najnowsza gra autora bestsellerowego „Ubongo”.
Każdy gracz otrzymuje plansze zadania z egzotycznymi wyspami. Trzeba je jak najszybciej połączyć mostami! Gracze mają do dyspozycji fragmenty konstrukcji o różnych kształtach i długości. Buduj, obracaj, przekręcaj i kombinuj z ustawieniami mostów. Uważaj na wulkany! Kto najszybciej rozwiąże swoją łamigłówkę, zdobywa szacunek miejscowych Papuasów i punkty zwycięstwa. Trzy poziomy trudności pozwolą dostosować grę do wieku i umiejętności graczy.
Recenzja:
W czasach, kiedy nie można wyjechać na porządne tropikalne wakacje, pozostaje się ratować grą w rajskich klimatach.
„Papua”
to układanka-łamigłówka logiczna z elementem rywalizacji. Gracze losują
plansze z czterema egzotycznymi wyspami, które muszą połączyć budując
między nimi mosty z elementów o różnych długościach i konfiguracjach (po
13 na każdego z graczy). Kto pierwszy zdoła tego dokonać krzyczy
„Papua” i wybiera żeton z dodatkowymi punktami. Przeciwnicy otrzymują
tylko tyle punktów, ile wysp zdołali do tego czasu połączyć.
Wielkim
plusem gry jest mnóstwo możliwości modyfikacji – możemy losować spośród
32 planszy, a każda z nich ma dwie strony – łatwiejszą i trudniejszą.
Następnie rzucamy trójkątną kością, by określić od którego z 4 mostów
rozpoczynamy grę (co podobno daje aż 1280 różnych kombinacji i muszę
uwierzyć na słowo, bo raczej nie skuszę się na liczenie). W wersji
najtrudniejszej podczas łączenia wysp musimy dodatkowo omijać wulkany. W
najłatwiejszej mamy do wykorzystani spinner, który wskaże nam, której z
czterech wysp nie musimy brać pod uwagę podczas budowania mostu.
Gra
mam bardzo atrakcyjną formę – fajną grafikę zdecydowanie w moim guście
(jestem wielką fanką błyszczącej ryby na pudełku i oznaczeń wysp),
spinner do losowania, trójkątną kostkę i dodatkową planszę z pionkami do
zaznaczania punktacji otoczoną żetonami.
Dodatkowym plusem jest prosta i niedługa instrukcja, która mieści się na dwóch stronach kartki papieru.
To
sympatyczna gra rodzinna w której trzeba się trochę nagłówkować i to
szybciutko, bo kto pierwszy, ten lepszy. „Papua” zdobyła nagrodę główną w
plebiscycie „Świat przyjazny dziecku” w kategorii gier dla dzieci w
wieku 8-17 lat. A do tego jest produktem polskim i wyprodukowanym w
Polsce!
I chociaż jest sugerowana dla odbiorców od 8 roku życia,
to i sami z mężem dobrze się bawiliśmy i nasza pięciolatka całkiem
nieźle daje sobie radę w najłatwiejszym z poziomów.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Egmont.
Brzmi ciekawie i atrakcyjnie.🤩👍🏻 Lubimy 👩👦 grać w gry. Prawie codziennie w jakąś gramy. Myślę, że warto bliżej się jej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca gra. Przyznam szczerze że u nas gry planszowe królują w okresie jesienno zimowym.
OdpowiedzUsuńTa, choć jeszcze wiekowo nie dla syna za rok będzie j a k znalazł. Puza tym element rywalizacji widać nie tylko u dzieci ale i dorosłych. Bardzo fajna gra logiczna, łamigłówka i układanka w jednym. Plusem jest mnóstwo mizlueisci modyfikacji, fajna grafika no i ten spiner. Mój syn uwielbia ten gadżet, wraca do niego co jakiś czas.
Bardzo lubię, gdy instrukcja nie jest zbyt długa, ani skomplikowana
Bardzo przyjemna gra ród inna, która umili czas w domu nie tylko dzieciom ale i dorosłym.
Dziękuję za recenzję
Basia P.
Ładna grafika i gra wygląda interesująco. Fajnie, że można w nią zagrać rodzinnie. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi super. Wizualnie miła dla oka. Plusem jest to że można rodzinnie spędzić czas nie nudząc sie
OdpowiedzUsuń