Autor: Jimena Tello
Tytuł: Mama w galopie
Wydawnictwo: Adamada
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 36
Wiek: 4+
Ocena: 8/10
Opis:
Nasza mama zawsze gdzieś biegła. Choć bardzo się spieszyła, i tak ledwo zdążała na czas. Pewnego dnia budzik nie zadzwonił i wszyscy zaspaliśmy... To był fatalny dzień! A potem wydarzyło się coś dziwnego...
Recenzja:
Zabiegana mama to dość popularny w ostatnim czasie zwrot. No i nie ukrywajmy - prawdziwy. Trudno chyba byłoby znaleźć teraz mamę, która nie jest zabiegana, jeśli ma do połączenia kilka ról - mamy, żony, pracownika, kobiety. W tej książce to stwierdzenie zyskuje jednak inne znaczenie, dosłowne.
Mama z książki Jimeny Tello również jest zabiegana i w zasadzie od rana biega po całym mieście, by załatwić różne sprawy. Choć bardzo się stara, nie zawsze i nie wszędzie jest w stanie zdążyć na czas, przez co czasami potyka się z niezadowoleniem ze strony innych osób. Mama zastanawia się, co zrobić, by galopować jeszcze szybciej i pewnego dnia budzi się jako... koń. No dobra - klacz. Na początku wydaje się to straszne, ale okazuje się też praktyczne - teraz mama jest zdecydowanie szybsza i nigdzie się nie spóźnia. Niestety są też gorsze tego strony - trudno jest chociażby przytulić własne dzieci...
Nie martwcie się - mama w końcu wróci do swojej postaci. W dodatku zrozumie też, że życie nie polega na ciągłej gonitwie i czasami po prostu warto odpuścić. Odpuści do tego stopnia, że... zamieni się w kolejne zwierzę, ale nie zdradzę, w jakie. Tego dowiecie się już z książki. No chyba że się domyślacie :)
To wesoła opowieść, która rozbawi, ale także przypomni, że doba jest ograniczona czasowo i nie jesteśmy w stanie jej rozciągnąć. Nawet jeśli bardzo byśmy chcieli. A uświadomienie sobie tego to pierwszy krok ku temu, by albo przeorganizować harmonogram, albo po prostu zrezygnować z czegoś na rzecz czasu dla rodziny lub po prostu dla siebie.
Ilustracje są miłe dla oka, wesołe, pasują do tekstu, z którym tworzą interesującą całość. To taka książka trochę też dla dorosłych, taka przypominajka, że w życiu nie o to chodzi, by wciąż gdzieś biec. Polecam.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Adamada.
Hihihi wiem komu kupię tę książkę. W obecnych czasach wielu ludzi jest zabieganych. Sama mam mało wolnego czasu, bo z pracy do domu gdzie czeka na mnie dziecko, pomiędzy różne zajęcia u różnych specjalistów. Także też ciągła gonitwa. Jedynie tylko to, że staram się zamykając drzwi pracy być już tylko do dyspozycji mojego synka.
OdpowiedzUsuńKsiążeczka zapowiada się ciekawie, bo porusza naprawdę ważny problem. Dzieci mogą czuć się samotne w naszym zabieganym życiu. Myślę, że wielu osobom mogłaby otworzyć oczy.
Często się zdarza że doba to za mało szczególnie gdy pelnimy kilka ról ale z czasem uświadamiany sobie ze tak naprawdę podczas tej gonitwy tracimy niezwykle chwile i nie warto próbowac sie rozdwoić czy nawet potroić. Książeczka warta uwagi wielu osobom pomogłaby uświadomić sobie ze ta gonitwa nie jest potrzebna. Z chęcią zapoznanym sie synkiem z nią
OdpowiedzUsuńNiestety, mamy takie czasy gdzie wszyscy gdzieś gonią i ciągle się spieszą. Tym samym jesteśmy nerwowi i z mecz ni na koniec dnia. Ta książeczka bardzo mi się podoba, bo pozwala zrozumieć w czym tkwi problem obecnych czasów. Myślę se da ona sporo do myślenia rodzicom, którzy zabiegami nie mają zbyt wiele czasu dla dzieci.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy takie wesołe opowiastki a ta książka do takich należy. Z drugiej strony uzmyslawia nam że doba trwa 24 h i nie da się jej rozciagnac.
Bardzo fajny pomysł ze zmianą mamy w konia, a raczej kobyłkę... 😊Historyka na wesoło ale niosąca też przesłanie.
Ilustracje bardzo mi się podobają, okładka przyciąga wzrok a historia łapie za serce. Chętnie pi kia siegnemy, bo temat jest bardzo na czasie.
Bardzo dziękuję za recenzję
Basia P.