środa, 10 marca 2021

Lucy i Stephen Hawking - "Przewodnik po wszechświecie"

Autor: Lucy i Stephen Hawking
Ilustracje: Jan Bielecki
Tytuł: Przewodnik po wszechświecie
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 430
Wiek: 12+
Ocena: 7/10

Opis:

Wszystko, czego potrzebujesz do podróży w czasie i przestrzeni

Wyobraź sobie, jakby to było – chodzić po Ziemi cztery i pół miliarda lat temu?

Albo zrobić swój pierwszy krok na powierzchni Księżyca?

Pięknie ilustrowany i pełny niesamowitych faktów i liczb przewodnik po naszym świecie i tym co leży poza nim. W tej książce Lucy i Stephen zgromadzili całą masę najciekawszych i najważniejszych informacji o Ziemi, kosmosie i człowieku: od czarnych dziur po życie na Marsie, od genetyki po zmiany klimatyczne.

To prawdziwe kompendium wiedzy, w którym trudne naukowe tematy zostały wytłumaczone w lekki i zrozumiały dla młodszego odbiorcy sposób.

Recenzja: 

Znacie, a właściwie czy Wasze dzieci znają książki napisane przez Stephena I Lucy Hawkingów? Jeśli nie, możecie przeczytać o serii przygód George’a na naszym blogu. A jeśli ta przygoda już za Wami, pamiętacie pewnie moment, w którym w jednym z tomów naukowiec Eric pisze dla swoich dzieci przewodnik po Wszechświecie. I to jest właśnie coś w tym stylu. Ostatnia z książek Hawkingów to zbiór niesamowitych historii o otaczającym nas świecie i wszechświecie napisana przez przeróżnych naukowców – światowych ekspertów w swoich dziedzinach. Napisanych w taki sposób, by młody człowiek nie tylko bez problemu zrozumiał dane zagadnienie, ale również poczuł ekscytację związaną z odkrywania tajemnic kosmosu. Super sprawa.

Książka składa się z siedmiu części poświęconych różnym tematom – powstaniu Wszechświata, Ziemi, poznawaniu Wszechświata, ciemnej materii i innym ciemnym rzeczom, życiu w kosmosie, podróżom w czasie i najnowszym technologiom – a każda z nich dodatkowo podzielona jest na mniejsze rozdziały. Nie zapomniano również o słowniczku najtrudniejszych pojęć na końcu książki.

W ten sposób powstało obszerne kompendium wiedzy o wszechświecie gotowe zaspokoić nawet najbardziej ciekawskich młodych odkrywców.

Zdaję sobie sprawę, że trzymam zbiór esejów i to treść, oraz sposób jej przekazania dostosowany do możliwości poznawczych młodego odbiorcy są najważniejszymi założeniami tej pozycji, ale muszę przyznać uczciwie, że jestem trochę rozczarowana opracowaniem graficznym książki.

„Przewodnik po wszechświecie to pięknie ilustrowany i pełen niesamowitych faktów…” 
 





No właśnie, miał być pięknie ilustrowany, to mi obiecano w blurbie i na to narobiłam sobie nadziei po okładce, która jest bardzo dobra. A ilustracje okazały się być schematyczne, tak proste, że aż prostackie. W dodatku wnętrze książki jest zaprojektowane w skali szarości, co przywodzi mi trochę na myśl czytanie najtańszej gazety codziennej. Nie ukrywam, że spodziewałam się wykorzystania niesamowitych zdjęć kosmosu i cudów natury. I faktycznie, takie zdjęcia się pojawiają. Niestety w formie barwnej wkładki mniej więcej w środku książki, przez co zostały zupełnie wyrwane z kontekstu, choć towarzyszą im krótkie wtrącenia i „odsyłacze” do strony z esejem poświęconym temu zagadnieniu. Ale największym minusem tych zdjęć jest ich… ilość. Na 430 stron książki, barwnym ilustracjom poświęcono… 16 stron. A samych zdjęć jest na nich 12 (słownie: dwanaście). 12 zdjęć na prawie 70 rozdziałów. Jak dla mnie trochę słabo, spore rozczarowanko. Taka książka zasługuje na więcej, szczególnie, że jest skierowana do młodych odbiorców.

Recenzja powstałą dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz