sobota, 28 sierpnia 2021

Marta Galewska-Kustra - "Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki" i "Pucio zostaje kucharzem, czyli o radości z jedzenia"

Autor: Marta Galewska-Kustra
Ilustrator: Joanna Kłos
Tytuły: Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki i Pucio zostaje kucharzem, czyli o radości z jedzenia 
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 28 i 28
Wiek: 0-6 lat
Ocena: 10/10

Opis:

Pucio dostał od babci najpiękniejszy nocnik na świecie – z samolotem! Teraz tylko musi pamiętać o tym, żeby na nim usiąść, kiedy chce mu się siusiu lub kupę. A to nie jest takie łatwe,
zwłaszcza w czasie zabawy! 

Czy u Was jest podobnie? Nie martwcie się, w końcu na pewno się uda. Wystarczy trochę poćwiczyć – tak jak Pucio! Z jego pomocą pożegnanie z pieluszką będzie o wiele prostsze. 
***
Kiedy Pucio wychodzi z restauracji z przepisem na pyszne placuszki, wiadomo, że szykuje się rodzinne gotowanie. Jeszcze tylko szybkie zakupy i można przystąpić do pracy. A ile przy tym zabawy! Każdy ma swoje zadanie: tata kroi owoce, Pucio miesza, a Misia dosypuje do miski kolejne składniki. I podwieczorek zaraz gotowy! 

W książce znajdziecie przepis na Puciowe placuszki z owocami do samodzielnego przyrządzenia. Wspólne kucharzenie polecamy szczególnie dzieciom z trudnościami w jedzeniu.

Recenzja:

W życiu każdego dziecka przychodzi moment, gdy trzeba pożegnać pewne nawyki i zacząć uczyć się nowych rzeczy. Z pewnością jedną z takich umiejętności jest korzystanie z toalety i zaprzestanie noszenia pieluchy. Z tym zadaniem niejednokrotnie wiążą się problemy, frustracja i zdenerwowanie, a przecież wystarczy odpowiednie podejście i można nawet z takich czynności uczynić fajną zabawę. Podobnie jest z jedzeniem. Musimy mieć świadomość, że małe dziecko nie potrafi zaakceptować nowych smaków tak od razu. W tym przypadku także może pomóc zabawa i stopniowe wprowadzenie maluchów w tajniki gotowania. Komu zatem mogę polecić dwie nowe książeczki z popularnym bohaterem, którym jest Pucio, w roli głównej? Przede wszystkim dzieciom rozpoczynającym przygodę z korzystania z nocnika lub toalety oraz tym, które mają trudności z jedzeniem, by przekonali się, że wszystkiego idzie się nauczyć, a do tego każda nowa umiejętność sprawia przyjemność.


Mój synek akurat jest na etapie pożegnania pieluszki i o ile z sikaniem nie ma już większych problemów tak z robieniem kupy już tak, a wszystko przez zatwardzenia, które swego czasu go troszkę wymęczyły. O tych problemach nie przeczytamy w Pucio chce siusiu..., ale autorka i tak zwróciła uwagę na kilka ważnych kwestii związanych z korzystaniem z toalety. Całość okazała się fajnie napisana i została naszą ulubioną książeczką z serii, przebiła nawet drugą nowość. Pucio zostaje kucharzem... też jest ciekawie napisana i chociaż u nas nie mamy większych problemów z jedzeniem tak fajnie było zapoznać się z tą opowieścią, a ponadto poznać przepis na pyszne placki, które każde dziecko z radością będzie chciało przygotować. To, co mnie pozytywnie zaskoczyło to ilość tekstu, która jest naprawdę dość spora jak dla małych dzieci. Nie musicie się jednak martwić, bo fani Pucia na pewno wysłuchają obu historyjek do końca. Taka objętość sprawia, że nawet starsze dzieci mogą poczuć się zainteresowane tymi tytułami.

Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki to wcale nie taka krótka historyjka o pierwszych próbach tytułowego bohatera nauki korzystania z nocnika. Chłopczyk nie jest odosobniony w tym zadaniu, wspiera go starsza siostra i rodzice. Nawet, gdy mu się nie powiedzie nikt nie jest zły, ani zdenerwowany. Podoba mi się także nie tylko przekazanie takiego spokojnego i wyrozumiałego podejścia do tematu, ale również przekazanie praktycznych wskazówek, jak korzystanie z przenośnej toalety podczas podróży. Muszę przyznać, że do tej pory nie myślałam o takim rozwiązaniu. Co jeszcze przygotowała dla naszych pociech autorka w tej części? Wspólne zakupy majteczek i naukę sikania swoich zabawek. Razem z bohaterami serii nasze pociechy przejdą przez wszystkie etapy związane z pożegnaniem pieluszki i zrozumieją, że to naturalna kolej rzeczy, która przychodzi z czasem. Nie ma się więc czego obawiać i zrażać pierwszymi niepowodzeniami. 



Natomiast czytając książeczkę Pucio zostaje kucharzem, czyli o radości z jedzenia odwiedzimy wraz z jej bohaterami restaurację, w której dzieci nauczą się przygotowywać pyszny posiłek. Czu Pucio zdecyduje się na skosztowanie dziwnie wyglądającego dania? Chyba warto będzie go skosztować, bowiem nie wszystko, co wygląda nieprzekonująco, źle smakuje. Dzięki bohaterom tej części dzieci mogą przekonać się, że gotowanie to bardzo fajna sprawa. Myślę, że rodzice niejadków nie powinny jednak nastawiać się, że ta historyjka od razu zachęci ich pociechy do jedzenia, ale powinny ją potraktować jako inspirację do tego, by współpracować razem w kuchni i nie poddawać się we wprowadzaniu do diety nowych smaków. Na końcu książki znajdziemy też przepis na placuszki. 



Obie książeczki mają mały format, kartonowe strony i zaokrąglone rogi. Jak już wspomniałam na początku recenzji fabuła obu historyjek jest dość rozbudowana, dlatego znajdziemy w nich dość dużo tekstu. To dobre rozwiązanie bowiem, dzięki temu starsze dzieci szybko nie znudzą się tymi publikacjami. Fajne, proste dialogi i ciekawe pomysły sprawiają, że nietrudno zainteresować tą serią małych czytelników. Ilustracje jak zwykle nie zawodzą. Są szczegółowe i przedstawiają wiele istotnych rzeczy z otoczenia małego dziecka. Możemy dzięki nim pokazać naszym pociechom to, co jest dla nich ważne. 



Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki i Pucio zostaje kucharzem, czyli o radości z jedzenia to publikacje zachwycające swoim nieskomplikowanym przekazem, rozbudowaną treścią i ciekawymi pomysłami. Mojemu synowi bardzie przypadł do gustu pierwszy tytuł, ale drugi też jest wart uwagi. Są to książeczki dla najmłodszych o ważnych sprawach, inspirujące i uczące prawidłowego podejścia do nabywania nowych umiejętności. Będą z nich zadowoleni i dzieci i dorośli, bo naprawdę warto rozwijać się z Puciem i jego rodziną.

Książki zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nasza Księgarnia.

4 komentarze:

  1. Autor miał fajny pomysł na stworzenie tych książeczek. Mój synek je uwielbia

    OdpowiedzUsuń
  2. Tą część o nauce siusiania nie jest już dla nas ale będę mieć na uwadze dla chrześniaka jak podrośnie jestem fanką Pucia bardzo lubię te książeczki jak i gry. Synek go uwielbia więc chętnie kupię część o kucharzu mimo że u nas również nie ma problemu zjedzeniem ale chętnie wypróbujemy przepis na placuszki

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria jest po prostu rewelacyjna! W niezwykle przystępny sposób uczy i podpowiada maluchom jak radzić sobie z problemami jakie napotkają, poprzez ciekawe i zachęcające do aktywności czytanki. Uczy nowości,sięgania po to co jeszcze nieznane i bawi modego czytelnika. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pucio od samego początku zyskał niebywałą sympatię małych czytelników, dzieci go poprostu pokochały.Autorka Pani Marta Galewska-Kustra miała wspaniały pomysł na te książeczki.Niektore dzieci które są małymi niejadkami dzięki książce "Pucio zostaje kucharzem" może będą chciały spróbować Puciowych placuszków.Gotowanie,pomaganie I pieczenie z rodzicami to bardzo fajna sprawa oraz wspaniała zabawa. Druga propozycja czyli pożegnanie pieluszki jest również ciekawa.Dzieci które wysłuchają tej historii będą wiedziały że nie są same ,że mają wsparcie rodziców, że ich ulubiony bohater również się uczył korzystania z toalety.Książeczki są śliczne I potrzebne .

    OdpowiedzUsuń