piątek, 19 listopada 2021

Agnieszka Stążka-Gawrysiak - "Self-Regulation. Nie ma niegrzecznych dzieci"

 


Autor: Agnieszka Stążka-Gawrysiak

Tytuł: Self-Regulation. Nie ma niegrzecznych dzieci

Wydawnictwo: Znak emotikon

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 184

Wiek: 4+ 

Ocena: 10/10

Opis:

NAUCZ SWOJE DZIECKO, JAK RADZIĆ SOBIE Z CODZIENNYMI TRUDNOŚCIAMI.

Razem z przedszkolakami Kubą i Lenką oraz ich przyjaciółmi odkryj proste sposoby na powrót do równowagi, gdy emocje biorą górę.

Poznaj historie, które pokazują, że nie ma niegrzecznych dzieci – są tylko takie, którym skończyło się paliwo, czyli energia niezbędna do radzenia sobie z rozmaitymi bodźcami.

Dowiedz się, jak zmierzyć się z typowymi dla dzieci w wieku przedszkolnym trudnościami takimi jak:

- marudzenie przy wychodzeniu do przedszkola,

- problemy w kontaktach z dawno niewidzianymi osobami,

- zazdrość o rodzeństwo,

- kłótnie z rówieśnikami,

- drażliwość po dniu pełnym wrażeń,

- unikanie mycia rąk,

- kłamanie,

- kłopoty z ubieraniem się.

Opowiadania uzupełnione są przez części dla dorosłych opiekunów. Powstały one we współpracy z dr Jagodą Sikorą, psychologiem dziecięcym i facylitatorką podejścia Self-Reg. Pomogą ci zrozumieć, skąd biorą się trudności dziecka, i wesprzeć najmłodszych tak, aby radzili sobie coraz lepiej i rozwijali zdolność do samoregulacji (ang. self-regulation), czyli przywracania równowagi w obliczu stresorów.

Po ogromnym sukcesie książki Self-Regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę czas na nowe wyzwania i nowe wskazówki!

Recenzja:

Czytamy z córą książki Agnieszki Stążki-Gawrysiak w zasadzie od premiery pierwszej z nich. Pamiętam, że na początku byłam w szoku, że ktoś odważył się tak otwarcie, dokładnie i bez upiększania pokazać, z jakimi zachowaniami dzieci muszą się mierzyć niekiedy rodzice. I to nie na zasadzie piętnowania tych zachowań, tylko ich akceptacji, zrozumienia i ukojenia w trudnych emocjach. O ile dwie poprzednie książki są nam bardzo bliskie, to czytając część trzecią, odnosiłam wrażenie, jakby autorka pisała... o nas. Zauważyło to nawet moje czteroletnie dziecko, które podczas lektury stwierdziło: "To tak jak ja". Nietrudno się zatem domyślić, że jest to moja ulubiona część serii.

"Self-Regulation. Nie ma niegrzecznych dzieci" to dla mnie publikacja, która powinna się znaleźć w każdym domu, w którym są dzieci. Ta książka zmienia perspektywę, pozwala spojrzeć na wszystko oczami młodego człowieka i zrozumieć to wszystko, co się dzieje w nim, tam w środku. Bo te trudne zachowania (agresja, bunt, płacz) nie jest skierowane przeciwko nam - i warto o tym wiedzieć.

Bardzo się cieszę, że w książce znalazło się kilka historii dotyczących przedszkola, bo to aktualnie u nas ważny i poważny temat. Co więcej - pojawia się też kwestia wysokiej wrażliwości, a to jest coś, co zawsze przyjmuję z otwartymi ramionami. To wszystko jest tak bardzo życiowe, że momentami miałam ochotę... się rozpłakać. Tak ze szczęścia - że ktoś to rozumie i że opisał to tak obrazowo, ubrał w piękne słowa. Kolejna cudowna sprawa - pokazanie, że rodzicom też czasem kończy się paliwo i że ich zasoby nie są niewyczerpane. A gdy kończy się paliwo, my także zachowujemy się inaczej, niż byśmy chcieli.



Dodam jeszcze, że po każdym rozdziale autorka umieściła miniwykład dla dorosłych, w którym wyjaśnia, co takiego się wydarzyło i dlaczego. To naprawdę może wielu osobom otworzyć oczy, mi otworzyło. 

Tę książkę czytamy codziennie, odkąd tylko do nas dotarła. I to nie jest mój wybór, tylko wybór mojej czteroletniej córki. Polecamy zatem obie.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Emotikon.

4 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za recenzję. Teraz już wiem, ze to obowiązkowa lektura dla każdego rodzica.
    My dorośli mamy problemy z emocjami, a co dopiero dziecko, które piznsjr świat, uczucia, to wszystko jest dla niego nowe.

    Publikacja ta daje nam rodzicom możliwość spojrzenia na daną sytuację oczami dziecka, a to pozwoli nam lepiej zrozumieć emocje, zachowanie, bunt dziecka.

    Emocje to bardzo ciężki temat,bo to jak mu rodzice reagujemy, tworzy, kształtuje osobowość naszych dzieci. Nie ma idealnych rodziców, ale zawsze można pracować nad tym by coś zmienić na lepsze Nasze dzieci są w nas zapatrzone, biorą z nas przykład, jesteśmy dla nich cslym s we iatem, dlatego też my rodzice musimy nauczyć się je rozumieć.

    Bardzo wartościowa i potrzebna publikacja, która pozwoli niejednemu rodzicowi inaczej spojrzeć na zachowanie własnego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią kupię tą książkę. Czasem ciężko jest się dogadać z dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobra recenzja. Nie znam autorki ale po tej recenzji chętnie ja poznam. Uważam że ta książka jest warta uwagi i powinna być w naszej biblioteczce

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio było wydarzenie w którym była prowadzona rozmowa z autorką tej książki.Myślę że takie książki są nam rodzicom i dzieciom bardzo potrzebne.Często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele emocji doświadczają nasze dzieci,czasami nie umieją sobie z nimi poradzić.My dorośli często nie panujemy nad emocjami,jesteśmy nimi przytłoczeni ,a co dopiero dzieci które dopiero się uczą otaczającego świata.Negatywne emocje u dzieci to nic złego tylko musimy się nauczyć jak sobie z nimi radzić.Fajne jest to że są również w książce takie objaśnienia dla rodziców ,by mogli bardziej zrozumieć co się wydarzyło.
    Jestem zafascynowana tą pozycją.Moje dzieci są trochę starsze niż dedykowany wiek natomiast będę chciała zapoznać się z książką.

    OdpowiedzUsuń