Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowe przepisy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zdrowe przepisy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 października 2020

Marzena Żurek - "Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego"

 

Autor: Marzena Żurek 
Tytuł: Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego 
Wydawnictwo: zdrowieTA! 
Data wydania: 22.10.2020 
Liczba stron: 104 
Wiek: 6+ lat 
Ocena: 10/10
Patronat Bajkowiru

 Opis: 

Przygody Tobiego, kotka psotliwego to pięknie wydana książka dla dzieci w wieku 6+ z kolorowymi ilustracjami. Kotek psotek, za pomocą zabawnych rymowanek, zachęca dzieci do zdrowego odżywiania i opowiada o swoich kocich perypetiach. Ale to nie wszystko! Aby zastosować poznaną wiedzę w praktyce w książce znalazło się, aż 20 przepisów na zamienniki tradycyjnych i niezdrowych słodyczy, słonych przekąsek czy fast-foodów! Dzięki nim wspólnie z dzieckiem możesz stworzyć lekkie alternatywy batonów, ciastek, lodów, chipsów, orzeszków, paluszków, burgerów, tortilli, pizzy (…) i cieszyć się ich znakomitym smakiem. To prawdziwy raj dla podniebienia! 

Recenzja:

Dzieciom prawidłowe odżywianie na ogół kojarzy się z niesmacznym, choć zdrowym jedzeniem. Jednak prawdopodobnie smaków można się nauczyć, czemu by zatem nie spróbować czegoś nowego? Naprawdę warto od najmłodszych lat wpajać naszym pociechom także to, jak ważne są regularne posiłki. Nabyte przez nie, dzięki naszej pomocy, nawyki żywieniowe zaowocują w przyszłości ich dobrą kondycją i koncentracją. To wszystko wcale nie jest takie proste, dlatego zalecane jest wspomaganie się książkami poruszającymi ten temat. Wówczas łatwiejsze są starania o zachowywanie zdrowych przyzwyczajeń związanych z jedzeniem. Nasz blog ma przyjemność patronować wyjątkowej książce Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego autorstwa Marzeny Żurek - wszechstronnie wykształconej doradczyni i edukatorki żywieniowej. Czy Tobi zachęci i zmobilizuje nasze dzieci do tego, by zdrowe menu na stałe zagościło w ich codzienności? Z pewnością wskaże im odpowiednie ścieżki i z ochotą razem z nami będą podążali po nich, czerpiąc przyjemność i wiele korzyści ze zdrowego stylu życia.

Muszę przyznać, że w naszym domu staram się przestrzegać regularności spożywania posiłków i ograniczać niezdrowe jedzenie, ale mimo to czasami w natłoku codziennych obowiązków zapominam o tych ustaleniach i tracę siłę, by je przestrzegać. Książka ta uświadomiła mi, że cały rytm odżywiania nie musi być wcale rygorystyczny i nieprzyjemny. Poza tym, oryginalna forma przekazu, którą są wiersze, pozwalają łatwo przyswoić dzieciom jej treść, doskonale się przy tym bawiąc. Tobi to niesamowity kotek i choć jest tylko bohaterem literackim to od momentu, w którym przeczytaliśmy pierwszy z jego wierszy, czujemy jakby był naszym przyjacielem, który skutecznie pomaga nam podtrzymywać naszą motywację do przestrzegania zasad zdrowego odżywiania.

"Żywieniowa ważna rada:
Pięć posiłków co dzień zjadaj!
 
Nie za dużo, nie za mało,
Tak, by w brzuszku nie burczało."  


Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego to zbiór tematycznych rymowanek dla dzieci od szóstego roku życia. Książka składa się z ośmiu rozdziałów, z czego większość to oczywiście wiersze. Na początku poznamy najważniejsze informacje o samym kotku, następnie przejdziemy do najistotniejszych treści dotyczących  prawidłowego odżywiania. Tobi zwróci uwagę dzieci na to, jak ważna jest ilość posiłków w ciągu dnia i ich regularne spożywanie. Wskaże, które produkty są niezdrowe, a jakie należy włączyć do codziennego jadłospisu. Na koniec uraczy nas fantastycznymi przepisami na zdrowe dania i przekąski. Wspólne czytanie tych wierszyków to okazja do nauki, zabawy i zdobywania wiedzy mającej na celu zadbać o nasze zdrowie i odpowiedni tryb życia. Z pewnością każdy maluch polubi Tobiego, bowiem przemawia on do nich za pomocą swoich wierszach w pierwszej osobie, dlatego łatwo "nawiązać" z nim kontakt. Dokładne rymy wpadają w ucho, dzięki czemu przyjemnie się ich słucha. Ta publikacja jest wyjątkowa, bardzo pomocna i niezastąpiona podczas nauczania naszych pociech zdrowych nawyków żywieniowych.



Książka została wydana w miękkiej okładce, w przystępnym do czytania formacie. Każdy rozdział jest ciekawie zatytułowany. Warto także wspomnieć, że trudniejsze wyrazy zostały oznaczone gwiazdką, a ich znaczenie wyjaśniono w znajdującym się na ostatnich stronach Alfabetycznym słowniczku wyrazów. To pomysłowe ułatwienie dla rodziców, w przypadku, kiedy dzieci nie będą rozumiały jakiegoś słowa, chociaż na ogół wszystkie są tu dość proste i przystosowane do wieku odbiorców tekstu. Oczywiście publikację można także pokazać młodszym dzieciom niż sześciolatki. Z pewnością zauroczy ich przepiękna postać Tobiego, który wygląda wręcz uroczo i chciałoby się go natychmiast przytulić. Ilustracji w książce nie ma zbyt wiele, ale są one duże i wyraźne oraz idealnie dopasowane do treści. W konsekwencji prezentują się naprawdę przyjemnie dla oka. 


Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego to książka dostarczająca wiedzy o zdrowym odżywianiu w bardzo ciekawy i przyjemny sposób. Za pomocą interesujących rymowanek autorka przekazuje najmłodszym swoją specjalistyczną wiedzę, a fantastyczny Tobi jest niezawodnym przewodnikiem na drodze żywieniowych przygód każdego dziecka. Przyjemny i wartościowy tekst oraz zwierzęcy bohater, którego nie sposób nie polubić, umilają czas w respektowaniu zasad prawidłowego odżywiania. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać!

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości autorki Marzeny Żurek.
Książka została wydana pod patronatem Bajkowiru.

sobota, 31 sierpnia 2019

Paula Bruzzone, Isabelle Simler - "Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych. Pożywienie"

Autorzy: Paula Bruzzone, Isabelle Simler
Tytuł: Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych. Pożywienie 
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 40
Ocena: 8/10
Wiek: 6+

Opis: 

Wyjątkowy zeszyt z zadaniami, który pogłębia wiedzę na temat żywności. Książeczka uczy dzieci w wieku wczesnoszkolnym, jak dokonywać odpowiednich wyborów żywieniowych. 

Wszyscy chcemy, aby nasze dzieci zdrowo się odżywiały. Czasami ciężko je przekonać, że lepiej zjeść jabłko niż czekoladkę, a po zupie poczują się lepiej niż po frytkach. Książka „Pożywienie. Akademia mądrego dziecka. Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych” pomoże rozwinąć świadomość żywieniową dziecka, bez nudnych, zniechęcających pogadanek. To czysta, fascynująca wiedza, którą dziecko może sprawdzić w praktyce. 

Z książeczki „Pożywienie. Akademia mądrego dziecka. Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych” dzieci dowiedzą się m.in: 
- Czy człowiek jest wszystkożercą? 
      - Dlaczego warto wybierać produkty sezonowe? 
      - Jak rozpoznać produkty wysoko przetworzone?  

Wiedza zawarta w „Pożywienie. Akademia mądrego dziecka. Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych” to inwestycja w zdrowie zarówno małych głodomorów jak i niejadków. Zrównoważona dieta jest niezbędna, aby zdrowo rosnąć, prawidłowo się rozwijać, mieć silny organizm i dobrze się czuć. 

Recenzja:


Świadome i zdrowe odżywianie to niezwykle ważna kwestia w rozwoju naszych dzieci. Dość poważny problem mają rodzice niejadków z brakiem apetytu na codzienny obiad a z nadmiernym apetytem na różnego rodzaju słodycze. Myślę, że żadnego malucha nie trzeba nakłaniać do skonsumowania czekolady, czy też cukierka. Warto jednak już od najmłodszych lat zwracać uwagę na racjonalne odżywianie. Wydawnictwo Egmont w ostatnim czasie oddało w nasze ręce Zeszyty obserwacji przyrodniczych, z których na uwagę zasługuje każdy, także ten zatytułowany Pożywienie. Co dzięki niemu dowiadujemy się wspólnie z dziećmi? Niech nie zwiedzie was niezbyt duża liczba jego stron, bowiem w treściwy sposób autorzy przekazują nam najważniejsze informacje na temat żywności i dokonywania odpowiednich wyborów w tym zakresie. Tak na marginesie - Aneta recenzowała dwa inne zeszyty z tej serii ( Drzewa; Owady) - kto jeszcze nie czytał, może nadrobić zaległości.



Wracając do tematu: na lekcjach bilogii dzieci poznają piramidę żywienia oraz rodzaje pokarmów bogatych w składniki odżywcze i witaminy. Ten zeszyt dedykowany jest dzieciom od szóstego roku życia i myślę, że to dobry czas, aby zacząć uzmysłowiać im na większą skalę, jak ważny wpływ na nasze zdrowie mają spożywane pokarmy. Mam to szczęście, że mój starszy syn je chętnie wiele rodzajów pożywienia, jednakże moja bratanica to typowy niejadek, dla którego najważniejsze są słodkości. Obojgu z nich a nawet mi przyda się wiedza zdobyta dzięki tej publikacji. Wszystkich nas ciągnie do słodkiego, ale znajmy umiar, bo co za dużo to niezdrowo, a przecież wszyscy zdrowi być chcemy.

Przygoda z publikacją rozpoczyna się od motywującego wstępu zwracającego uwagę na to, iż odżywianie to nie tylko proces zaspokajania głodu, ale ma także głębsze znaczenie związane z przygotowaniem i celebrowaniem wspólnych posiłków. Wiem, że nie wszyscy lubią gotować, jednak z jedzenia przyjemność czerpie raczej każdy, zwłaszcza jeśli śniadanie, obiad lub kolacja jest spożywana w miłym towarzystwie i w przyjemnej atmosferze. Z dziećmi jednak jest odwrotnie - chętnie pomagają (zwłaszcza przy rozsypywaniu mąki), a gdy przychodzi do konsumowania powstałeg dania to bardzo często z niesmakiem kręcą noskami. Może ten zeszyt pomoże im także otworzyć się na nowe smaki a przynajmniej zachęci do spróbowania innych potraw.



Pożywienie to zeszyt zawierający wiele przydatnych informacji z zakresu żywienia. Autorzy kładą nacisk na racjonalne odżywianie i przedstawiają nam wiele istotnych kwestii w tym temacie. Dzieci mogą poznać oznaczenia produktów dotyczących sposobu ich produkcji oraz dowiedzieć się, które pokarmy są najzdrowsze oraz czego jeść nie można. Przekonają się, dlaczego należy czytać etykiety artykułów żwywnościowych w sklepach oraz gdzie najlepiej kupywać warzywa, owoce i inne produkty. Zobaczą, których składników odżywczych ludzki organizm potrzebuje najwięcej i gdzie je można znaleźć. Dodatkowo znajdziemy tu przepis na zupę dyniową i bezglutenowe ciastka czekoladowe oraz wskazówki, jak wyhodować pomidorki koktajlowe. W zeszycie znajdują się również ciekawe zadania oraz wycinanki, których poziom trudności jest zróżnicowany - niektóre nie są wcale takie łatwe.



A to nasze pomidorki koktajlowe :)

Jakość wydania także nie budzi naszych zastrzeżeń - format A4 zapewnia przejrzystość a tekstura papieru ułatwia wycinanie i rozwiązywanie ćwiczeń. Książka jest bardzo cienka, ale zawiera mnóstwo przydatnych rad i ciekawostek. Ilustracje są wyraźne, dobrze przedstawiające wygląd owoców, warzyw i innego rodzaju pożywienia. Co prawda, młodsze dzieci mogą mieć problem z rozpoznaniem mniej popularnych owoców, będzie więc tu wskazana pomoc opiekuna. Najważniejsze, że publikacja dostarcza cennej wiedzy, z której warto skorzystać i wcielić ją we własne nawyki żywieniowe.




Mój zeszyt obserwacji przyrodniczych. Pożywienie to ciekawe połączenie informacji na temat żywności z zadaniami do rozwiązania. Autorzy aktywizują nas do zachowania zasad zdrowego odżywiania, szanowania przyrody i wspólnego celebrowania posiłków. Zachęcają również do poznawania procesów produkcji żywności, jak na przykład wypieku chleba. Gotowanie bowiem to nie tylko obowiązek, może ono stać się także pasją, którą warto rozwijać. A zdrowy tryb odżywiania może okazać się nie tak skomplikowany, jak myśli wiele osób. Poza tym, wbrew pozorom, zdrowo to także smacznie.


Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

piątek, 1 lutego 2019

Shazi Visram, Cricket Azima - "Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców"


Autor:  Shazi Visram, Cricket Azima
Tytuł: Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców
Wydawnictwo: EGMONT
Liczba stron: 136
Ocena: 8/10

Opis:

Kształtowanie preferencji smakowych i zdrowych nawyków żywieniowych w pierwszych dwóch latach życia dziecka ma konsekwencje zdrowotne w całym jego późniejszym życiu. Dlatego tak ważne jest, by od początku rozszerzania diety proponować mu pełnowartościowe i różnorodne posiłki. Dla wielu mam proces ten wiąże się ze stresem, bo nie potrafią same ułożyć odpowiedniego menu dla dziecka. Z pomocą książki „Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców” rozszerzanie diety stanie się kulinarną przygodą, pełną różnorodnych smaków, faktur i zapachów.

Dzięki tej książce poznasz najważniejsze składniki odżywcze, takie jak, między innymi:
• wapń
• cholina 
• błonnik
• żelazo
• kwasy tłuszczowe omega -3
• białko.
Zostały one wylistowane przy każdym z przepisów tak, abyś miała pewność, że twoje dziecko je tak, jak należy. 

Z książki tej dowiesz się również, jaką wielkość powinny mieć poszczególne posiłki na danym etapie rozszerzania diety. „Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców” to też wiele bezcennych rad na temat bezpiecznego przygotowywania posiłków, alergenów i sposobów przechowywania żywności.
W książce znajdziesz wiele zdrowych przepisów na dania dla niemowląt oraz na posiłki i przekąski dla maluchów powyżej 12 miesiąca życia. Wśród nich takie pyszności, jak chociażby:
• Purée z jeżyn, banana, brzoskwini i komosy ryżowej
• Mus z truskawek, awokado i buraków
• Tropikalna owsianka
• Pieczone kule ryżowe z łososiem i groszkiem
• Kebaby z tofu, pomidorów, papryki i sera
• Muffinki z otrębów z suszonymi morelami.

Autorki wspierają wysiłki rodziców dążących do zapewnienia dzieciom jak najlepszego startu w życiu. Dzielą się recepturami, które wykorzystują bogate w substancje odżywcze składniki. Pokazują, czym jest świadome odżywianie i zachęcają do stosowania go na co dzień.
Z tą książką będzie ci łatwiej kształtować zdrowe nawyki żywieniowe dziecka. 

„Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców” przygotowały Shazi Vishram, założycielka Happy Family-amerykańskiej firmy promującej ekologiczną żywność oraz Cricket Azima – słynna szefowa kuchni i założycielka Creative Kitchen. Tara Donne jest autorką przepięknych zdjęć wykorzystanych w książce.

Recenzja:

Kto ma w domu niejadka, ten wie, jak bardzo zdesperowany potrafi być rodzic w poszukiwaniu inspiracji żywieniowych dla malucha. U nas bywało różnie - od odmawiania praktycznie wszystkiego, co nie jest mlekiem po zrywy do kotleta, którego dziecię próbowało zmielić małymi ząbkami. Obecnie jesteśmy gdzieś na etapie pośrednim, a córa - nie zapeszając - zaczęła jeść bardziej ochoczo, ale wciąż są to jedynie wybrane smaki, a z warzywami średnio jej po drodze.

Dlatego propozycja o tak wdzięcznym i zachęcającym tytule, jak „Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców” musiała zapalić w moim umyśle iskierkę nadziei, że oto nadchodzi lepsze, a warzywa w końcu znajdą drogę do brzuszka mojej córy. Czy stało się to faktycznie? Cóż, powiedzmy, że połowicznie.

Zacznę może od samej publikacji. Jest ona dla rodzica przejrzysta, z czytelnym układem treści podzielonym na wiek dziecka - od 6 do 12 miesiąca i dla dzieci ponad rocznych, co zdecydowanie ułatwia młodym mamom (i tatom) korzystanie z niej - nie trzeba się zastanawiać, czy dziecię może zjeść już daną rzecz, czy lepiej jeszcze się wstrzymać. Że różnie czujemy się w kuchni, to rzecz wiadoma. Moja szwagierka gotuje bardzo dobrze i dla niej znalazły się w tej książce elementy komiczne, bo bardzo uszczegółowione. Najbardziej chichotała z tego, by jajko wyjąć w wody łyżką. Ja jednak należę do tej drugiej grupy, która gotuje, bo musi, a nie, bo lubi i zdecydowanie wolę książę nawet ze zbyt dużym stopniem uszczegółowienia niż z enigmatycznym przepisem w stylu: zrób biszkopt (tak, są takie!). Warto dodać, że książka jest wydana w sposób estetyczny i miły dla oka. Dużą zaletą są zdjęcia potraw, które w większości przypadków zachęcają do eksperymentowania w kuchni.



Odnośnie do samych przepisów, to niektóre z nich są (przynajmniej dla mnie) nieoczywiste, a połączenia smaków zaskakujące, jak choćby koktajl z jagód i buraka. Osobiście chyba bałabym się spróbować, ale faktycznie brzmi zdrowo i jeśli tylko córa się zdecyduje, to chętnie wypróbujemy. Z tych dotychczas wypróbowanych jedne dania córze podeszły (tych jest niestety mniej), inne zupełnie nie, ale zdaję sobie sprawę z tego, że moja Zosia to ciężki jedzeniowy przypadek.

Myślę, że warto sięgnąć po tę publikację, bo dania są oryginalne i raczej takie przepisy nie przychodzą do głowy ot tak - a może dziś kurczak z puree buraczano-ziemniaczanym? Mnie przynajmniej do głowy by nie przyszły same. Zawsze to fajne urozmaicenie i otwieranie się na smaki, badanie preferencji smakowych dziecka, a to przecież bardzo istotna sprawa.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.