Tytuł: Jestem miasto. Kraków
Autor: praca zbiorowa
Ilustracje: XULM
Wydawnictwo: GW Foksal
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 16
Ocena: 9/10
Opis:
Książka, którą
trzymasz w ręku, opowiada o historii Krakowa. Każda karta przedstawia inną
epokę, innych bohaterów i niezwykłe wydarzenia, które zmieniły miasto - jego
granice, budynki i ulice. Tylko pradawne kopce górują nad Krakowem
niewzruszenie przez stulecia. Oglądaj książkę i odkryj zapomniane opowieści!
Recenzja:
Kiedy wspominam własną naukę historii, trudno mi we
wspomnieniach natrafić na coś ciekawego, inspirującego, choć trochę
oryginalnego. Każdy podręcznik, z którego przyszło mi korzystać, składał się z
chronologicznie ułożonych rozdziałów dotyczących poszczególnych epok, z
ważniejszymi informacjami otoczonymi ramką i podsumowaniem na koniec działu. Inwencji
własnej uczniów "tyle, co kot napłakał", wszystko schematyczne,
poukładane, a przez to dla wielu nudne.
Szczęśliwie rynek publikacji dla dzieci jest dziś o
wiele bardziej rozbudowany, także jeśli chodzi o naukę historii, którą można
zacząć już z kilkulatkami. W jaki sposób? Na przykład z publikacją "Jestem
miasto. Kraków". Książka opowiada o historii Krakowa, ale mówi do nas tym,
co dzieci lubią najbardziej - obrazem. Każda karta to osobna epoka
przedstawiająca ówczesną topografię miasta, jego główne zabytki, wydarzenia i
postaci historyczne.
Z najmłodszymi Czytelnikami możemy skupić się na
zabawie w planowanie trasy wycieczki lub w spostrzegawczość i odszukiwanie na
obrazkach wybranych elementów, stopniowo rozszerzając zakres zabawy, dodając
podstawowe informacje związane z historią byłej stolicy Polski. Starsze dzieci mogą
same poznawać nowe informacje - wszystko, co znajduje się na kartach książki
jest podpisane - epoki, miejsca, osoby, wydarzenia, co znacznie ułatwia i
uprzyjemnia zabawę i naukę - w końcu wielu z nas jest wzrokowcami.
Dodatkowa zaleta to samo wydanie książki, która jest
duża, kolorowa i zrobiona z grubej tektury, dzięki czemu posłuży nam dłużej.
Polecam zarówno do użytku w domu z własnymi pociechami, jak też w przedszkolach
i na wyższych etapach edukacji. Nauka historii nie musi być nudna, wystarczy
tylko zadbać o atrakcyjność materiałów. I temu właśnie służy ta książka.
A gdzie jakieś emocje? Przemyślenia? Tak na sucho ta recenzja.
OdpowiedzUsuń