sobota, 15 lutego 2020

"Dzień dobry, samochodziku. Akademia mądrego dziecka. Pierwsze bajeczki"

Autorzy: 
Tytuł: Dzień dobry, samochodziku. Akademia mądrego dziecka. Pierwsza książeczka 
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 10
Ocena: 9/10
Wiek: 2+

Opis: 
  
Nowa seria lubianej przez dzieci ilustratorki Natalie Choux znanej z bestsellerowej serii Pierwsze słowa. Prosta historyjka, przyjazne ilustracje i ruchome obrazki wspierają rozwój maluchów i rozwijają sprawność manualną. 

Recenzja:

Dzisiaj chciałabym przedstawić wam moją opinię o książce z grupy tych, które wraz z moim niespełna dwuletnim synkiem lubimy najbardziej, a więc kartonówce z ruchomymi elementami. Tym razem w roli głównej występuje samochodzik. Tego typu publikacje przyciągają uwagę maluchów i zachwycają ich swoim oryginalnym wydaniem. Dzień dobry, samochodziku dołącza do naszej grupy najwspanialszych książeczek dla dzieci. Czym zachwyca i co oferuje swoim najmłodszym odbiorcom? Poprzez swoją nietypową formę wydania pozwala odkrywać im sprawy z dnia codziennego, zaznajamiając ich z nowymi faktami za pomocą fantastycznej a jednocześnie wartościowej zabawy. Jest to jedna z trzech książeczek z nowej serii Pierwsze bajeczki, wchodzącej w skład cyklu Akademia mądrego dziecka od wydawnictwa Egmont.



Naprawdę nie potrzeba wiele czasu, aby dziecko pokochało tę książeczkę. Już po pierwszym jej przejrzeniu wiedziałam, że skradnie ona serce mojego szkraba. Od tamtego momentu niemal codziennie przynosi mi ją, bym mu poczytała albo sam zaczyna przerzucać strony i bawić się umieszczonymi na nich ruchomymi elementami. Każda kolejna książka, która je zawiera okazuje się fenomenalna. Tym razem nie było inaczej! Wesołe i przejrzyste ilustracje są idealne dla maluchów poznających świat, dla których wszystko, co nowe jest ogromnie ciekawe. 

"Samochodzik ma przed sobą długi dzień. Brama garażu powoli się otwiera... Szur, szur!"

Niby to tylko dziesięć stron, a dają tyle frajdy, jakby ich było co najmniej z pięćdziesiąt. W tym miejscu chciałabym wspomnieć, że fajnie byłoby, gdyby książeczka ta była nieco grubsza, gdyż mamy trochę niedosyt z powodu tego, że tak szybko się ona kończy. Jednak smutek nie trwa zbyt długo, bo zaraz zaczynamy czytanie od nowa. Jestem pod wrażeniem, że mój maluch potrafi kilkanaście razy  z rzędu ją przeglądać i nie czuje się nią wcale znudzony. Historia ta opowiada o przygotowaniach samochodzika do wycieczki i w kilku zdaniach opisuje rozkład jego dnia. Możemy opowiedzieć dziecku, jak samochodzik rozpoczyna swój dzień od wyjazdu z garażu, przez wizytę na stacji benzynowej aż po powrót do domu, kiedy robi się już ciemno. Przy okazji można wytłumaczyć naszym małym słuchaczom, że każdy z nas ma swoje obowiązki i również powinien trzymać się ustalonego planu dnia. Szczególnie mam tu na myśli już te nieco starsze dzieci. Książka dedykowana jest maluchom od drugiego roku życia, ale młodsze też będą nią bardzo zainteresowane, dzięki jej nietypowej formie wydania.



W książeczkach z przesuwankami fajne jest także to, że możemy je opowiadać z dwóch perspektyw, a więc od początku i od końca. Jest to świetne urozmaicenie, często przez nas praktykowane przy takich kartonówkach i w przypadku tego tytułu również zdało egzamin. W tekście recenzowanej książki znajdziemy też wyrazy dźwiękonaśladowcze. Dziecko z przyjemnością je naśladuje, a co więcej - patrząc na ilustracje potrafi samo wypowiedzieć nawet te, o których w niej nie napisano. Wystarczy, że spojrzą na pieska, czy też kotka i bardzo ich ucieszy widok tych ulubionych zwierzaków, z przyjemnością więc będą naśladować wydawane przez nie odgłosy.

Ta solidna kartonowa książeczka ze sztywnymi stronami prezentuje się nienagannie. Elementy przesuwane, które posiada działają bezproblemowo, nie zacinają się i każdy maluch bez trudu może nimi operować. Ciekawe ilustracje zachęcają do ciągłego przeglądania książeczki. Znajdziemy w niej także kilka zwierzątek, które maluchy wprost uwielbiają. Tekstu jest niewiele, ale tyle w zupełności wystarczy, jak na pierwszą bajeczkę dla dwulatka, czy też nieco młodszej pociechy. Wszyscy w moim domu zakochaliśmy się w tego typu książkach, dlatego nie zamierzam przestać ich zamawiać. Każda kolejna nas czymś zaskakuje a odkrywanie niespodzianek zawartych na jej stronach to dla nas wielka frajda. Myślę, że ta publikacja idealnie sprawdzi się także w waszych domach.



Dzień dobry, mały samochodziku to kolejna pomysłowa książeczka dla najmłodszych wzbogacona o ruchome elementy. Dzieci z przyjemnością spędzają z nią czas. Nie sposób jej nie polubić. Odkrywanie świata z pomocą tej publikacji to wspaniała przygoda wspierająca rozwój naszych pociech.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

5 komentarzy:

  1. Tymon lubi książeczki ruchome. Ma kilka i wyglądają na bardzo zużyte tak często je oglądal przesuwał otwierał🙂 Ta książeczka jest świetną propozycją dla dziecka który lubi odkrywać nowe rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja chrześnica co prawda nie ma jeszcze 2 latek ale uwielbia książeczki :) księżek z przesuwanymi elementami jeszcze nie ma, ale po przeczytaniu tej recenzji jestem pewna że by jej się ta pozycja spodobała :) uwielbia i zwierzątka i samochody, a jak będzie się dało coś poprzesuwać to już całkiem będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój pięciolatek chciałoby się napisać, że już wyrósł z takich książek. I nic bardziej mylnego. Bo i on chętnie odkrywa tajemnice przesuwanych elementów, zakrytych obrazków, itp. książkowych niespodzianek. Cieszę się, że coraz więcej książek aktywujących już najmłodszych do wspólnego odkrywania świata pojawia się na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anna Korzeniowska28 lutego 2020 13:54

    Kartonówki z ruchomymi elementami to książeczki,które dzieci wprost uwielbiają. Mój wnuczek Kubuś od małego bardzo interesował się zwłaszcza książeczkami z ilustracjami zwierząt i pojazdów i spędzał naprawdę dość długi czas na zabawie z ich ruchomymi elementami. Seria Pierwsze Bajeczki z pewnością podbije serca dzieci i rodziców,które jeszcze się z nią nie zetknęły bo nie ma co ukrywać jest świetnie zaprojektowana aby uczyć i bawić najmłodsze pociechy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń