środa, 24 czerwca 2020

Dorota Suwalska - "Cień w błękicie"


Autor: Dorota Suwalska 
Ilustracje: Anna Simeone 
Tytuł: Cień w błękicie 
Wydawnictwo: Zielona Sowa 
Rok wydania: 2020 
Liczba stron: 32 
Wiek: 1-3 lat 
Ocena: 9/10

Opis:

Ptaszek patrzył na przesuwające się w Błękicie cienie
i zdawało mu się, że nie ma na świecie nic piękniejszego.

Niezwykle poetycka opowieść o dorastaniu, miłości rodzicielskiej i poczuciu bezpieczeństwa, ale także o potrzebie odkrywania świata i odwadze, by ruszyć własną drogą.
Książka wypełniona pięknymi, artystycznymi ilustracjami będzie doskonałym prezentem zarówno dla dziecka, jak i dla dorosłego.


Recenzja:
O rany, jaka urocza i wzruszająca książeczka! W pierwszym momencie spodziewałam się, że to będzie jedna z tych cudnych książeczek-pamiątek, które wyciskają mamie łzy z oczu, ale dziecko docenia je dopiero po latach, dlatego najlepiej sprawdzają się jako prezenty z dedykacją do pamiątkowych skrzyneczek. A tu niespodzianka! Bo ta książka, choć poetycka i wzruszająca, jest jak najbardziej zrozumiała już dla malucha! Co więcej, może się sprawdzić jako plasterek na lęki separacyjne i mamozę. 



To ilustrowania w niezwykle „słodki” sposób opowieść o pierwszych tygodniach życia pisklęcia – ceniącego ciepło i puszystość maminych piór, oszołomionego rozciągającym się nad nim błękitem nieba, ciekawsko zerkającego do gniazda obok, z fascynacją obserwującego inne ptaki unoszące się w przestworzach i przerażonego perspektywą samotnego lotu. Pięknie opisana relacja mamy i dziecka, pełna wsparcia i miłości.

Tekstu nie ma zbyt wiele (co nie znaczy, że nie ma dużo treści!), a spore, pastelowe, nie za bardzo skomplikowane ilustracje są równie ważne w opowiadaniu tej historii.

Nie jestem tylko przekonana, czy sposób wydania jest adekwatny do wieku odbiorcy. Bo choć książka jest piękna – w dużym formatem i twardą oprawą pasuje do wcześniejszych picturebooków wydawnictwa, na przykład zwierzęcej serii z „Koala, który się trzymał” – to jednak ostre rogi okładki i delikatne, papierowe strony sprawiają, że osobiście polecałabym ją raczej dla dziecka od 2/2,5 lat, takiego, które już trochę opanowało ślinienie i gniecenie stron. A i tak raczej do wspólnego czytania z rodzicem, niż samodzielnego przeglądania.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa.



2 komentarze:

  1. Prześliczna książeczka 💙 Super, że oferta wydawnictw jest tak bogata i że dbają o maluchy ! 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie podkreśla relację jaka istnieje pomiędzy matką a dzieckiem. Śliczne ilustracje i przystępny tekst sprawiają,że faktycznie ta ksiażka bardzo spodoba się młodszym dzieciom.

    OdpowiedzUsuń