środa, 6 listopada 2019

Kimberly Faria, Robyn Newton, Amy Oliver - "Na farmie"


Autor: Kimberly Faria, Robyn Newton, Amy Oliver
Ilustracje: Stephanie Fitzer-Coleman
Tytuł: Na farmie
Wydawnictwo: Egmont Edukacyjny
Seria: Akademia Mądrego Dziecka, Odkryj Przyrodę
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 12
Wiek: 3-5 lat
Ocena: 9/10

Opis:

Wybierz się na farmę, przewracając kolejne strony z przezroczystymi okienkami. Zobaczysz stodołę, podwórko, pastwisko i pola, a tam najrozmaitsze zwierzęta. Przyjrzyj się im uważnie, by podczas tej wyprawy poznać ich jak najwięcej. Akademia mądrego dziecka. Odkryj przyrodę to seria trzech zupełnie wyjątkowych książeczek. Oglądając kolorowe ilustracje, dzieci poznają zwierzęta mieszkające w oceanach, na wsi i w Arktyce. Książki mają kartonowe strony i przezroczyste, foliowe okienka.
Recenzja:

Bardzo cenię niebanalne pomysły w książeczkach dla dzieci. Książeczki z dziurami były u nas hitem przez cały „bobasowy” okres mojej córki. Jestem niesamowicie ciekawa jej minki, gdybym wtedy podsunęła jej z zaskoczenia książeczkę nie z dziurą, a… z okienkiem. I to takim właśnie okienkiem z szybką. Teraz jest już zdecydowanie za duża, by dać się nabrać na tego rodzaju niespodziankę, ale i tak wyobrażam to sobie z uśmiechem. 





Nie wiem za bardzo z czego wynika sugerowany wiek odbiorcy, określony przez wydawcę jako 3+. Być może to po prostu pomyłka, bo moim zdaniem to typowa książeczka dla najnajów – z grubego kartonu, po jednym zdaniu tekstu na stronę i skupiona na rozwijaniu słownictwa o nazwy zwierząt. Moja trzyipólatka, po początkowym zainteresowaniu ciekawą formą, bardzo szybko się nią znudziła. Będzie to natomiast bardzo dobra kandydatka na jedną z pierwszych książeczek bobasa – niebanalne słownictwo (poza krówką, kotkiem, czy kurkami znajdą się tu również takie wyrazy jak „pupile”, „płomykówka”, czy „owca rasy szewiot”), czy przezroczyste okienko z drobnym malunkiem to największe, wyjątkowo rozwijające atuty tej książeczki. A na ilustracje aż miło popatrzeć.

Świetny pomysł i prosta budowa. Przez wszystkie strony książeczki (poza ostatnią) idzie spore, przezroczyste okienko. Na każdej kolejnej szybce narysowano jakiś drobiazg – motylki, ptaszki, koguta, pajączka, trawkę – które możemy odkrywać przewracając kolejne strony, a które po zamknięciu nakładają się na siebie tworząc spójną kompozycję. Natomiast główna akcja toczy się na tych częściach stron, które okienko otaczają – zajrzymy do stodoły, na podwórko, nad staw, na łąkę, czy pole, poznamy mieszkające tam stworzenia i przyjrzymy się, jak toczy się życie. Ostatnia strona pełni rolę słowniczka, w którym zebrano wszystkie przedstawione wcześniej zwierzątka wraz z podpisami.

Wyjątkowo sympatyczna pozycja, polecam bardzo, ale zdecydowanie dzieciom 0-3.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.pl.

3 komentarze:

  1. Książka bardzo ładnie zilustrowana i z pewnością pomoże utrwalić najmodszym dzieciom nazwy i wygląd zwierzat najczęściej spotykanych na wsi. Miałam podobną,gdy mój dwulatek zaczął interesować się zwierzętami i wówczas robiła prawdziwą furrorę,bo dziecko uwielbiało wskazywać wymienione przeze mnie zwierzę. Dla nieco starszych dzieci ta książeczka może okazać się troszkę za nudna bo wraz z rozwojem dziecko pragnie poznawać świat poprzez historie,które mu czytamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zgadzam spokojnie mój dwulatek byłby zachwycony bo uwielbia zwierzęta szczególnie wiejskie 🙂 ilustracje są przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje serce po poprzedniej tu recenzji nadal z Arktyką z tej serii 😉 dla farmy ogromny plus za bogactwo zwierzaków. Zwykle ten temat ogarnięty jest na 4-5 zwierzakach, a tu tyylu mieszkańców czy też gości zagrody widać. Super!

    OdpowiedzUsuń